
(Fot. mat. własne)
CD Projekt podsumował trzynasty i jednocześnie ostatni dzień buy backu, czyli skupu akcji własnych. W poniedziałek rachunek spółki powiększył się o pakiet 9,5 tys. akcji po średnim kursie 412,19 zł. W sumie CD Projekt zebrał z rynku 516.700 akcji, które stanowią ok. 0,54 proc. kapitału zakładowego. Na nabycie tego pakietu spółka wydała 214 mln zł. To o 36 mln zł mniej niż górna granica skupu.
Zgodnie z założeniami, skup akcji miał potrwać maksymalnie do 19 sierpnia. Spółka na ten cel przeznaczyła ćwierć miliarda złotych, z zastrzeżeniem, że cena nabywanych akcji nie przekroczy 500 zł/szt.
Patrząc na przebieg buy backu można powiedzieć, że Trigon DM, który prowadził skup na zlecenie CD Projektu, miał nosa. Buy back wystartował z wysokiego C. Na starcie kupowano największe pakiety akcji po relatywnie niskich cenach. Już pierwszy dzień okazał się najintensywniejszy i cenowo najkorzystniejszy – skupiono pakiet 69 tys. akcji po średnim kursie 403,36 zł za walor. W kolejnych dniach CD Projekt płacił już tylko więcej. Najdrożej zapłacił 8 sierpnia, czyli w dniu, gdy kurs akcji ustalił nowy historyczny rekord (w szczycie jedną akcję wyceniono na 435 zł). Średnia zakupu 45 tys. akcji wyniosła wówczas 428,50 zł.
Premia za sukces Wiedźmina 3
Zamknięty właśnie skup akcji własnych zrealizowano na potrzeby programu motywacyjnego (2016-2021), uchwalonego jeszcze w 2016 r. Zebrane papiery zostaną zaoferowane kluczowym pracownikom, członkom zarządu i rady nadzorczej. To swoista forma premii za fenomenalne wyniki z ostatnich lat, a w praktyce, za sukces trzeciej części Wiedźmina, który starzeje się jak dobre wino. W ubiegłym roku, czyli 4 lata po premierze gry, CD Projekt zarobił 175 mln zł i wypracował 521 mln zł przychodów ze sprzedaży. Duża w tym zasługa Wiedźmina w wersji na konsolę Nintendo Switch oraz debiutu GWINTA na urządzeniach mobilnych. Swoje przysłowiowe trzy grosze dołożył też netfliksowy serial o przygodach Geralta z Rivii.
Co ciekawe, w niektórych mediach kwestia obecnego skupu i programu motywacyjnego jest błędnie tłumaczona „premią za przyszły sukces Cyberpunka”. W tym zakresie spółka uchwaliła kolejny program motywacyjny, z dużo wyżej zawieszoną poprzeczką. Zgodnie z założeniami, pracownicy CD Projektu mogą liczyć na akcje po preferencyjnej (czyt. niskiej) cenie, jeśli spółka pokaże zysk liczony w miliardach złotych. W najambitniejszej wersji zespół Adama Kicińskiego celuje w 6 mld zł w ciągu najbliższych trzech lat!
CD Projekt to obecnie największa spółka na warszawskiej giełdzie. W poniedziałek na zamknięciu sesji za jeden walor producenta gier płacono 408 zł, co daje wycenę całej firmy na poziomie 40 mld zł.