Środowa sesja na europejskich giełdach rozpoczęła się od wzrostów. Ich źródłem jest wiara w zbawienną moc rządowych pakietów stymulacyjnych i luzowania polityki monetarnej przez banki centralne. Inwestorów w tym przekonaniu utrzymała ostatnia decyzja Fed o zakupie obligacji korporacyjnych na rynku wtórnym, planowane przeznaczenie 1 bln dolarów na infrastrukturę przez administrację prezydenta Trumpa, czy wczorajsze zaskakująco dobre dane o sprzedaży detalicznej w USA. To wystarczyło, żeby inwestorzy nie tylko przestali się bać drugiej fali zachorowań na COVID-19 (co jeszcze w czwartek wywołało wyprzedaż akcji), ale też żeby zignorowali napięcie geopolityczne jakie ujawniło się na linii Indie-Chiny i pomiędzy oboma Koreami. Inwestorzy, nawet ci w Azji, ignorują również nowe przypadki zarażenia koronawirusem w Pekinie.
W Warszawie nastroje są jednak mieszane. WIG20 przez pierwsze godziny handlu notował wzrosty, ale stan ten nie trwał zbyt długo. Jeszcze przed południem indeks blue chipów tracił już 0,7 proc., schodząc poniżej 1.800 pkt. Wciąż jednak dobrze radzą sobie spółki małe i średnie.
Prawdziwą gwiazdą porannej części sesji jest jednak sWIG80. Po prawie dwóch godzinach notowań indeks małych spółek rósł o 0,61 proc. do 13.323 pkt., testując poziomy nieoglądane od czerwca 2018 roku. sWIG80 jest największym zwycięzcą tej trwającej od połowy marca koronahossy. Od marcowego dołka urósł on ponad 46 proc., notując stopę zwrotu od początku roku na poziomie ponad 10 proc.
Najmocniej rano rósł mWIG40, ciągnięty w górę m.in. przez drożejące akcje Enei (7,54 zł; +5,0 proc.) i Ten Square Games (534 zł ; +3,49 proc.). Indeks ten miał wartość 3.550 pkt. i rósł o 0,81 proc. wobec wczorajszego zamknięcia.
W południe w gronie 20. giełdowych blue chipów taniały akcje aż 15 z nich. Najmocniej traciły walory PGE. Kurs energetycznego giganta spadał o 5,6 proc. do 6,97 zł, korygując od trzech sesji silny rajd w górę, który na przełomie maja i czerwca wywindował notowania o ponad 100 proc.
Po zielonej stronie prym wiodą akcje Cyfrowego Polsatu i CD Projektu. Notowania producenta gier rosną o 2,7 proc. do 390 zł.
Jednak to co najciekawsze działo się na mniejszych spółkach. Notowania Quercus TFI rosły o 5,1 proc. do 3,50 zł. Wsparciem jest ogłoszony start skupu akcji własnych. Fundusz chce zebrać z rynku do 2,06 mln akcji po cenie 9,50 zł.
Rekordowo drogie były akcje m.in. spółek Ryvu Therapeutics (+5 proc.), DataWalk (+7,7 proc.) i Mercator Medical (+4,9 proc.), kontynuując wcześniejsze wzrosty.
Pamapol, czyli jedna z gwiazd "hossy instant" w okresie najgłębszej koronabessy na GPW, opublikował właśnie wyniki. Jest ciekawie…
Przychody: 200,95 mln zł (+49 proc. r/r)
Zysk netto: 2,79 mln zł (rok wcześniej strata 0,9 mln zł)https://t.co/X16EvNL3tq pic.twitter.com/b44SsEhPRH— Daniel Paćkowski (@DPackowski) June 16, 2020
Kurs Pamapolu wystrzelił w górę o 14,7 proc. do 1,25 zł, wybijając się górą z trzymiesięcznej konsolidacji i atakując dziś około godziny 10:00 nawet poziom 1,41 zł. Powodem wystrzału są wyniki za I kwartał br., w którym Pamapol zarobił netto 2,8 mln zł wobec 0,9 mln zł straty rok wcześniej, podczas gdy jego przychody wzrosły do 200,9 mln zł z 134,6 mln zł.