
Mapa rynku: Źródło: ATTrader.pl
Pod znakiem mocnych wzrostów banków upłynęła wtorkowa sesja w Warszawie. Akcje Banku Millennium podrożały o 13,27 proc., mBanku o 11,77 proc., Alior Banku o 10,26 proc., Santander Bank Polska o 7,77 proc., ING Banku Śląskiego o 6,72 proc., PKO BP o 6,46 proc., BNP Paribas Bank Polska o 4,23 proc., Pekao o 4,03 proc., a Getin Noble Bank o 2,03 proc. Kursy pozostałych giełdowych banków zanotowały mniejsze spadki, a część nawet lekkie spadki, ale i tak subindeks WIG-Banki zakończył dzień zwyżką o 6,48 proc., zbliżając się do do styczniowych maksimów.
Skąd ten run na akcje banków? Rzut oka na pikujący rentowności polskiego długu i cofnięcie myślami do wczorajszych danych GUS nt. zauważalnie wyższej od prognoz inflacji w Polsce wystarczy, żeby jednoznacznie stwierdzić iż inwestorzy grają na skok inflacji. Szczególnie, że podobne procesy inflacyjne i związane z nimi zachowanie rynku długu zaobserwować można również poza granicami Polski. Oczywiście za chwilę przyjdzie taki moment, że najwyższe od marca rentowności amerykańskich 10-latek wywoła strach przed szybszą niż zakładano normalizacją polityki monetarnej przez Fed, co z pewnością sprowokuje realizację zysków na giełdach. Jednak w średnim i długim okresie pojawienie się inflacji jest dobrą wiadomością dla akcji i innych ryzykownych aktywów. Oznacza bowiem wzrosty ich cen.
Nie tylko gra pod inflację napędzała notowania banków w Warszawie. Innym czynnikiem jest oczekiwane coraz mocniej ostateczne rozwiązanie kwestii kredytów frankowych. Aczkolwiek dziś to był raczej drugorzędny czynnik.
Mocny rajd na bankach w sposób automatyczny przełożył się na zachowanie warszawskich indeksów. WIG20 wzrósł o 1,5 proc. do 2.004,54 pkt., WIG o 1,7 proc. do 59.415,71 pkt., a indeks mWIG40, którego dodatkowo wspierały jeszcze wzrosty spółek Inter Cars (4,42 proc.), Kęty (+5,96 proc.) i Kruk (+6,91 proc.), urósł o 3,23 proc. do 4.425,83 pkt., testując dziś najwyższe poziomy od 2018 roku. W tyle został tylko sWIG80, w którym zabrakło akcji mocno drożejących banków, ale i on zakończył dzień wzrostem o 0,11 proc. do 17.982,51 pkt., co jest najwyższym zamknięciem do 2007 roku.
Nie tylko bitcoin bije dziś rekordy cenowe ? pic.twitter.com/QnkZKhK8rE
— Daniel Paćkowski (@DPackowski) February 16, 2021
Po dzisiejszej sesji układ techniczny na wykresach warszawski indeksów jest zdecydowanie propopytowy. Najlepiej prezentuje się sWIG80 i mWIG40, które są odpowiednio na 14- i 3-letnich maksimach. WIG20 wybił się górą z 3-tygodniowej konsolidacji, co otwiera mu drogę do szybkiego powrotu ku szczytowi ze stycznia (2.100 pkt.). Blisko realizacji takiego scenariusza jest natomiast WIG, który już wczoraj wybił się z analogicznej konsolidacji i za chwilę będzie atakował szczyt na 60.520 pkt.
Wtorkowa sesja miała jeszcze jednego bohatera. Była nim spółka Mo-BRUK. Niemal do końca sesji była to druga najmocniej handlowana spółka przy ulicy Książęcej, ustępując jedynie PKO BP. Na koniec dnia spadła na 4. miejsce, ustępując jeszcze Allegro i PKN Orlen.
Mo-BRUK podrożał dziś o 11,43 proc. do 390 zł. W czasie sesji było to już 440 zł, co jest nowym historycznym rekordem. To też kurs o 52,51 zł wyższy od kursu docelowego wyznaczonego przez analityków mBanku w wydanej przed ponad miesiącem rekomendacji „kupuj” dla tej spółki. Dzisiejszy rajd w górę to jednak nie efekt tej czy innej rekomendacji, ale… tak naprawdę nie wiadomo. Niektórzy łączą to pojawiającymi się spekulacjami nt. możliwego wezwania na akcje Mo-Bruku. Inni z informacjami, które jeszcze nie są znane jeszcze całemu rynkowi. Co to by nie było, to duże obroty na spółce świadczą, że sprawa jest poważna.