Podejście pod 9,20 zł, następnie luka bessy i soczyste spadki. Skąd my to znamy? Identyczny rozwój wydarzeń miał miejsce na wykresie Relpolu pół roku temu. Widać przypadł on do gustu graczom, gdyż wiernie odtworzyli go na wczorajszej sesji.
analizę techniczną walorów Relpol wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
W ostatnich tygodniach popyt walczył w strefie luki bessy z 1 marca tego roku, lecz na chwilę obecną jej domknięcie jest marnym pocieszeniem dla kupujących. Kurs potknął się na poziomie szczytu sprzed pół roku, po czym zanurkował, tworząc na wykresie kolejną lukę bessy. Dla uważnie obserwujących wykres Relpolu taki rozwój wydarzeń, czyli zakończenie wzrostów, nie powinien być zaskoczeniem. W trakcie podejścia pod tegoroczny szczyt dało się zauważyć słabnący entuzjazm kupujących. Impet zwyżki stopniowo wygasał, co zaowocowało negatywnymi dywergencjami na większości wskaźników.
Czego możemy oczekiwać w najbliższym czasie? Spore odchylenie wskaźnika Force Index w dniu powstania luki nie tylko zapowiada kłopoty z jej domknięciem na najbliższych sesjach, ale i zwiastuje dalsze poruszanie się kursu w kierunku powstania luki. Lwia cześć wskaźników wygenerowała sygnały sprzedaży, które odbiorą graczom ochotę do otwierania pozycji. W związku z tym warto rozejrzeć się za poziomami mogącymi powstrzymać przecenę. Na pierwszy ogień pójdzie strefa wsparcia 6,49-6,81 zł, która powstała na poziomie majowej wyspy odwrotu. Kolejne wsparcie znajduje się w okolicy 6,20 zł, jest to linia długoterminowego trendu wzrostowego. Ostatnią rubieżą jest strefa 5,66-5,80 zł czyli majowe minima, połączone z długoterminowym oporem, który po przełamaniu zamienił się we wsparcie.