W poniedziałek impulsem do zwrócenia uwagi na producentów odzieży i obuwia okazały się dwie wysokie rekomendacje. Pochlebne oceny otrzymały Wojas i Bytom. Autorem obu opracowań jest DM BPS, który oszacował potencjał wzrostowy pierwszej spółki na blisko 70-proc., a dla drugiej na ponad 50-proc.
Rekomendacja od razu podziałała na kurs akcji Wojasa, który w poniedziałek był sektorowym liderem wzrostów. Akcje producenta obuwia zakończyły sesję ponad 13-proc. skokiem. Wrażenie na rynku zrobiła wycena akcji na 12,20 zł, sporządzona w raporcie DM BPS. Broker ocenia, że obecny wzrost udziału sprzedaży detalicznej przełoży się na poprawę efektywności obuwniczej spółki w dłuższym okresie. To wraz z założonym stonowanym rozwojem powierzchni handlowej w Polsce, na Słowacji oraz w Czechach ma poskutkować poprawą wyników. Według szacunków biura, w tym roku zysk EBIT urośnie do 16 mln zł z 10 mln zł rok wcześniej. Zysk netto miałby zwiększyć się o 6 proc. do 10,6 mln zł. Prognoza na przyszły rok zakłada odpowiednio 19,3 mln zł oraz 14,5 mln zł. Natomiast założenia dla przychodów na ten i przyszły rok to 215,3 mln zł oraz 242,4 mln zł. W 2013 roku wartość sprzedaży wyniosła 187,8 mln zł. >> Sprawdź walor od strony technicznej w serwisie ATTrader.pl
– W prognozach na lata 2014-16 założyliśmy, iż obuwnicza spółka będzie otwierać 11 lokali rocznie, co sprawi, iż powierzchnia na koniec tych okresów wyniesie odpowiednio 18,3; 19,5 i 20,7 tys. mkw. Przyjęte założenia co do rozwoju sieci oraz sprzedaży sprawiły, iż w latach 2014-2015 oczekujemy wzrostu sprzedaży do poziomu odpowiednio 1.007 i 1.071 zł/mkw m-c. Szacujemy, iż w najbliższych latach sprzedaż detaliczna stanowiła będzie ok. 84 proc. skonsolidowanych przychodów (vs. 77 proc. rok wcześniej), co będzie miało pozytywny wpływ na poziom realizowanej marży handlowej. – ocenia biuro.
Przy inwestycji w akcje Wojasa należy zwrócić uwagę, że płynność akcji ogranicza wysoka koncentracja walorów w rękach głównego udziałowca. Wiesław Wojas dysponuje blisko 84-proc. udziałem.
Inwestorzy dużo mniej entuzjastycznie zareagowali na rekomendację dla drugiej spółki. Bytom zakończył dzień 1-proc. wzrostem. Analitycy DM BPS spodziewają się w tym roku wysokiej dynamiki zysków. EBIT miałby skoczyć z 1,3 mln zł do 5,2 mln zł, a zysk netto z 1 mln zł do 4,6 mln zł. Natomiast założony wzrost przychodów to 13 proc. do 96,4 mln zł. >> Odwiedź stronę analityczną spółki w serwisie
– Uważamy, że zaprezentowane po I kwartale wartości oraz dobre perspektywy wyników na najbliższe kwartały wraz z konserwatywnymi założeniami dotyczącymi rozwoju działalności w oparciu o salony własne w Polsce na lata 2014-15, w dalszym ciągu stwarzają okazję inwestycyjną. Uważamy, iż zmiany jakie zaszły spółce na przestrzeni ostatnich lat, związane m.in. z realizacją strategii mówiącej o skupieniu się na działalności handlowej oraz urozmaiceniu oferty handlowej przyniosą wymierne korzyści w najbliższych okresach. – prognozuje DM BPS.
Ostatnio znowu głośno także o Gino Rossi. Spółka przymierza się do emisji akcji bez prawa poboru. W myśl zgłoszonej propozycji ma to być szybkie dofinansowanie, które umożliwi inwestycje przyspieszające tempo jej rozwoju, przy jednoczesnym utrzymaniu wskaźnika długu netto wymaganego w programie obligacji serii A i B. W grę wchodzi emisja do 5 proc. kapitału, w przedziale cenowym zaproponowanym przez zarząd w granicach 2,55-2,60 zł. Pozyskanie dodatkowych środków powinno pozytywnie wpłynąć na wyniki. Ekspert z Erste Securities chwali Gino Rossi i stawia je na równi z Wojasem pod względem atrakcyjności wyceny.
