Pod koniec stycznia kurs walorów dewelopera galerii handlowych dotarł do dolnego ograniczenia kanału spadkowego i wreszcie wyhamował. Rank Progress ma za sobą prawie trzyletnią jazdę windą w dół, podczas której stracił ponad 90 proc. wartości. Jednak w ostatni piątek na walorze pojawił się wysoki wolumen, a wykres zaczął kreślić popytową dywergencję z oscylatorami. Ostatnie trzy sesje przyniosły wzrost notowań o ponad 50 proc. Niestety po tak znacznym i długim spadku kurs ma obciążenia genetyczne, więc warto się zastanowić, gdzie zamknąć pozycję albo zacieśnić zlecenie obronne.
analizę techniczną walorów Rank Progress wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Choć na wykresie pojawiły się jedna po drugiej trzy białe świece, to pierwsze zakresy potencjalnej zadyszki kursu są już na wyciągnięcie ręki. Poziom oscylatora RSI jest zbliżony do obserwowanego przy ostatnim istotnym szczycie z końca roku, a do linii ograniczającej kanał spadkowy od góry pozostało już tylko 7 groszy. Co prawda środowa świeca jest nadal dość wysoka, ale zakres wahań kursu zaczął spadać. Przy znacznie większym wolumenie należy traktować taką geometrię gry jako rosnącą presję podaży.
W razie próby wybicia z kanału spadkowego, kurs po kolejnych 10 proc. wzrostu natrafi na zakres cenowy potencjalnego silnego oporu, który wynika nie tylko z ostatniego szczytu, ale także świecy z 18 listopada, kiedy podaż zgasiła rodzące się odreagowanie. Warto także zwrócić uwagę na zachowanie wskaźnika kierunkowego. Linia DI+ nie wyszła ponad ostatni własny szczyt, a ADX opada. Mamy więc na razie do czynienia tylko z korektą spadków. Aby zacząć mówić o trendzie wzrostowym, kurs musiałby wyjść ponad 1,20 zł, a do tego jeszcze daleka droga.