Źródło: ATTrader.pl
Pod znakiem silnych wzrostów dużych spółek upłynęło poniedziałkowe przedpołudnie na warszawskiej giełdzie. O godzinie 12:17 indeks WIG20 zyskiwał aż 1,96 proc. i wspiął się do 2.164 pkt., co plasowało go wśród najlepszych indeksów w Europie. Giełdowe blue chipy pchają w górę również reprezentujący szeroki rynek WIG. Rósł on o 1,62 proc. do 57.507 pkt. Dobrze też radziły sobie giełdowe średniaki. Indeks mWIG40 wspinał się o 1,19 proc. do 3.849 pkt., kontynuując zapoczątkowaną w ostatnich dniach sierpnia wzrostową korektę silnych wakacyjnych spadków, które ściągnęły go na 3-letnie minima. Słabo za to dziś radzi sobie sWIG80. Po ponad trzech godzinach handlu cofnął się o 0,17 proc. do 11.588 pkt.
Mocne wzrosty warszawskich blue chipów to z jednej strony odpowiedź na dalszą poprawę nastrojów na globalnych rynkach akcji, co wprawdzie trudno zauważyć obserwując niewielkie wahania niemieckiego DAX-a (+0,35 proc.) i francuskiego indeksu CAC40 (+0,03 proc.), ale już rzut oka na ich wykresy wystarczy żeby wiedzieć, że w ostatnim czasie oba te indeksy odrobiły większość swoich strat z przełomu lipca i sierpnia. Obecnie głównym motorem zwyżki, a jednocześnie też szansą na jej kontynuację, jest zbliżające się dużymi krokami czwartkowe (12 września) posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (ECB). Oczekuje się, że w tym tygodniu bank nie tylko obniży stopę depozytową o 10 punktów bazowych do -0,50 proc., ale też wznowi program skupu aktywów w wysokości 30 mld euro miesięcznie.
Drugim źródłem mocnej zwyżki WIG20 jest przekroczenie przez fundusze BlackRock progu 5 proc. w akcjonariacie Banku Pekao. A trzeba pamiętać, że to nie byle jaki akcjonariusz. To liga światowa. To nie tylko pcha w górę notowania samego Pekao, windując je o 2,8 proc. do 104,10 zł, ale też stanowi pretekst do kupna akcji wielu innych banków, niezależnie od tego jak gracze oceniają ich perspektywy. W efekcie notowania mBanku wystrzeliły w górę o 5,1 proc. do 326,40 zł, Santander Bank Polska o 2,4 proc., a PKO BP o 2,4 proc.
Świetne nastroje udzielają się też akcjonariuszom najlepszej w tym roku spółce z WIG20. Mianowicie CD Projektowi. Kurs rośnie o 1,7 proc. do 259,80 zł, rosnąc już dziś do 261,70 zł, co jest nowym historycznym rekordem. Nie ostatnim pewnie w tym roku. Aczkolwiek obecnie na wykresie CD Projektu można już dostrzec spore wykupienie, co może zapowiadać jakąś realizację zysków.
W WIG20 o 1,2 proc. do 7260 zł rośnie kurs LPP. Wzrost ten nie generuje większych zmian na wykresie. Do tych jednak może dojść w czwartek, gdy odzieżowa spółka opublikuje wyniki finansowe za całe pierwsze półrocze 2019 roku. Z wstępnych szacunków wynika, że w II kwartale LPP poprawiło zysk operacyjny o 6 proc. w relacji rok do roku, a przychody o 8 proc.
Inwestorzy skoncentrowani na największych spółkach trochę zapomnieli o tych mniejszych. Nie o wszystkich jednak. Dziś gorąco jest m.in. na akcjach ZM Kania. Niestety to zainteresowanie nie wyszło im na dobre.
Kurs ZM Kania spada o 9,1 proc. do 0,291 zł. Przecena jest reakcją na aresztowanie w weekend przez Centralne Biuro Śledcze (CBŚ) wiceprezesa spółki Grzegorza M., który do czerwca zasiadał jeszcze na fotelu prezesa. Decyzją sądu został on aresztowany na trzy miesiące. Inną informacją, która odbija się czkawką jest uchylenie przez sąd (na wniosek rady wierzycieli) zarządu własnego spółki oraz wyznaczenie zarządcy w sobie Mirosława Możdzenia.
