W ostatnim miesiącu akcje Ganta ponownie stały się przedmiotem zwiększonego zainteresowania. Tym razem, dla odmiany, za sprawą niemałych wzrostów. Zwrot z inwestycji w tym okresie sięgał 100 proc. Żaden cud, to po prostu spragnieni szybkich zysków inwestorzy zaczęli wyrywać sobie akcje z rąk.
analizę techniczną waloru Gant Development wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia okazała się mniej optymistyczna dla graczy. Na wykresie pojawiła się negatywna formacja Zasłona ciemnej chmury. Taki układ świec ostrzega przed możliwością odwrócenia trendu wzrostowego. Szczególnie, gdy pojawia się w istotnym dla wykresu miejscu, jakim w tym wypadku jest linia półtorarocznej przyspieszonej tendencji spadkowej. Na dodatek formację uwiarygadniają wykupione oscylatory. Brakuje jedynie potwierdzenia, czyli zamknięcia kolejnej świecy poniżej piątkowego. Jeżeli takowe nastąpi, będziemy świadkami kolejnej fali spadkowej. W związku z tym należałoby rozejrzeć się za poziomami wsparć. Najbliższe z nich to strefa 2-2,15 zł.
Obserwowane wzrosty miały wybitnie spekulacyjny charakter. W ciągu ostatniego miesiąca właściciela zmieniło 126 proc. akcji będących w wolnym obrocie i 101 proc. ogólnej liczby akcji. Wątpliwe, by w wypadku niekorzystnego rozwoju wydarzeń spekulacyjny akcjonariat miał opory przed zamykaniem pozycji.