Rynek spodziewa się, że jeszcze w tym roku pojawią się przetargi o wartości 8-9 mld zł na infrastrukturę kolejową i drogową. Naturalnym beneficjentem dużych zleceń jest branżowy lider – Budimex. Jednak po wakacyjnych wzrostach kurs akcji spółki złapał zadyszkę, której podłożem są opóźnienia w zleceniach z sektora publicznego. W sierpniu na temat spółki pozytywnie wypowiedzieli się natomiast eksperci DM BZ WBK i DM mBanku. Oba biura wystawiły zalecenia kupuj z wycenami odpowiednio na 221 zł i 225,60 zł. Analitycy wśród katalizatorów dla kursu widzą rzecz jasna państwowe przetargi, ale nie tylko. Zwrócono też uwagę na ponadprzeciętną rentowność na działalności budowlanej, która może się utrzymać w drugiej połowie 2016 r. i całym 2017 r. Będzie to następstwem relatywnie niskiej presji na wzrost kosztów podwykonawstwa i materiałów. Kontrakty drogowe, które będą budować wyniki Budimeksu przez najbliższe 2 lata zostały pozyskane w środowisku wyższych cen oraz były dodatkowo obłożone znaczącymi rezerwami na wypadek przyszłego wzrostu kosztów. Tymczasem koszty wielu surowców spadły wraz z ponad 20-proc. spadkiem produkcji budowlanej w infrastrukturze w I półroczu tego roku.
– Kurs akcji Budimeksu po wcześniejszym wybiciu przeszedł do trendu bocznego. Zakładając pozytywny scenariusz można przyjąć, że tworzy się formacja flagi. Wówczas możliwe jest wybicie w okolice 215,50-219 zł – szczyty z października-listopada 2015 r. Wcześniej rozmieszczone są opory na 198 zł i 206 zł. Wskaźniki cenowe sygnalizują sprzedaż i wychładzają się. Akumulacja/Dystrybucja systematycznie rośnie od czerwca, a od 9 sierpnia dynamika przyspieszyła. Należy mieć świadomość, że zejście kursu poniżej 188,40 zł popsuje obraz techniczny, a przebicie dołem poziomu 183,60 zł anuluje wcześniejsze wybicie. – ocenia Krzysztof Borowski, ekspert Instytutu Bankowości i Ubezpieczeń Gospodarczych SGH.
Kolejnym beneficjentem państwowych zleceń jest Trakcja, specjalizująca się w budownictwie kolejowym. Tu analitycy DM BZ WBK radzą kupno akcji z ceną docelową 14,10 zł. Wyniki spółki po I półroczu tego roku nie rzucają jednak na kolana. Zysk operacyjny wzrósł jedynie o 7 proc. do 25,2 mln zł, a netto o 3 proc. do 18,7 mln zł. Regres widoczny był też na poziomie przychodów. Głównym powodem 15-proc. spadku są opóźnienia inwestycji, które miały wystąpić w poprzedniej oraz obecnej perspektywie finansowej UE. To przełożyło się na opóźnienia w ogłaszaniu przetargów przez PKP PLK na budowę infrastruktury kolejowej. >> Zobacz także: 4 spółki budowlane z zaleceniem kupuj od maklerów
analizę techniczną walorów Trakcja, Torpol oraz Erbud wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
– Kurs akcji Trakcji broni się na linii trendu wzrostowego, która znajduje się na poziomie 11,53 zł. Należy mieć świadomość, że linia trendu może wypychać cenę w górę. Przebicie poziomów 11,88 zł i 12,29 zł otworzyłoby drogę w kierunku 13,50 zł. Na razie jednak na wskaźnikach cenowych mamy sygnały sprzedaży, które chłodzą się po sierpniowym wybiciu. Akumulacja/Dystrybucja od lipca jest w trendzie bocznym, a od 9 września sygnalizuje minimalny spadek. Gdyby jednak przebita została linia trendu wzrostowego to kolejne wsparcia są na 11,20 zł i 10,60 zł. – analizuje ekspert SGH.
Drugą spółką, która z niecierpliwością czeka na uruchomienie dużych przetargów przez PKP PLK jest Torpol. Na razie jednak pierwsze półrocze tego roku pokazało spadek przychodów o 24 proc. do 336 mln zł. EBIT obniżył się o ponad połowę do 4,5 mln zł, a zysk netto o 66 proc. do 2,5 mln zł. W półrocznym sprawozdaniu spółka poinformowała, że portfel zamówień wynosił 750 mln zł. Torpol podobnie jak poprzednie spółki otrzymał rekomendację kupuj od BZ WBK – cena docelowa to 10,30 zł.
– Kurs akcji Torpolu przebił dołem linię krótkoterminowego trendu wzrostowego. Teraz broni się na wsparciu 10,36 zł. Kolejne ważne poziomy to 10 zł i 9,85 zł. Przebicie tego drugiego byłoby sygnałem powrotu do trendu spadkowego rozpoczętego w listopadzie 2015 r. Na wskaźnikach mamy sygnały sprzedaż, choć ROC jest już mocno wyprzedany, co stwarza szansę na zatrzymanie ceny. Wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja od 8 sierpnia do 9 września rósł, a teraz stoi w trendzie bocznym. Technicznym sygnałem poprawy byłoby pokonanie poziomu 10,97 zł. – zaznacza Krzysztof Borowski.
Dobre recenzje wśród maklerów zbiera Erbud. Spółka odróżnieniu do poprzednich zajmuje się projektami niezwiązanymi z infrastrukturą. W tym roku Erbud nie ma problemów z pozyskiwaniem nowych zleceń. Tylko od początku lipca budowlana grupa podpisała blisko 30 nowych kontraktów, których wartość przekracza 400 mln zł. Tymczasem na koniec czerwca portfel zamówień spółki wynosił 1,1 mld zł. W I półroczu przychody grupy nieznacznie obniżyły się do 788 mln zł, a zysk operacyjny wzrósł w tym okresie o 65 proc. do 28 mln zł.
– Cena akcji Erbudu po wybiciu w górę zakręciła w dół. Teraz kurs próbuje zatrzymać się na wsparciu położonym na poziomie 27,95 zł. Przełamanie tego wsparcia mogłoby skutkować spadkiem w okolice 25 zł. Wcześniej mamy jeszcze wsparcie na 27,10 zł. Na wskaźnikach cenowych przeważają wskazania sprzedaży. Akumulacja/Dystrybucja sygnalizowała napływ środków od 27 lipca do 29 sierpnia, ale później przeszła w trend boczny. Z technicznego punktu widzenia nie liczyłbym na szybki powrót do wzrostów, bardziej widziałbym trend boczny. – ocenia Krzysztof Borowski.