
WNSSS, czyli Weibo, Nvidia, ServiceNow, Square oraz Shopify.
FAANG, czyli piątka technologicznych gigantów z Wall Street ma za sobą pięć lat wielkiej hossy. W tym czasie na akcjach Facebooka można było zarobić 500 proc., Apple 200 proc., Amazona 450 proc., Netflixa zawrotne 1.100 proc., a Google’a „jedynie” 180 proc. Tych firm nie trzeba nikomu przedstawiać, bo z ich produktów na całym świecie codziennie korzystają miliardy ludzi. Dotychczas „fangi” szły jak burza. Pozycja branżowego lidera i brak istotnych barier (w tym także prawnych) sprzyjały śrubowaniu zysków. Inwestorzy pokochali FAANG, każdy chciał mieć ich akcje w swoim portfelu.
Sielanka inwestorów trwała aż do końcówki I kwartału br. W połowie marca FANG+ Index wyznaczył szczyt i zakręcił na południe. Od tego momentu spadł już o 12 proc. Jednak prawdziwe trzęsienie ziemi miało miejsce w ubiegłym tygodniu. W miniony wtorek indeks stracił 5,6 proc., co było najgorszym sesyjnym wynikiem w jego czteroletniej historii. W centrum uwagi znalazł się Facebook. Spółka Marka Zuckerberga nie radzi sobie ze skandalem wycieku danych do Cambridge Analytica, czyli firmy, która – jak ustaliły media – ingerowała w wybory parlamentarne i prezydenckie w wielu krajach na świecie, w tym m.in. w USA, czy podczas kampanii związanej z Brexitem. Inwestorzy obawiają się, że rządy poszczególnych państw ukrócą samowolkę w obrocie zbieranych danych, co z pewnością odbije się na biznesach Facebooka czy Google’a. O tym, że czasy przymykania oka na poczynania gigantów minęły na własnej skórze przekonał się właściciel największej na świecie przeglądarki internetowej. W ubiegłym roku Komisja Europejska nałożyła na Google rekordowe 2,42 mld euro kary za faworyzowanie swojej porównywarki cenowej.
Zadyszkę złapały też pozostałe „fangi”. Sentyment do akcji Amazona psuje Donald Trump. Prezydent USA na Twitterze stwierdził, że nie podoba mu się, że spółka Jeffa Bezosa za pośrednictwem amerykańskiej poczty kosztuje podatników „wiele miliardów dolarów”. Z kolei kurs Apple spada, bo wśród inwestorów rośnie przekonanie, że jego iPhone osiągnął masę krytyczną.
Na rynku coraz częściej słychać głosy, że potencjał FAANG już się wyczerpał i pora rozejrzeć się za nowymi kandydatami do portfela. Poszukiwania trwają. Amerykański serwis MarketWatch postawił na WNSSS (wymawiane jako wins), czyli Weibo, Nvidia, ServiceNow, Square oraz Shopify. Jak wyliczył serwis, portfel FAANG od końca 2014 r. do 27 marca 2018 r. wzrósł o 229 proc. Natomiast WNSSS w tym samym okresie podskoczył o 524 proc. i wciąż ma potencjał.
Weibo to jeden z najpopularniejszych portali społecznościowych w Chinach działający w modelu zbliżonym do Twittera. Spółka zadebiutowała na giełdzie w 2014 r. z wyceną na poziomie 3,4 mld dolarów. Na koniec 2017 r. z platformy korzystało 376 mln użytkowników (+33 proc. r/r). Dla porównania warto dodać, że obecnie na całym świecie z Twittera korzysta miesięcznie 330 mln użytkowników.
Analitycy spodziewają się 55-proc. wzrostu przychodów w tym roku i kolejnego 40-proc. skoku w 2019 r. roku. Co ważne, w przeciwieństwie do Twittera, Weibo przynosi zyski. Prognoza na 2018 r. zakłada 2,80 USD w zysku na akcję (EPS) w tym roku (+55 proc. r/r).
Nvidia to jeden z największych na świecie producentów procesorów graficznych i układów scalonych przeznaczonych na rynek komputerowy. Hossa na akcjach to zasługa rewolucji kryptowalutowej. Ceny kart graficznych wystrzeliły za sprawą popytu ze strony kopaczy cyfrowych walut. Rynkowi eksperci uważają, że Nvidia wciąż ma atuty i może rosnąć. Prognoza na 2018 r. zakłada 27-proc. skok przychodów i 35-proc. poprawę zysku netto.
ServiceNow może nie jest jeszcze tak znaną spółką jak np. Nvidia, ale szybko staje się jednym z liderów w branży cloud computingu. Firma oferuje platformę Enterprise Cloud, która umożliwia zarządzanie procesami i usługami w firmie. Eksperci prognozują, że EPS spółki w tym roku wzrośnie o 50 proc.
Square jest dostawcą technologii do płatności mobilnych. Spółka zadebiutowała na Wall Street w 2015 r. i od tego czasu imponuje tempem wzrostu biznesu i wyników.
Ostatnie wskazanie padło na Shopify, czyli najmniejszą z omawianych spółek (niecałe 14 mld dolarów wartości rynkowej), ale z ogromnym potencjałem wzrostu. Shopify to platforma e-commerce dedykowana małym firmom. Zdaniem ekspertów, to prawdopodobnie jedyna spółka, które wie jak konkurować z branżowym gigantem – Amazonem. Przychody Shopify z roku na rok rosną w wysokim dwucyfrowym tempie, ale póki co firma ciągle notuje straty. Analitycy liczą, że pierwsze zyski pojawią się w tym roku.