
Adam Kiciński, prezes zarządu (po prawej) i Piotr Nielubowicz, wiceprezes ds. finansowych CD Projekt SA (po lewej).
Opublikowana we wtorek aktualizacja strategii CD Projektu odbiła się szerokim echem wśród inwestorów. Największy polski producent gier ogłosił, że w kolejnych latach zamierza tworzyć jednocześnie trzy „unikalne, silne i trwałe” franczyzy. Studio planuje kontynuację wykorzystywania uniwersum Wiedźmina” (3 projekty) i Cyberpunka 2077 (1 projekt) oraz nowy, oryginalny IP – Projekt „Hadar”.
– W zaktualizowanej strategii ogłosiliśmy łącznie 5 projektów powiązanych z wiedźmińską franczyzą.
1. Syriusz – dewelopowany przez bostońskie studio z naszej Grupy – The Molasses Flood
2. Canis Majoris – pełnoprawna produkcja rozwijana przez zewnętrzne studio kierowane przez doświadczonych twórców związanych w przeszłości z tym uniwersum
3. Polaris oraz kolejne 2 części nowej wiedźmińskiej sagi
Już niebawem planujemy podać więcej informacji np. gry o kryptonimie Canis Majoris. Plus. Nie zapominajmy o planowanej premierze Wiedźmina 3: Dziki Gon w wersji na najnowszą generację konsol w IV kwartale 2022 r. – powiedział w rozmowie na żywo w StockWatch.pl Adam Kiciński, prezes CD Projektu.
Piotr Nielubowicz dodał, że Cyberpunk 2077 otrzyma jedno duże rozszerzenie pt. Widma Wolności. Jego premiera odbędzie się w 2023 r. Dopiero po wydaniu DLC studio rozpocznie prace koncepcyjne nad projektem Orion – kolejną grą z cyberpunkowego uniwersum. Za tę część będzie odpowiedzialne studio CD Projekt North America.
– 2023 to rok premiery dużego rozszerzenia do Cyberpunka 2077 – Widmo Wolności (…) Po wydaniu dodatku rozpoczniemy pracę nad kolejną grą AAA w uniwersum Cyberpunka – kryptonim Orion – zaznaczył Piotr Nielubowicz, wiceprezes zarządu ds. finansowych.
Sporo pytań dotyczyło projektu „Hadar”. CD Projekt ogłosił rozpoczęcie przygotowań do stworzenia zupełnie nowego, oryginalnego IP. Jak przyznał Piotr Nielubowicz, spółka zaczęła myśleć o nim kilka lat temu. Wczesny etap prac koncepcyjnych rozpoczął się w 2021 roku.
– Koncepcja trzeciego IP zrodziła się w studiu już kilka lat temu i jesteśmy podekscytowani możliwością stworzenia go od podstaw wewnętrznie – powiedział Piotr Nielubowicz.
Jak zaznaczono, studio pracuje dopiero nad podstawowymi założeniami i światem nowej franczyzy. Prace prowadzone są przez niewielki zespół.
CD Projekt zakłada, że wszystkie planowane projekty nowych gier i dodatków do świata Cyberpunk i Wiedźmina będą finansowanie ze środków własnych.
– Jesteśmy od lat i chcemy pozostać „self-financed” – zaznaczył Piotr Nielubowicz.
Zarząd zapowiedział także otwarcie nowego studia w Ameryce Północnej, dodanie multiplayera do większości przyszłych projektów oraz dalszą ekspansję franczyz w stronę filmu i telewizji.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z sukcesu Edgerunnersów. Zgodnie ze strategią zamierzamy kontynuować ideę koła zamachowego (franchise flywheel) przyglądamy się możliwościom, które oferuje przemysł filmowy i telewizyjny. Mówiąc o dodatkach do CP 2077 zdecydowaliśmy się stworzyć jedno, duże rozszerzenie do gry. Następna zaplanowana gra z tej franczyzy to projekt Orion, w którym chcemy w pełni rozwinąć potencjał leżący w tym uniwersum – powiedział Adam Kiciński.
– Planujemy otwarcie nowego hubu w Bostonie, który będzie częścią studia CD PROJEKT RED North America. Rozwijamy się w Polsce i na dziś nie mamy planów związanych z kolejnymi lokalizacjami w tej części Europy – powiedział Piotr Nielubowicz.
Prezes CD Projektu dodał, że obecnie grupa zatrudnia ponad 1.200 osób i w kolejnych latach zamierza zwiększyć zatrudnienie.
– W przyszłości aby zrealizować nasze planu produkcyjne na pewno będziemy potrzebować większego zespołu – powiedział Kiciński.
W skład grupy CD Projekt wchodzą: CD Projekt RED – deweloper gier wideo z gatunku RPG i GOG – globalna platforma cyfrowej dystrybucji gier. Sztandarową grą wydawnictwa jest seria „Wiedźmin” oraz superprodukcja „Cyberpunk 2077”. W środę rano za jedną akcję CD Projektu płacono nawet 123,32 zł (najwięcej od maja), ale później rozpoczęła się realizacja zysków i wzrosty zostały zredukowane do 110,26 zł, czyli do +1,7 proc. Od wrześniowego dołka akcje te podrożały o ponad 43 proc., ale wciąż są o 42 proc. tańsze niż na początku roku i o ponad 75 proc. poniżej historycznego szczytu pod koniec 2020 roku.