Od wzrostów rozpoczęła się piątkowa sesja na giełdzie w Warszawie, co oznacza już czwarty kolejny dzień zwyżki indeksów WIG20 i WIG. Ten udany początek notowań wpisuje się w poprawę nastrojów obserwowaną również na większości europejskich parkietów. W tym na giełdach we Frankfurcie (DAX rośnie o 0,7 proc.), Paryżu (CAC 40 +1 proc.) i Londynie (FTSE 100 +1,1 proc.). Zachowanie tej ostatniej giełdy może dziwić w kontekście wyników czwartkowych przedterminowych wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Jednak jeżeli skojarzymy je z mocno taniejącym funtem, co w sposób oczywisty wpływa na poprawę postrzegania tamtejszych eksporterów, to zagadka ta szybko się rozwiąże.
Wyniki wyborów na Wyspach są dziś rano głównym rynkowym tematem. Partia Konserwatywna premier Theresy May wprawdzie je wygrała, ale straciła większość w parlamencie. Co więcej, torysi obecnie nie mają zdolności koalicyjnej, a szansa na stworzenie stabilnego rządu przez pozostałe partie też jest niewielka. Na tę chwilę wiec, nie tylko nie wiadomo, kto będzie rządził na Wyspach, ale też kto będzie premierem, a przede wszystkim kto będzie negocjował zainicjowany proces wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Ponadto nie jest wykluczone, że wobec tego politycznego pata stosunkowo szybko zostaną rozpisane kolejne przedterminowe wybory.

Polityczny chaos w Wielkiej Brytanii po przyspieszonych wyborach. Funt potaniał o 9 groszy >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Ta polityczna niepewność i duży znak zapytania przy negocjacjach ws. Brexitu załamały notowania funta. W reakcji na pierwsze sondażowe wyniki brytyjska waluta potaniała w relacji do złotego z 4,8450 zł do 4,75 zł dziś rano. Funt traci też do innych walut. I tak w relacji do dolara jest najtańszy od 2. miesięcy, a do euro był dziś najtańszy od 7. miesięcy. To dopiero początek jego osłabienia. Można oczekiwać, że niepewność polityczna i ta związana z Brexitem, ale też odsuwająca się wizja jakiegokolwiek zaostrzenia polityki monetarnej przez Bank Anglii w najbliższych 2-3 latach, będzie osłabiać funta.
Póki co, słaby funt wspiera ceny akcji na giełdzie w Londynie, co znajduje również przełożenie na zachowanie innych europejskich giełd. To jednak krótkowzroczne spojrzenie i interpretacja obecnej rzeczywistości przez inwestorów. Nie ulega wątpliwości, że ryzyko inwestycyjne na świecie po brytyjskich wyborach wzrosło, co będzie ciążyło cenom akcji.
Sytuacja na wykresie indeksu WIG20, pomimo że rośnie dziś czwartą kolejną sesję, nie wygląda przesadnie optymistycznie. W dalszym ciągu pozostaje on w 3-tygodniowym trendzie bocznym 2263-2363 pkt. I dopiero wybicie z niego górą pozwoliłoby oczekiwać ataku na maksima z początku maja. Do tego czasu konsolidacja ta raczej jawi się jako przystanek przed jeszcze jedną falą spadków, która sprowadzi indeks poniżej 2.200 pkt.
W piątkowy poranek liderem wzrostów wśród spółek z indeksu WIG20 są akcje Eurocashu, które drożeją o 1,56 proc. do 31,18 zł i tym samym próbują odbić się od silnych wsparć tworzonych przez dołki z marca, kwietnia i maja br. Dobrze radzą sobie również drożejące o 1,25 proc. do 56,49 zł walory Lotosu i rosnące o 0,87 proc. do 3,47 zł akcje Tauronu. Grupa spadkowiczów liczy dziś zaledwie 4 spółki.
Przed południem o 1,1 proc. rośnie KGHM. Tym samym kurs lubińskiej spółki kontynuuje czwartkowe wybicie (+5,09 proc. do 112,45 zł) zainicjowane przez wzrost cen miedzi na rynkach światowych w następstwie pozytywnych danych makroekonomicznych z Chin. Zważywszy, że ten wczorajszy ruch do góry na KGHM wpisywał się w scenariusz technicznej korekty, nie jest więc wykluczone, że znajdzie on kontynuację. Pierwszym liczącym się oporem na wykresie KGHM są dopiero okolice 115,60 zł.
Dziś głośno jest o CD Projekcie. Spółka poinformowała, że otrzymała od nieznanych osób żądanie okupu za wykradzione pliki dotyczące elementów niewydanej jeszcze gry Cyberpunk 2077. Spółka zaznaczyła, że żądania okupu nie spełni. Inwestorzy nie przestraszyli się tego i kupują akcje CD Projekt, które drożeją o 0,4 proc. do 82 zł i powoli zbliżają się do wyznaczonego na początku miesiąca historycznego maksimum na poziomie 83 zł. Układ sił na wykresie dziennym, ale też dobry sentyment do spółki sprawia, że nowe rekordy na giełdzie wydają się tylko kwestią czasu.
— CD PROJEKT RED (@CDPROJEKTRED) 8 czerwca 2017
Czarną passę kontynuuje za to inny znany producent gier, firma CI Games. W piątek jej akcje tanieją o 3,2 proc. do 0,91 zł, tym samym odreagowując wczorajszy wzrost o 4,44 proc. Trend boczny to w tej chwili najbardziej prawdopodobny i najlepszy scenariusz na tych akcji.
Inwestorzy mogą obecnie szukać zysków nie tylko na giełdzie, ale też poza nią. Piątek jest ostatnim dniem przyjmowania zapisów na akcje Maxcomu (producenta telefonów i innych urządzeń telekomunikacyjnych). Cena maksymalna została ustalona na poziomie 72 zł za akcje. Przydział akcji zaplanowany jest na 21 czerwca, a debiut na warszawskiej giełdzie na 30 czerwca. >> Zobacz także: Analiza oferty publicznej Maxcom
Dziś natomiast ruszają zapisy na akcje XTPL i potrwają one do 19 czerwca. Spółka rozwija technologię ultraprecyzyjnego druku nanomateriałów i po zakończeniu oferty zadebiutuje na NewConnect.
Koncentracja uwagi rynków finansowych na wczorajszych wyborach sprawia, że dziś na drugim, albo nawet i na trzecim planie, znajdą się publikowane o godzinie 10:30 dane z brytyjskiej gospodarki. Wówczas inwestorzy dowiedzą się, jak w kwietniu przedstawił się bilans handlu zagranicznego (prognoza: -12 mld GBP), a także dynamika produkcji przemysłowej (-0,2 proc. r/r). Jako, że są to jedyne liczące się dziś publikacje makroekonomiczne, więc w dalszej części dnia niezmiennie temat wyborów w Wielkiej Brytanii, a także spekulacje przed przyszłotygodniowym posiedzenie Fed (środa, 14 czerwca), będą jedynymi czynnikami rozgrzewającymi emocje na giełdach.
W kolejnym tygodniu, oprócz wspomnianego Fedu, w centrum uwagi znajdzie się jeszcze posiedzenia Banku Japonii i Banku Anglii, dane o produkcji i sprzedaży detalicznej w Chinach, jak również seria publikacji makroekonomicznych z USA z danymi o inflacji, sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej na czele.