
Fot. spółka
W poniedziałek rano akcje Gamivo tanieją momentami o 10 proc. Przecena to reakcja na słabsze r/r wyniki finansowe za II kwartał. Właściciel sklepu z cyfrową rozrywką wypracował przychody w wysokości 10,5 mln zł i obrót na poziomie 42 mln zł. (-27 proc. r/r). Zysk netto opiewał na 1,53 mln zł. EBITDA wyniosła 2,36 mln zł. Firma intensywnie szykuje się na ożywienie rynku w drugiej połowie roku.
– Co prawda tym razem nie możemy pochwalić się wzrostem, ale po raz kolejny dowiedliśmy, że zbudowaliśmy stabilny biznes ze zdrową kondycją. Wypracowane przez nas mechanizmy pozwalają osiągać dobre wyniki także wtedy, gdy rynek pozbawiony jest napędzających go nowości. Dostrzegamy, że rynek wraca do stanu sprzed pandemii, przez co powinien stać się bardziej przewidywalny, co pozwala lepiej planować dalsze działania – wyjaśnia Mateusz Śmieżewski, prezes Gamivo.
Premiery to nie jedyny czynnik wpływający na wyniki. Gamivo przychody notuje w euro, a kurs europejskiej waluty względem złotego osłabiał się znacząco w ostatnich miesiącach, co przekłada się na wysokość skonsolidowanych wyników prezentowanych w złotych. Spółka przewidziała te czynniki, dlatego w drugim kwartale podjęła strategiczną decyzję o skupieniu się na długofalowych projektach, by być w gotowości, gdy rynek wyrwie się z letargu.
– W ciągu ostatniego roku nieustannie podnosiliśmy sobie poprzeczkę, z kwartału na kwartał osiągając coraz lepsze wyniki. Tym razem musieliśmy odpowiedzieć sobie na kluczowe pytanie – czy starać się za wszelką cenę gonić kolejny rekord, czy skupić środki i wysiłki na długofalowych projektach. Dlatego zainwestowaliśmy w przyszłość – tłumaczy Mateusz Śmieżewski.
Te inwestycje w przyszłość obejmują gruntowną przebudowę procesu zakupowego nastawioną na zwiększanie konwersji i poprawę UI i UX.
– Pierwsze wdrożenia już za nami, jednak to dopiero początek. Główne zmiany, będące efektem miesięcy analiz i testów, zostaną wprowadzone w drugiej połowie roku – zdradza prezes GAMIVO.
Kolejną inwestycją w przyszłość jest rozwój API, co pozwala integrować platformę Gamivo z zewnętrznymi sklepami. Wreszcie, spółka mocno postawiła także na sieci afiliacyjne i pojawienie się na nowych rynkach. Pomagają w tym również udane współprace marketingowe z dużymi markami – m. in. Żabką, Wargamingiem, Coca-Colą czy PayPal. Spółka w ten sposób zwiększa bazę klientów, swoją rozpoznawalność na innych rynkach, a także nawiązuje cenne kontakty. Użytkownicy to doceniają. Gamivo zanotowało kolejny kamień milowy na drodze swojego rozwoju, zwiększając bazę zarejestrowanych użytkowników do aż 5 mln.
– Wierzymy, że wszystkie te działania zaprocentują w przyszłości, przekładając się na wzrost liczby użytkowników, konwersji oraz na spadek kosztu pozyskania klienta – mówi Mateusz Śmieżewski.
Ponadto druga połowa roku zapowiada się bardzo intensywnie i graczy czeka wysyp nowych i głośnych tytułów, które z pewnością przełożą się na biznes. To m.in. Mortal Kombat 1, Starfield, Assassin’s Creed Mirage, Alan Wake II czy następca serii FIFA – EA Sports FC 24. Znacznego ożywienia na rynku można spodziewać się zwłaszcza we wrześniu, gdy zaplanowano sporo premier produkcji z segmentu AAA.
Podział zysku
W zeszłym miesiącu Gamivo przeprowadziło emisję akcji gratisowych. To alternatywna względem dywidendy forma wypłaty zysków. Decyzję tę podjęło NWZA. Zadecydowano także, że spółka w sierpniu przeprowadzi skup akcji własnych. Zaproszenie do składania ofert sprzedaży akcji wystosowano 10 sierpnia, potrwa do 23 sierpnia. Cenę ustalono na 100 zł za jeden papier. Podmiotem pośredniczącym w transakcji jest Dom Maklerski Trigon.
Gamivo to platforma transakcyjna do gier i towarów cyfrowych. Została założona w 2017 roku przez zespół osób z wszechstronnym doświadczeniem w branży gier oraz fundusz venture buildingowy Tar Heel Capital Pathfinder. Spółka zadebiutowała na NewConnect w 2021 r.