Wakacyjna laba powoli dobiega końca za sprawą rozpoczętego właśnie sezonu raportów. Niestety, pierwsze sprawozdania dużych spółek okazały się jedynie okazją do kolejnej wyprzedaży akcji. Wiele wskazuje na to, że kryzys w ubiegłym kwartale nie odpuścił ani na chwilę. Strach o kolejne słabe wyniki zwrócił uwagę inwestorów na spółki, które dotychczas słodziły zyskami oraz takie, w których spodziewana jest mocna poprawa. Ostatnio o możliwości dyskontowania dobrych wyników mówi się w kontekście spółek spożywczych, co m.in. widać po szybujących kursach.
Dobrym prognostykiem jest zachowanie WIG-Spożywczy, który w lipcu jest jednym z najsilniejszych subindeksów. Miesięczna stopa zwrotu sięga blisko 9,5 proc. W tym samym czasie indeks szerokiego rynku zyskał 4,3 proc., a WIG20 4 proc. Sektor spożywczy jest też uznawany przez analityków za defensywny, który z reguły lepiej sobie radzi w okresie spowolnienia gospodarczego. Pozytywnym sygnałem jest też zachowanie czerwcowego debiutanta – spółki Tarczyński. Akcje w ofercie sprzedawano po 9 zł, a od momentu debiutu na giełdzie kurs stopniowo pęcznieje. Na zamknięciu środowej sesji jeden walor płacono 13,37 zł.
>> Wszystkie spółki z sektora spożywczego znajdziesz w jednym miejscu. >> Sprawdź i porównaj najważniejsze wskaźniki giełdowych producentów żywności w StockWatch.pl
Przykładem spółki, która od wielu kwartałów pokazuje, że potrafi generować zyski jest Wawel. Akcje cukierniczej spółki od początku lipca dynamicznie zyskują, a we wtorek ustanowiły historyczny rekord w wysokości 966,60 zł za walor. Prezes Wawelu jeszcze pod koniec II kwartału na łamach StockWatch.pl przyznał, że sytuacja jest stabilna, a firma skupia się na rozwoju. W I kwartale producent słodyczy popisał się 18-proc. dynamiką zysku netto i wypracował 22,4 mln zł. Ważnym czynnikiem dla wyników będą efekty redukcji kosztów. >> Techniczną stronę waloru znajdziesz też w ATTrader.pl
analizę techniczną walorów Wawel, Duda, Astarta, Graal oraz ZM Kania wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
– Cena po blisko półrocznej konsolidacji wybiła się w górę, pokonując opór na poziomie 847 zł (teraz wsparcie) i generując tym samym wskazanie kupna. Kolejne target price wynikające z zasięgu Fibonacciego to: 980, 1.020, 1.120 i 1.180 zł. Wsparcia usytuowane są na poziomach: 879 i 847 zł. Na wskaźnikach i oscylatorach AT dominują sygnały kupna – wskaźniki mają jeszcze spory potencjał wzrostowy. – mówi Krzysztof Borowski, ekspert Katedry Bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> Zobacz aktualną analizę fundamentalną i wskaźnikową spółki. >> Wszystkie najważniejsze informacje na temat producenta słodyczy znajdziesz na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl
Z ciekawą sytuacją techniczną mamy do czynienia na wykresie PKM Duda. W ubiegłym tygodniu kurs przy sporych obrotach zbliżył się w rejon wielomiesięcznych szczytów. Mięsna spółka dzięki zmianie strategii w segmencie produkcyjnym w I kwartale wreszcie zaczęła na tym polu generować dodatni EBIT, co pozwoliło na skokową poprawę kwartalnych rezultatów grupy. Zdaniem analityków DI BRE Banku, mięsny koncern w II kwartale skorzystał na wyhamowaniu tendencji wzrostowej cen surowca mięsnego.
– Po krótkoterminowej korekcie technicznej cena wybiła się w górę w pobliże oporu na poziomie 0,79 zł. Przebicie tego oporu otwiera drogę ku nowym ekstremom cenowym. Kolejne poziomy oporu usytuowane są na: 0,85 i 0,91 zł. Przy tym pierwszym przebiega drugi poziom zasięgu Fibonacciego wystawiony dla fali spadkowej październik 2012 r. – luty 2013 r. Wsparciem są następujące dołki i szczyty: 0,64 i 0,55 zł. Na wskaźnikach AT pojawiły się wskazania kupna – optymistycznie prezentuje się sygnał kupna na MACD, który powstał tuż nad linią zero. Cena porusza się powyżej średniej ruchomej 13-sesyjnej, a wybicie się jej poza górną wstęgę Bollingera należy uznać za oznakę siły. – mówi ekspert Katedry Bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> Rynkowi eksperci w temacie poprawy wyników wyjątkowo często wspominają o PKM Duda. >> 12 atrakcyjnych spółek do wakacyjnego portfela.
