Kurs akcji Serinusa ustalił pod koniec sierpnia historyczne minimum i po otarciu się o dolny pułap kanału spadkowego, przeszedł w fazę korekty wzrostowej. Odreagowanie było wątłe i od ostatniej dekady września notowania tkwią w nudnym ruchu bocznym ograniczonym poziomami 1,95 i 2,10 zł. Próby wydostania się z tej strefy skutkowały pojawieniem się górnych cieni, aż nagle sytuacja się zmieniła.
analizę techniczną walorów Serinus Energy wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Na ostatnich sesjach gracze zaczęli coraz odważniej wychylać się poza strefę konsolidacji. Brak podaży zachęcił kolejnych odważnych do angażowania sie w walory, co widać po rosnących słupkach wolumenu. Niestety, znaczenie ruchów cenowych na ostatnich dwóch sesjach jest pomijalne. Kurs akcji nadal nie ma okreśłonego trendu, co potwierdza przebieg wskaźników technicznych. Nic też nie wskazuje, by gracze wykorzystali konsolidację do akumulacji akcji, co świadczy o negatywnym nastawieniu inwestorów do tych walorów. Co więcej, nawet zwyżka o 30 proc. nie zmieni jeszcze sytuacji na wykresie cenowym. Kurs wciąż bowiem znajduje się w obrębie długoterminowego kanału spadkowego, którego górny pułap jest wzmocniony 200-okresową wykładniczą, znajdującą się obecnie na poziomie 2,91 zł. Najbliższe opory plasują się na 2,29 zł oraz w strefie 2,41-2,53 zł.