
Źródło: ATTrader.pl
Po godzinie notowań akcje CD Projektu nurkowały aż o 10,75 proc. do 323,10 zł, ściągając indeks WIG20 w dół o 1,81 proc. do 1.948 pkt. To oczywiście duże uproszczenie, bo indeks blue chipów w dół ciągnie w sumie 14 z 20 wchodzących w jego skład spółek, a także pogorszenie nastrojów na prawie wszystkich europejskich giełdach (DAX -0,9 proc., CAC40 -0,9 proc.). Nie zmienia to jednak faktu, że to właśnie CD Projekt w największym stopniu przyczynia się do tych spadków.
U źródeł wyprzedaży akcji CD Projektu, który już wczoraj stracił 8,54 proc., stoją obawy przed zbyt dużą liczbą błędów w grze „Cyberpunk 2077”, co negatywnie odbije się na opiniach o niej, a w najbliższej przyszłości wpłynie na mniejszą od zakładanej sprzedaż gry. Ten strach narastał wraz z tym, gdy pierwsi gracze zaczęli wrzucać filmy pokazujące te błędy. Niektórzy zaczynają się nawet zastanawiać, dlaczego w takiej sytuacji premiera gry nie została przesunięta na 2021 rok. I humorów posiadaczy akcji CD Projektu w żaden sposób nie poprawia komunikat spółki, że nakłady na grę już się zwróciły.
Akcje CD Projektu od poniedziałkowego historycznego rekordu potaniały aż o 141,10 zł, czyli o ponad 30 proc. W 5 dni. Są więc wyprzedane. Przynajmniej teoretycznie, bo spanikowany rynek nie zwraca uwagi na wyprzedanie. Czy może być gorzej. Owszem. Tak się stanie, gdy na koniec dnia lub w przyszłym tygodniu, kurs spadnie poniżej 320 zł. Tam wsparcie tworzy dołek z października. Jego przełamanie otworzyłoby drogę najpierw do 300 zł, a później jeszcze niżej.
Po pierwszej godzinie handlu drugą najmocniej tracącą dziś spółką w WIG20 było CCC. Jego akcje spadały o 3,4 proc. do 72 zł.
Z punktu widzenia całego indeksu, ale też i całej GPW, większe obawy jednak budzi inny bohatera ostatnich sesji. Mianowicie KGHM.
Widoczne na wykresie KGHM-u wykupienie, po tym jak od końca października akcje te podrożały aż o około 65 proc. to jedno. Dziś posiadaczy akcji KGHM-u bardziej powinno martwić cofnięcie cen miedzi. Tanieje ona o 1,6 proc., a układ sił na wykresie coraz bardziej zwiastuje nadejście nieco dłuższej i głębszej spadkowej korekt. Zmaterializowanie się tego scenariusza pociągnęłoby za sobą również notowania KGHM. Cofnięcie w kierunku 170 zł nie byłoby niczym zaskakującym.
W gronie blue chipów liderem wzrostów jest JSW. Jego akcje drożeją o 1,78 proc. do 27,33 zł, atakując już dziś poziom 28,32 zł. I to byłoby wszystko, na co w tej chwili stać tę spółkę. Dlaczego? Tu kłania się analiza wykresu. Dalsze wzrosty mogą być już utrudnione, bo kurs znalazł się tuż poniżej szerokiej strefy podażowej 28,32-29,95 zł sprzed trzech miesięcy, jaką tworzy odpowiednio zamknięcie z dnia 16 września i maksimum z 17 września br.
CD Projekt absorbuje dziś całą uwagę inwestorów, przy okazji negatywnie oddziałując na inne spółki z branży gamingowej. I tak np. akcje PlayWay spadają o 4,5 proc., 11 bit studios o 1,8 proc., a Creepy Jar o 2 proc. Chociaż są i takie, które rosną. Jak T-Bull. Jego akcje drożeją o 1,6 proc. do 31,30 zł, po drodze zahaczając o poziom 32,90 zł.
Skaner na stronie Stockwatch.pl wśród gorących walorów wskazuje m.in. PCC Exol (+6 proc.), Rafako (+5,2 proc.), Columbus Energy (-5,7 proc.), czy tracące wraz z rosnącymi szansami na opanowanie pandemii koronawirusa spółki Mercator Medical (-4,4 proc.) i Biomed Lublin (-4,4 proc.). Ta ostatnia, pierwszy raz od września notowana jest poniżej 10 zł. Gdyby przyjrzeć się baczniej wykresowi jej akcji do można wskazać, że główna bitwa rozegra się o wrześniowy dołek na poziomie 9 zł. To ostatnia bariera chroniąca Biomed przed gwałtowną wyprzedażą i być może powrotem do poziomów z początku pandemii.

Gorące wzrosty na GPW. Kliknij, aby powiększyć.