Lada dzień rynek powie sprawdzam. Weryfikacją optymizmu z ostatnich tygodni będzie rozpoczęty właśnie sezon raportów za III kwartał. Pierwsza spółka zdała egzamin celująco. Mowa tu o Quercus TFI, który przed czwartkową sesją opublikował sprawozdanie. Trzycyfrowa dynamikę zysków oraz przychodów przypieczętował imponujący wzrost notowań. W minionym kwartale przychody skoczyły w ujęciu r/r o 137 proc. do 25,26 mln zł., a zysk netto o 138 proc. do 6,87 mln zł. Na czwartkowej sesji kurs akcji funduszu dorzuca do tegorocznego wyniku kolejne kilka procent.
Sezon wyników na dobre ruszy w przyszłym tygodniu. Już w najbliższy wtorek raport zaprezentuje Telekomunikacja Polska. Tymczasem w czwartek analitycy Barclays podnieśli rekomendację dla akcji spółki do równoważ z niedoważaj. Podtrzymali jednocześnie cenę docelową na poziomie 8,90 zł za walor. Z kolei eksperci z UniCredit CAIB w wynikach za III kwartał liczą na poprawę na poziomie EBITDA i dobre przepływy operacyjne. W tym roku notowania telekomu wciąż mają w pamięci słabe wyniki za IV kwartał 2012 r.
– Sądzę, że inwestorzy nie powinni być rozczarowani wynikami Telekomunikacji Polskiej za III kwartał. W naszej prognozie zakładamy wyższą wartość zysku EBITDA niż w II kwartale 2013 roku (1.004 mln zł) i I kwartale (1.033 mln zł). Wynik jednak będzie gorszy niż baza z zeszłego roku, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że branża zmaga się z wyzwaniami natury operacyjnej, m. in. konsekwencjami ubiegłorocznej walki cenowej, oraz regulacyjnymi w postaci obniżenia stawek rozliczeń międzyoperatorskich. Spodziewam się satysfakcjonującego kwartału także pod względem organicznych przepływów gotówkowych. Po dwóch pierwszych kwartałach tego roku wynosiły one 400 mln zł, a za III kwartał powinny przekroczyć 200 mln zł. – ocenia Przemysław Sawala-Uryasz, analityk UniCredit CAIB Poland.
>> Część spółek już wie, że zarobiła więcej. Zobacz, kto zdecydował się na podniesienie prognoz wyników. >> 5 pegazów na skrzydłach podwyższonych prognoz.
W przyszłym tygodniu poznamy też wyniki potentatów z branży budowlanej oraz deweloperskiej. W środę zacznie Budimex. Niedawno prezes budowlanej grupy zapowiedział, że w 2013 roku spodziewa się porównywalnych zysków jak w 2012 r. Przychody mogą spaść o kilkanaście proc., a rentowność wzrośnie. W 2014 r. spółka oczekuje dalszej poprawy rentowności i ma nadzieję, że sprzedaż istotnie nie spadnie.
– Nasze wyniki za ten rok jeśli chodzi o zysk netto i operacyjny będą porównywalne do ubiegłorocznych. Cały czas poprawiamy rentowność, ale przychody spadają. Obawiam się, że całoroczny spadek przychodów będzie kilkunastoprocentowy. Poprawa rentowności to pochodna kilku czynników: zakończenia nierentownych projektów i realizacji kontraktów z lepszymi marżami, które były podpisane w ostatnim roku. Nie bez znaczenia są też spadające ceny materiałów. Pozycja gotówkowa na koniec sierpnia była nawet trochę lepsza niż na koniec czerwca. Na koniec III kw. spodziewam się trochę lepszej pozycji gotówkowej niż na półrocze. – mówił niedawno Dariusz Blocher, prezes Budimeksu (PAP).
