Pod koniec ubiegłego roku na walorach Groclinu rozpoczęła się korekta, która w pewnym momencie wymknęła się spod kontroli. Pod koniec stycznia wydawało się, że kurs wykonał zwykły ruch powrotny do linii przełamanego oporu na poziomie 29,50 zł i będzie kontynuować zwyżkę. Notowaniom udało się też przełamać linię kilkutygodniowych spadków, ale na zmierzenie się z ubiegłorocznym szczytem zabrakło już sił.
analizę techniczną walorów Groclin wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Korekta nabrała rumieńców po przełamaniu wsparcia na 29,50 zł. Kilkakrotnie podejmowane próby powrotu powyżej tego poziomu spełzły na niczym i zawiedzeni gracze dali upust swej frustracji. W ciągu jednej sesji pękły kolejne wsparcia na 25,70 i 25 zł. W efekcie kolejny dzień rozpoczął się luką bessy, której powstaniu towarzyszył rekordowy w tym roku wolumen. Na wczorajszej sesji gracze podjęli próbę jej domknięcia, ale zakończyło się jedynie na wypełnieniu. Co więcej, górny cień wczorajszej świecy świadczy o istnieniu sporych pokładów podaży w obrębie luki.
W tej sytuacji należy liczyć się z testem dolnego pułapu ubiegłorocznej letniej konsolidacji na poziomie 18,50 zł. Linia MACD przecięła sygnalną od góry. Miało to miejsce poniżej poziomu równowagi i na razie nie zachęca graczy do aktywnej obrony. Niekorzystny wydźwięk ma też przebywająca w negatywnej strefie linia RSI. Najbliższy opór znajduje się w strefie 23,69-24,40 zł, natomiast wsparcie w połowie wysokości korpusu świecy z września ubiegłego roku wypada na około 22,70 zł.