
Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
O godzinie 09:30 indeks WIG20 rósł o 0,35 proc. do 2263,75 pkt., próbując korygować spadki z ostatnich 4. sesji, które cofnęły go z poziomu kwietniowego lokalnego szczytu, zakleszczając w trendzie bocznym. Indeks WIG rósł o 0,2 proc. do 59471,55 pkt. Pod kreską były natomiast notowane indeksy mWIG40 i sWIG80. Ten pierwszy spadał o 0,3 proc. do 4581,5 pkt., a drugi o 0,1 proc. do 13966,3 pkt
Dziś rano w centrum uwagi znalazły się przede wszystkim doniesienia ze spółek. Zwłaszcza te dotyczące wyników kwartalnych. Tymi pochwaliło się m.in. JSW, Famur i Getin Holding.
W I kwartale Jastrzębska Spółka Węglowa wypracowała 753,9 mln zł zysku netto. To wynik o 12,8 proc. niższy niż w pierwszych trzech miesiącach 2017 roku, ale też o 7,9 proc. wyższy od rynkowych prognoz. Przychody w tym czasie wzrosły o 5,7 proc. rok do roku do 2,51 mld zł i były zgodne z konsensusem.
Te wyniki całkowicie tłumaczą ostatnie dwie świetne sesje w wykonaniu JSW. Już we wczorajszym komentarzu zwracałem uwagę, że prawdziwych przyczyn drożejących akcji JSW należy dopatrywać się nie w informacjach płynących ze spółki (m.in. tych o wysiłkach w celu pozyskania dofinansowania z Unii Europejskiej), ale w rynkowych spekulacjach, że wyniki będą lepsze od prognoz.
Akcje JSW, jakkolwiek rozpoczęły dzień od wzrostu do 89,30 zł z 88,20 zł wczoraj, to w miarę rozkręcania się handlu zaczęły tanieć. Kurs cofnął się do 87,42 zł, co oznacza spadek o 0,9 proc. To klasyczne zachowanie „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. Szczególnie, że w czwartek kurs dotarł do lokalnego szczytu z kwietnia, który w sposób automatyczny ogranicza możliwość dalszego wzrostu.
Lepszymi od oczekiwań wynikami pochwalił się również Famur. W I kwartale spółka zarobiła netto 32,8 mln zł, co wprawdzie oznacza spadek zysków o 11 proc. w relacji rocznej, ale jednocześnie były one o 6,6 proc. lepsze od prognoz. Przychody w tym czasie wzrosły ponad dwukrotnie i ukształtowały się na poziomie 501,5 mln zł. Inwestorzy docenili wyniki. Kurs Famuru rośnie o 3,7 proc. do 6,20 zł. Tym samym wybił on się górą z trzytygodniowej konsolidacji, co może zaprowadzić go do poziomu 6,45 zł.
W ślad za Famurem próbuje podążać Getin Holding. Nie jest to proste. Wprawdzie spółka pochwaliła się wzrostem zysku netto w I kwartale do 24,4 mln zł z 17,2 mln zł, co spotkało się ze wzrostem kursu o 3,85 proc. do 0,81 zł, ale trwający już od września silny trend spadkowy na tych akcjach skutecznie może zniechęcać do większych zakupów. Nawet pomimo tego, że spadki sprowadziły kurs do poziomu dołka z 2016 roku, co na teoretycznie na gruncie analizy technicznej powinno zwiększać szanse popytu.
Rano w czołówce giełdowych statystyk znajdują sie akcje spółek gamingowych. Po pierwszych dwóch kwadransach w siódemce najmocniej handlowanych akcji znajdują się walory aż trzech producentów gier. To PlayWay (+5,3 proc.), 11 bit studios (-2,9 proc.) i CD Projekt (+1,8 proc.). Grupie akcji najmocniej dziś drożejących przewodzi wspomniany PlayWay oraz niedawny debiutant Ten Square Games (+4,4 proc.). Trwająca zaś już trzecią sesję realizacja zysków na akcjach 11 bit studios sprawia, że jest to rano najmocniej taniejąca spółka.
O ile pierwsza cześć notowań w Warszawie upływa pod znakiem informacji ze spółek, to w drugiej jej połowie na pierwszy plan powinny wysunąć się tematy globalne. Tak więc emocje powinny wywoływać rozmowy handlowe USA i Chin, a być może też sytuacja na amerykańskim rynku długu i zachowanie dolara. Nowe impulsy za to nie napłyną z największych gospodarek, gdyż dzisiejszy kalendarz publikacji danych makroekonomicznych jest po prostu praktycznie pusty.