Czwartkowy poranek na giełdzie, za sprawą decyzji FED, nie należał do udanych. Wyjątkowo dużą przecenę widać na walorach Ganta, które tracą ponad 16 proc. Silna wyprzedaż akcji to w dużej mierze efekt kolejnych niepokojących informacji płynących ze spółki.
Niestety sprawdziły się czarne scenariusze, deweloper nie znalazł środków na wykup papierów dłużnych notowanych pod symbolem GNT0613 o wartości nominalnej 21 mln zł plus odsetki za ostatni okres. Po części inwestorzy spodziewali się takiego finału, ponieważ spółka jest obecnie w trakcie rozmów w sprawie uplasowania emisji obligacji konsolidacyjnych na kwotę 195 mln zł.
– Na podstawie informacji uzyskanej od spółki Gant Development SA, informujemy, że w dniu dzisiejszym Emitent nie przekaże wymaganej kwoty z tytułu wypłaty odsetek oraz wykupu obligacji oznaczonych w KDPW kodem ISIN: PLGANT000246 (identyfikatory zdarzeń 0249INTR20130012 oraz 0249REDM20130002). Wypłata ww. świadczenia nastąpi niezwłocznie po otrzymaniu wymaganej kwoty. – czytamy w komunikacie KDPW.
>> Rentowność poszczególnych papierów dłużnych Gant Development możesz bardzo szybko i łatwo sprawdzić w serwisie. >> Skorzystaj z jedynego w Polsce kalkulatora rentowności netto obligacji notowanych na Catalyst.
W raporcie bieżącym spółka podała, że zamierza uregulować zaległość do 5 lipca. Termin pokrywa się z datą zakończenia emisji obligacji konsolidacyjnych, która ma rozwiązać na pewien czas problemy płynnościowe dewelopera. Dotychczas Gant zalegał z wykupem papierów dłużnych z 6 i 26 maja o łącznej wartości nominalnej 11,1 mln zł oraz wypłatą odsetek od papierów GNT0814. Ostatnio spółka przesunęła także termin spłaty wyemitowanych w marcu papierów serii BE objętych przez inwestorów instytucjonalnych o wartości 29,15 mln zł.
Impulsem, który spotęgował skalę czwartkowej wyprzedaży jest komunikat o transakcjach Karola Antkowiaka. Członek rady nadzorczej zbył spory pakiet akcji na sesjach giełdowych w dniach 7-11 czerwca.
Karol Antkowiak jeszcze jako prezes spółki kupował akcje Ganta. Ostatnie cztery transakcje miały miejsce w listopadzie 2012 r. Wówczas Antkowiak nabył łącznie 210.350 akcji po cenie 3 zł za sztukę. Początkowo inwestycja okazywała się trafiona, ponieważ kurs Ganta dynamicznie rósł po informacji o pozyskaniu inwestora – węgierskiego funduszu Futureal. Jednak później notowania po dwukrotnym osiągnięciu pułapu 4,50 zł powróciły do trendu spadkowego. Powodem przeceny były obawy o możliwość terminowego realizowania zobowiązań z tytułu wyemitowanych obligacji.
>> W serwisie znajdziesz analizę aktualnej sytuacji fundamentalnej Ganta po wynikach za ostatni kwartał. >> Zobacz analizę najnowszego raportu przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl
Karol Antkowiak jeszcze niedawno był prezesem deweloperskiej spółki. Na początku kwietnia złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska i zgłosił swoją kandydaturę na członka rady nadzorczej. Tydzień później na jego miejsce rada nadzorcza powołała Krzysztofa Brzezińskiego.
Na czwartkowej sesji akcje Ganta tracą ponad 17 proc., a handel momentami jest przerywany równoważeniem kursu. Od początku roku notowania deweloperskiej spółki spadły o ok. 50 proc. >> Techniczną stronę waloru znajdziesz też w ATTrader.pl