>> Wskaźnik C/WK spółki to 6,58 przy średniej dla sektora 1,04. >> Analizę wskaźnikową Budimeksu uwzględniającą wyniki za II kwartał znajdziesz w StockWatch.pl
Dzień po Budimeksie sprawozdanie finansowe zaprezentuje Dom Development. Jednak trudno spodziewać się rewelacji. Zarząd już przedstawił wstępne informacje dotyczące wolumenu sprzedaży oraz liczby przekazań w tym okresie. Spółka podała, że w III kwartale sprzedała 414 lokali (+15 proc. r/r, +7 proc. kw/kw). Tempo wzrostu uległo przyspieszeniu, za czym stała poprawa sytuacji rynkowej oraz zwiększenia oferty o nowe atrakcyjne lokalizacje (np. Żoliborz Artystyczny). Trigon DM prognozuje, że w III kwartale przychody spółki wyniosły 97 mln zł (-68 proc. r/r) i pojawiła się strata netto w wysokości -0,2 mln zł. Należy przypomnieć, iż przedstawiciele spółki zapowiadali słabsze wyniki w II i III kwartale z uwagi na spadek liczby przekazywanych lokali. >> Zobacz także: Kurs Dom Development ustawia się pod słabsze wyniki kwartalne.
– Wyniki II kwartału Dom Development będą podobne do tych z II kwartału. Oceniam, że wynik netto powinien być bliski zera. Będzie miało to związek z małą liczbą przekazań, co nie pokryje kosztów sprzedaży i zarządu. Dużo lepszy powinien być IV kwartał. W mojej ocenie, zysk netto w tym okresie może być zbliżony do wyniku z I kwartału. Nasza prognoza zakłada około 30 mln zł. – mówi Maciej Wewiórski, analityk DM IDM.
W środę poznamy wyniki Kęt. Jednak tu sprawa wydaje się oczywista, bo spółka zwyczajem wcześniejszych kwartałów przedstawiła szacunkowe wyniki. Przetwórca aluminium odczuł w III kwartale poprawę koniunktury gospodarczej i jednocześnie zasygnalizował poprawę marży operacyjnej. Grupa przedstawiła też nowe prognozy na cały 2013 rok. Poprzeczka poszła w górę dla zysku netto, ale spadła dla przychodów i wyniku operacyjnego. Grupa przewiduje, że w III kwartale zysk netto wyniósł 43-44 mln zł i był zbliżony w ujęciu rok do roku. Prognoza dla skonsolidowanego zysku operacyjnego to około 54-56 mln zł, a zysku EBITDA 74-76 mln zł. Natomiast przychody oszacowano na 445-450 mln zł.
>> Sprawdź kiedy Twoje spółki podzielą się raportem za III kwartał 2013 r. >> Terminarz raportów finansowych spółek znajdziesz w serwisie StockWatch.pl
W przyszłym tygodniu sezon wynikowy rozpoczyna się także w sektorze bankowym. Na pierwszy ogień pójdą raporty Nordea Bank oraz BZ WBK. Pierwszy z banków zamknął II kwartał sporą stratą na poziomie netto oraz spadkiem przychodów operacyjnych o 1/3. Natomiast BZ WBK w tym okresie pobił oczekiwania analityków, zwiększając zysk netto r/r o 10 proc. do 419 mln zł. Bank ocenia, że w III kwartale kredyty dla ludności wzrosły kw./kw., a sprzedaż kredytów gotówkowych wzrosła w tempie jednocyfrowym. BZ WBK spodziewa się dalszej poprawy jakości portfela kredytów gotówkowych i hipotecznych.
Akcje banków pokrzepione dobrymi wynikami za II kwartał mocno zdrożały i znajdują się obecnie na rekordowych poziomach. To dodatkowo podnosi adrenalinę przed publikacją wyników w tym sektorze. Eksperci jednak ostrzegają, że w III kwartale branża mogła mieć problem z osiągnięciem podobnych zysków. Niemniej zauważają w wynikach kontynuację pozytywnych tendencji.
– W mojej ocenie III kwartał przyniósł dla banków niewielką poprawę na wyniku odsetkowym. Wynik prowizyjny dalej pozostał pod presją ze strony m.in. niższych opłat kartowych. Należy oczekiwać także presji na wynik handlowy, ze względu na oczekiwane niższe zyski zrealizowane na sprzedaży obligacji. Sądzę, że w III kwartale nie uda się osiągnąć wyższego zysku netto niż kwartał wcześniej, kiedy zysk dodatkowo zawyżyły niższe koszty ryzyka (wsparte zdarzeniami jednorazowymi). Niemniej rynek nie powinien być zaskoczony takimi wynikami. Bardziej reagować powinien na poprawę podstawowych linii przychodowych i wychodzenie marży odsetkowej z dołka. Pozytywnie może odebrać stabilną kontrolę kosztów oraz dobrą jakość aktywów. – mówi Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk DM Banku BPS.
