Z punktu widzenia inwestorów grających na zwyżkę, przebieg poniedziałkowej sesji w Nowym Jorku był bardzo udany, choć indeks Dow Jones zanotował zaledwie 0,12-proc. zwyżkę. W ciągu dnia widać było jednak rosnącą przewagę popytu, czego odzwierciedleniem metodyczne odrabianie strat po ujemnym otwarciu. S&P500 zakończył 0,9-proc. zwyżką przez większą część notowań utrzymując się powyżej piątkowej poziomu zamknięcia. Pierwsze skrzypce grały wyniki spółek. Słabszymi wynikami i obniżeniem prognoz rynkiem zachwiał IBM, ale nastroje szybko poprawiły lepsze od oczekiwań dokonania Apple i kilku mniejszych firm. We wtorek kolejna partia raportów, m.in. Coca-Cola i McDonald’s.>> Więcej o wynikach Apple przeczytasz tutaj
Mimo udanej końcówki sesji za oceanem, graczom po naszej stronie Atlantyku trudno jest przezwyciężyć pesymizm. Rynki otworzyły się na czerwono za sprawą słabych danych makro z Chin i tragicznej śmierci prezesa francuskiego koncernu Total. PKB Państwa Środka co prawda wzrósł o 7,3 proc. r/r w III kwartale, ale jest to najsłabsza dynamika od I kwartału 2009 r. Sprzedażą akcji zareagowali akcjonariusze francuskiego giganta paliwowego na wiadomość o śmierci Christophe’a de Margerie w Moskwie. Jego prywatny samolot uderzył w pług śnieżny, którego pijany kierowca wtargnął na pas wprost pod koła startującej maszyny.
W miarę upływu czasu nastroje graczy zachodnioeuropejskich jednak poprawiają się, przed południem indeksy w Paryżu, Londynie, Frankfurcie coraz śmielej oddalają się na północ. Podobnie mają się sprawy w Warszawie, ale zwyżkę WIG20 napędzają jego mniejsze komponenty. Kernel drożał momentami o prawie 4 proc. po dobrych wynikach operacyjnych za I kwartał roku obrotowego 2014/15. O ponad 3 proc. zwyżkuje kurs akcji Alior Banku, który podpisał ma przedwstępną umowę kupna 97,9 proc. akcji Meritum Banku za 352,5 mln zł.>> Analizę sytuacji na światowych rynkach znajdziesz tutaj
Wbrew zaleceniu sprzedaj wydanym przez DM BOŚ, inwestorzy kupują drożejące o 1,2 proc. akcje Synthosa płacąc za około 4,12 zł za sztukę. Według brokera jeden walor jest wart 3,94 zł. Wcześniej cenił je bardziej – na 5,20 zł i zalecał trzymanie ich w portfelach.
Wśród mniejszych spółek z dnia na dzień coraz mocniej rozkręca się spirala wzrostu notowań CI Games. Po tym jak w piątek i poniedziałek akcje producenta gier komputerowych podrożały łącznie o 14,6 proc., wtorek przynosi euforyczny wzrost nawet o ponad 16 proc. Według prezesa spółki, najnowsza gra Lords of The Fallen może mieć największą sprzedaż przedpremierową ze wszystkich dotychczasowych produkcji CI Games.
Ponad 9 proc. puchną portfele akcjonariuszy Midasa, a według DM BZ WBK to nie koniec dobrej passy. Analitycy podwyższyli cenę docelową akcji do 1,39 zł i zalecają kupuj. W poniedziałek na zamknięciu za jedną akcję płacono 0,55 zł, a dziś 0,60 zł. By osiągnąć poziom wyceny brokera, notowania musiałyby poszybować o dalsze 132 proc.