Akcje nigdy nie są tak tanie, żeby nie mogły być tańsze – brzmi jedna z giełdowych mądrości i idealnie sprawdza się ona w przypadku indeksu WIG20. Gdy polski rynek akcji, tak jak wczoraj, zdradza nieśmiałe oznaki do wygenerowania wzrostowego odbicia, przychodzi taka sesja jak dziś, gdy jest jednym z najgorszych w Europie.
W samo południe, po 3 godzinach systematycznego osuwania się, indeks WIG20 spadał o 0,66 proc. do 2.040 pkt., przełamując wcześniej wsparcie tworzone przez sierpniowe minima (2.044 pkt.) i następnie wyznaczając swoje 35-miesięczne minimum na poziomie 2.034 pkt.
Indeks blue chipów traci dziś 4. kolejną sesję, a także 19 z ostatnich 23 sesji. Jest on też jednym z najsłabszych w Europie, gdzie około 40 proc. wszystkich indeksów idzie w górę, a reszta w dół.
WIG20 w dół ciągną spółki ze Skarbem Państwa w akcjonariacie. W największym stopniu przyczynia się do tego PKO BP (-1,1 proc.), dla którego dzisiejsza sesja jest 12. z rzędu spadkową!
Indeksowi ciążą też spadki na PZU (-1,1 proc.) i Pekao (-1,3 proc.). Dopiero na czwartym miejscu jest CD Projekt, na walorach którego od początku miesiąca trwa realizacja zysków. Dziś tanieją one o 1 proc. do 254,50 zł. Procentowo najmocniej tracą energetyczne koncerny PGE (-1,9 proc.) i Tauron Polska Energia (-1,6 proc.). Jeżeli chodzi o tych spadkowiczów tu nie ma żadnych nowych ważnych impulsów. Po prostu jest ogólne zniechęcenie.
Gdyby oceniać przyszłość WIG20 tylko przez pryzmat analizy sytuacji technicznej na wykresie dziennym indeksu, to nie jawi się ona w różowych barwach. Jedynym argumentem w rękach popytu jest duże wyprzedanie, analogicznego do tego jakie miało miejsce po równie silnych spadkach na przełomie maja i kwietnia oraz lipca i sierpnia. Natomiast już sygnały sprzedaży na oscylatorach, a przede wszystkim wybicie wykresu poniżej sierpniowego dołka, sugeruje kontynuację spadków w przyszłości, po prawdopodobnym wygenerowaniu jednak jakieś wzrostowej korekty.
Dziś kolor czerwony rozlewa się również na pozostałe warszawskie indeksy. Po 3 godzinach handlu WIG tracił 0,52 proc. i testował poziom 55.320 pkt., znajdując się tuż ponad wsparciem tworzonym przez minimum z października (55.086 pkt.). W tym samym czasie mWIG40 spadał o 0,17 proc. do 3.813 pkt., a sWIG80 o 0,36 proc. do 11.725 pkt.
O ile w przypadku blue chipów dominuje ogólne zniechęcenie, to w przypadku małych i średnich spółek pierwsze skrzypce grają już tematy stricte związane z tymi spółkami. Akcje Polnordu kontynuują przecenę, spadając o 5,9 proc. do 1,765 zł, po tym jak spółce ostatnio nie udało się uplasować emisji obligacji za 150 mln zł, przez co może mieć problem z wykupem obligacji w grudniu, a OFE PZU zszedł w akcjonariacie poniżej progu 5 proc.
Akcje British Automotive Holding drożeją o 4,5 proc. do 1,056 zł, po tym jak inwestorzy dowiedzieli się, że na terenie Białegostoku będą sprzedawane i serwisowane samochody Jaguar i Land Rover, których BAH jest generalnym importerem na Polskę.
Kurs Vivid Games rośnie o 6,1 proc. do 1,208 zł, po podpisaniu przez spółkę umowy z z QubicGames „na porting i dystrybucję trzech swoich największych tytułów gier na Nintendo Switch”.