– W mojej ocenie, najatrakcyjniej w branży wyglądają Wojas oraz Gino Rossi. Obie spółki mają potencjał do dalszych wzrostów organicznych. W dłuższej perspektywie może działać fakt, że posiadają one zakłady produkcyjne w Polsce, które stają się konkurencyjne pod względem kosztowym wobec producentów z Chin oraz mogą konkurować jakością. – mówi Marek Czachor z Erste Securities.
>> W serwisie znajdziesz analizę aktualnej sytuacji fundamentalnej Gino Rossi po wynikach za ostatni kwartał >> Zobacz analizę najnowszego raportu przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl
W poniedziałek powiew optymizmu dotarł także do Monnari, którego kurs akcji na ostatnich sesjach paraduje ponad poziomem 9 zł. Mocnym punktem odzieżowej spółki są systematycznie poprawiające się wyniki. Na czysto w I kwartale Monnari zarobiło 6,1 mln zł w porównaniu do 1,1 mln zł z analogicznego okresu 2013 roku. Przy okazji ostatniej prezentacji wyników okazało się, że Monnari jest coraz bliżej osiągnięcia porozumienia w sprawie przejęcia firmy KAN, właściciela marki Tatuum. Notowania giełdowej spółki mają za sobą mocne wybicie. Od początku zeszłego roku zyskały na wartości 650 proc.
– Moim zdaniem, akcje Monnari są dość drogie. Podobnie można powiedzieć o LPP. Sądzę, że wyniki tej spółki na Wschodzie mogą być pod presją jeszcze przez około rok. Natomiast do CCC przy obecnym kursie akcji mam podejście neutralne. – dodaje analityk Erste Securities.
>> Wskaźnik C/WK spółki to 2,88, czyli tyle samo co średnia dla sektora >> Analizę wskaźnikową Monnari uwzględniającą wyniki za I kwartał znajdziesz w StockWatch.pl
W CCC należy zwrócić uwagę, że po bardzo dobrym marcu kiedy sprzedaż skoczyła blisko 100 proc., dynamika nieco przyhamowała. W zeszłym miesiącu przychody wzrosły o 8,4 proc. w ujęciu r/r, a w segmencie detalicznym o 7,4 proc. Podobne zjawisko wystąpiło w kwietniowych przychodach w LPP. Grupa przy okazji publikacji raportu ograniczyła plany rozwoju na Ukrainie i w Rosji. Natomiast zamierza przyśpieszyć rozwój sieci w Europie Zachodniej i na Bliskim Wschodzie.
– W 2014 r. grupa zamierza skoncentrować się głównie na zwiększeniu swojej obecności na rynkach UE (planowany wzrost powierzchni sprzedaży o 55 proc.), nie zapominając jednak o dwóch innych głównych obszarach swojej działalności, czyli Polsce (+18 proc.) oraz Ukrainie i Rosji (+27 proc.). Niemniej jednak należy zauważyć, że zmiana planów rozwojowych grupy (podyktowana niekorzystną sytuacją na rynku ukraińskim i rosyjskim) w perspektywie kolejnego roku raczej niewiele wniesie, gdyż udział w powierzchni sklepowej dwóch najbardziej niepewnych rynków pozostanie na poziomie ok. 25 proc. i nadal może mocno oddziaływać na wyniki działalności grupy. – ocenia Tomasz Nawrocki, analityk StockWatch.pl. >> Zobacz całą treść analizy najnowszego raportu
Uwagę inwestorów skupia także Vistula. Po koniec ubiegłego tygodnia okazało się, że grupa przymierza się do wydzielenia ze swych struktur części jubilerskiej W.Kruk. W grę wchodzi ponowny debiut na giełdzie i emisja nowych akcji. Należy odnotować, że miniony kwartał był czwartym z rzędu, w którym dzięki poprawie zatowarowania salonów firmowych oraz lepszym warunkom zakupowym marka W.Kruk generuje istotne wzrosty sprzedaży, marży oraz wyniku operacyjnego. Natomiast przychody segmentu odzieżowego w I kwartale wzrosły o 6,2 proc. Niestety spadek marży i sprzedaży w marce Deni Cler nie pozwolił poprawić poziomów marży brutto dla całego segmentu, która wniosła 49,6 proc. w stosunku do 51,6 proc. w I kwartale 2013 roku.

Powyżej porównanie zachowania kursów akcji siedmiu omawianych spółek na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy.