Z tegorocznego trendu spadkowego wyrwała się Enea. Jej kurs od kwietniowego dołka urósł już o ponad 20 proc. W ubiegłym tygodniu sygnał do wzrostów dały wstępne dane za I kwartał. Według szacunków, Enea zarobiła netto 240 mln zł. Wynik jest co prawda o 1/5 słabszy niż przed rokiem, ale za to lepszy od konsensusu. Rynek oczekiwał, że zysk w I kwartale wyniesie nieco ponad 205 mln zł. Oficjalny raport spółka opublikuje 24 maja.
– Cena po fali spadkowej, wybiła się w górę – doszło do przebicia linii trendu spadkowego. Mamy więc sygnał kupna, potwierdzony przez przebicie oporu na 10,73 zł, przy wzroście wolumenu obrotów. Kolejne zatrzymania to: 10,97 i 12,10 zł. Spadek poniżej 10,73 zł miałby negatywną wymowę z punktu widzenia analizy technicznej. Zasięg wybicia z zasady ruchu mierzonego to 11,50 zł. Na wskaźnikach analizy technicznej dominują wskazania kupna – MACD po formacji bazy powyżej poziomu zero, wybił się w górę. Stochastic i RSI są już nieco wykupione, ale mają jeszcze potencjał wzrostowy. Wskaźniki wolumenowe sygnalizują silny napływ środków na rynek tego waloru – A/D Chaikina silnie wybił się w górę. – mówi Krzysztof Borowski, ekspert analizy technicznej.
Z ciekawą sytuacją techniczną mamy do czynienia na wykresie Bogdanki. Lubelska spółka w II połowie kwietnia podała wstępne wyniki finansowe za I kwartał 2018 r. Problemy z wydobyciem surowca sprawiły, że rezultaty okazały się dużo słabsze niż przed rokiem. Sprawne odrobienie strat po kwietniowej przecenie zwiększyło szansę na realizację formacji odwróconej głowy z ramionami.
– Cena wydaje się tworzyć formację odwróconej głowy i ramion – cena przebywa w pobliżu linii szyi (na ostatniej sesji odbiła się od niej tworząc czarny korpus ze zwiększonym obrotem), której przebicie stanowiłoby sygnał kupna z zasięgiem ruchu do co najmniej 70 zł. Istotne opory to: 58,10 i 66,50 zł. Na wskaźnikach analizy technicznej dominują sygnały kupna – MACD przełamał linię zero. Wskaźniki mają duży potencjał wzrostowy. Zniżka poniżej wsparcia na 52,10 zł miałaby lekko negatywną wymowę, a poniżej 48,40 zł – duże. Na wskaźnikach wolumenowych widoczny jest lekki napływ środków od końca kwietnia br. – analizuje Krzysztof Borowski.
Ubiegły tydzień do udanych mogą zaliczyć akcjonariusze Energi. Notowania gdańskiej spółki urosły o ponad 6 proc. do 10,99 zł. Jednak od strony technicznej prawdziwym wyzwaniem będzie przebicie oporu na 11,25 zł. Ewentualny sukces definitywnie zakończy trend spadkowy i otworzy drogę do dalszych wzrostów.
– Na wykresie ceny widoczna jest próba zmiany trendu spadkowego na wzrostowy – formacja podwójnego dna? Do jej utworzenia potrzebne jest przebicie poziomu oporu na 11,25 zł. Kolejny opór to 12,58 zł (główna linie trendu spadkowego to 12 zł). MACD, RSI i ROC zakręciły w górę generując wskazania kupna (przy sygnale sprzedaży na Stochastic). Ponowny sygnał kupna na MACD, który powstał powyżej linii zero jest bardzo obiecujący. Spadek ceny poniżej 9,95 zł byłby poważnym ostrzeżeniem przed możliwością powrotu ceny do średnioterminowego trendu spadkowego. Wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja również próbuje zmienić trend ze spadkowego na wzrostowy sygnalizując tym samym napływ środków na rynek tych akcji, a A/D Chaikina przełamał poziom zero. – wskazuje ekspert analizy technicznej.
Obiecująco prezentuje się także sytuacja techniczna na wykresie PGNiG. W ubiegłym tygodniu kurs akcji przebił się przez istotny opór i zainicjował kolejny etap tegorocznej wspinaczki.
– Cena po silnej fali spadkowej, zakończonej na początku kwietnia, kurs wybił się w górę (formacja V) i przełamał opór na 6,22 zł. Kolejne zatrzymania to: 6,48 i 6,85 zł. Cena porusza się poza górną wstęgą Bollingera – ostatnia świeca (wisielec) ma lekko negatywną wymowę (złagodzoną przez mniejszy wolumen obrotów, ale wzmocnioną przez poziom Fibonacciego 61,8 proc. dla fali spadkowej październik 2017 – kwiecień 2018). Na wskaźnikach i oscylatorach dominują sygnały kupna. Stochastic jest już nieco wykupiony, ale MACD, ROC i RSI mają jeszcze potencjał wzrostowy. Tendencję wzrostową sygnalizują także wskaźniki wolumenowe. – zaznacza Krzysztof Borowski.