
Źródło: ATTrader.pl
Gwiazdą wtorkowej sesji jest… a w zasadzie był… CD Projekt. Akcje tej spółki rozpoczęły dzień z „wysokiego C”. Pierwsze transakcje zawarto na nich po cenie 186,94 zł, czyli o 9,11 proc. wyżej niż wczoraj na koniec dnia i najdrożej od miesiąca.
Poranny run na akcje CD Projektu wywołała podana wczoraj po sesji informacja, że spółka pracuje na kolejną grą z universum Wiedźmina i do jej stworzenia wykorzysta silnik Unreal Engine 5 w ramach strategicznej współpracy z Epic Games. Jednocześnie poinformowano, że jej autorska technologia REDengine, która została wykorzystana w grze Cyberpunk 2077, dalej pozostanie w użyciu.
Niewątpliwie zapowiedź nowego Wiedźmina to pozytywna wiadomość, ale jednocześnie analitycy zwracają uwagę, że póki co nie będzie to miało bezpośredniego przełożenia na zyski w najbliższych kwartałach, a ponadto wykorzystanie silnika Unreal Engine 5 może wydłużyć czas produkcji nowej gry. Inwestorzy chyba też to dostrzegli, bo po mocnym otwarciu notowania zaczęły się cofać.
W południe za jedną akcję CD Projektu płacono 174,12 zł, czyli zaledwie 1,63 proc. więcej niż wczoraj na zamknięciu, a na wykresie dziennym widniała dużych rozmiarów czarna świeca. Co więcej świeca, która swój początek miała tuż poniżej oporu tworzonego przez lokalny szczyt z lutego (188 zł). W tej sytuacji szanse na wybicie w najbliższych tygodniach powyżej 200-210 zł, co dawałoby nadzieję na wybicie górą z 10-miesięcznej konsolidacji były małe. Jednocześnie jednak te odpalone właśnie nadzieje na kolejnego Wiedźmina, w pewien sposób betonowały szeroką strefę wsparcia 146,85-155 zł, jaką tworzyły odpowiednio dołki z maja 2021 roku oraz lutego i marca br. Tym samym ograniczały do minimum ryzyko wybicia dołem ze wspomnianej wyżej konsolidacji.
JSW liderem wzrostów w WIG20
CD Projekt jest dziś 1 z 12 warszawskich blue chipów, których akcje dziś drożeją. Jednak jego wkład we wzrost indeksu WIG20 (o godzinie 12:01 rósł o 0,66 proc. do 2.106,92 pkt.) był dość ograniczony. Wzrosty zapewniały przede wszystkim odbijające banki (PKO BP +1,07 proc.; Pekao +1,93 proc.) i PZU (1,61 proc.). Pomagało, również odreagowujące wczorajsze spadki, LPP (+2,9 proc.) i rosnący KGHM (+1,52 proc.). Liderem wzrostów była jednak JSW. Notowania węglowej spółki idą w górę o ponad 4 proc. do 74,70 zł.
Po przeciwnej stronie barykady znalazło się Pepco, którego akcje taniały o 3,37 proc. do 45,415 zł. Dzisiejszy ruch to korekta 4-sesyjnych wzrostów, które wywindowały kurs do poziomów nieoglądanych od końca grudnia.
Inwestorzy czekają na wieści z frontu
Rosnący WIG20 ciągnął za sobą szeroki indeks WIG (+0,49 proc.), natomiast mWIG40 (+0,17 proc.) i sWIG80 (+0,07 proc.) stały w miejscu. Te ograniczone zmiany na giełdzie w Warszawie wpisywały się w zachowanie europejskich parkietów, gdzie również dominował kolor zielony, ale jednocześnie czuć było atmosferę wyczekiwania. Wyczekiwania na nowe impulsy. I to było w pełni zrozumiałe po tym, jak ostatnio indeksy wróciły do poziomów z przełomu lutego i marca, odrabiając większość lub nawet całość strat wywołanych agresją Rosji (i Białorusi) na Ukrainę, a jednocześnie na horyzoncie wciąż nie widać szans na szybkie zakończenie wojny.
CD Projekt nie jest jedyną dziś „gorącą spółką” przy ulicy Książęcej. Skaner takich spółek na spółek na stronie StockWatch.pl każe zwrócić uwagę na Movie Games rosnące o 12,48 proc. po publikacji wyników. Drożejące o 7,73 proc. akcje Sygnity, po ogłoszeniu na nie wezwania przez TSS Europe po cenie 12 zł za walor. Jak również na akcje m.in. spółek Downstream (+19,52 proc.), Pepees (+7,4 proc.), Investment Friends Capital (-15 proc.), Astarta (-4,35 proc.) i Coal Energy (-4,11 proc.).