W lipcu ikry do wzrostów nie zabrakło rybnej spółce. W tym tygodniu akcje Graala zyskują kolejną sesję z rzędu i powoli zmierzają w stronę szczytów z początku roku. Przecena, która sprowadziła notowania w okolice 10 zł to efekt nagłego zwrotu sytuacji w sprawie sprzedaży Superfisha oraz obaw spadek rentowności biznesu. >> W serwisie znajdziesz omówienie wyników za I kwartał 2013 r.
– Cena akcji znajduje się w trendzie wzrostowym od jesieni 2011 r. W nieco węższej ramie czasowej można mówić o formacji trójkąta symetrycznego. Przebicie górnego ramienia trójkąta na poziomie 14,40 zł, a następnie oporu od szczytu 14,58 zł otworzyłoby cenie drogę do kolejnego zatrzymania przy 15,50 zł. Od dołu wsparciem dla ceny są: 12,55 zł (słabe wsparcie) i 11,55 zł (silniejsze – dno młota). Na wskaźnikach AT dominują sygnały kupna – wskazania powstały blisko poziomów wyprzedania wskaźników (wskaźniki mają duży potencjał wzrostowy). – mówi Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
Imponującą siłą popisuje się ostatnio Astarta. Akcje ukraińskiego producenta cukru od majowego dołka urosły już o blisko 50 proc. W środę kurs zbliżył się do szczytu z września 2012 roku. Zdaniem eksperta od analizy technicznej, sytuacja na wykresie Astarty jest bardzo obiecująca. >> Techniczną stronę waloru znajdziesz też w ATTrader.pl
– Ostatni duży biały korpus wybijający się poza górna wstęgę Bollingera ma bardzo optymistyczną wymowę zwłaszcza, że został potwierdzony wzrostem wolumenu obrotów – cena po krótkoterminowej korekcie technicznej wybiła się w górę i zbliża się do pasma oporów: 71-74,85 zł. Przełamanie tego ostatniego poziomu oznaczałoby wybicie się z pasma konsolidacji od lutego 2012 i otworzyłoby drogę wyżej ku nowym poziomom: 84,90 i 96,50 zł. Od dołu wsparcie stanowią poziomy: 60 i 56,52 zł. Na wskaźnikach AT dominują sygnały kupna – bardzo obiecujące. – mówi Krzysztof Borowski, ekspert Katedry Bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> Wskaźnik C/WK spółki to 1,19 przy średniej dla sektora 1,56. >> Analizę wskaźnikową Astarty uwzględniającą wyniki za I kwartał znajdziesz w StockWatch.pl
Siły do kontynuacji tegorocznej wspinaczki zbiera kurs ZM Kania. W opinii ekspertów DM Banku BPS, producent wędlin pochwali się dobrymi wynikami za II kwartał. Na pozytywny wynik sprzedażowy wpłynie większa produkcja i nowe kontrakty w ramach współpracy z największymi sieciami handlowymi w kraju i za granicą. W I kwartale ZM Kania osiągnął 113,9 mln zł przychodów, co dało 59-proc. dynamikę w ujęciu r/r. Na poziomie netto spółka zarobiła 4,3 mln zł, co zawdzięcza poprawie efektywności produkcji oraz wykorzystaniu tarczy podatkowej, powstałej w wyniku połączenia spółek.
– Cena znajduje się w lokalnym trendzie bocznym, który można uznać za odpoczynek po fali wzrostowej z II połowy czerwca i pokonaniu poziomu oporu na 2,49 zł (teraz wsparcie) – w szerszej ramie czasowej cena znajduje się w trendzie wzrostowym od września 2011 r. Na wskaźnikach AT dominują sygnały sprzedaży – wskaźniki wychładzają się, tak aby znów móc wygenerować wskazania kupna przed następną falą wzrostową. Kolejne poziomy oporu to: 2,70 i 3,14 zł, a wsparcia: 2,18 i 1,99 zł. – mówi ekspert Katedry Bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> ZM Kania jest jednym z potencjalnych kandydatów do tytułu fundamentalnych gwiazd najbliższego sezonu. >> 16 najlepiej rokujących spółek na półmetku II kwartału.