Mapa rynku. Źródło: ATTrader.
W czwartek tylko WIG20 obronił się przed przeceną. Indeks blue chipów zyskał 0,3 proc. i zakończył dzień na poziomie 2.507 pkt. Wśród giełdowych tuzów najlepiej spisały się banki (PKO BP, Pekao i mBank) oraz koncerny paliwowe. W ciągu dnia akcje Lotosu drożały o ponad 3 proc., a do sensacji w postaci nowego historycznego rekordu zabrakło niewiele. Ostatecznie strona popytowa zdołała jedynie wyrównać do kwietniowego szczytu na poziomie 61 zł. Na zamknięciu sesji za jeden walor gdańskiej rafinerii płacono 59,88 zł. Z kolei akcje Orlenu podrożały o ponad 1 proc. do 126 zł. Tu jednak śrubowanie szczytów obserwowaliśmy na środowej sesji.
Wsparciem dla notowań Orlenu i Lotosu były dzisiaj wzrosty na rynku ropy. Cena baryłki podskoczyła o ponad 2 proc. i przebiła się przez psychologiczną barierę 50 USD. Rajd na rynku ropy to efekt podwyższenia przez Międzynarodową Agencję Energii prognozy wzrostu globalnego popytu na surowiec w bieżącym roku z 1,5 do 1,6 mln baryłek dziennie.
Analiza techniczna pięciu gigantów z branży energetycznej >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Czerwonym przyczółkiem w WIG20 były dzisiaj spółki energetyczne. Najmocniej spadły notowania Tauronu (-2,28 proc.) i Energi (-1,5 proc.). Cały subindeks WIG-Energia cofnął się o 0,8 proc., kończąc dzień tuż powyżej wsparcia na 3.400 pkt. Czwartkowa przecena energetyki wpisuje się w korektę wakacyjnego rajdu, który podbił ceny akcji państwowych koncernów o 20-30 proc.
Dzisiejszej sesji do udanych nie zaliczą posiadacze akcji giełdowych misiów. Indeks mWIG40 stracił 0,56 proc. i oddalił się od górnego ograniczenia wielomiesięcznej konsolidacji. Natomiast sWIG80 cofnął się jedynie o 0,14 proc. i jest najniżej od końcówki stycznia br.
Mieszane nastroje po słabych doniesieniach z Chin obserwowaliśmy dzisiaj także na pozostałych europejskich rynkach. W sierpniu roczna dynamika produkcji przemysłowej wyhamowała do 6 proc. z 6,4 proc., podczas gdy oczekiwano jej wzrostu do 6,6 proc. Podobnie zachowała się sprzedaż detaliczna. Wyhamowała ona do 10,1 proc. z 10,4 proc. w lipcu, podczas gdy prognozowano jej wzrost do 10,5 proc. w skali roku. Na zamknięciu sesji DAX stracił 0,22 proc., CAC 40 zyskał 0,1 proc., natomiast FTSE 100 zniżkował aż o 1,14 proc., w reakcji na skokowy kurs funta i sygnały z banku centralnego na temat rosnących szans na podwyżkę stóp procentowych w Wielkiej Brytanii. W ciągu dnia za funta trzeba było zapłacić 4,81 zł, czyli najwięcej od połowy lipca br. W sumie brytyjska waluta podrożała od dołka z końcówki sierpnia już o 22 grosze.
Małą przerwę w śrubowaniu historycznych rekordów zrobił sobie CD Projekt. Akcje producenta gier o przygodach Wiedźmina potaniały o 0,4 proc. Na zamknięciu za jeden walor płacono 106,60 zł, czyli tylko 3 zł mniej niż wynosi ustanowiony w ciągu środowej sesji szczyt. Warto jednak pamiętać, że w zaledwie 5 dni kapitalizacja producenta gier urosła o blisko 30 proc. Po tak dynamicznym rajdzie notowaniom należy się korekta spadkowa lub przynajmniej konsolidacja.
– Kształt dzisiejszej świecy najlepiej świadczy o niezdecydowaniu rynku, co może przekonać część graczy do rozpoczęcia realizacji zysków – zauważa Serhii Marampolskyi, analityk techniczny StockWatch.pl.
O 16 proc. spadł kurs akcji Vistalu Gdynia. Przecena to reakcja na opublikowany w środę wieczorem komunikat w sprawie wniosków wierzycieli o ogłoszenie upadłości dwóch spółek zależnych Vistalu. Jednocześnie zarząd poinformował, że Vistal Construction sam wystąpił do sądu o ogłoszenie upadłości. Wcześniej zarząd gdyńskiej spółki zasygnalizował, że skonsolidowany wynik finansowy za I półrocze br. będzie pomniejszony o odpisy na łączną kwotę ok. 88,1 mln zł oraz przełożyła termin publikacji sprawozdania z 15 na 29 września. Po tych informacjach inwestorzy wpadli w panikę, a kurs akcji tąpnął o 67 proc. z 5,1 zł do 1,68 zł.
