
GPW zawiesiła notowania Inter Rao Lietuva, w tle powiązania z rosyjskim oligarchą Igorem Sieczinem.
Notowania Inter RAO Lietuva tąpnęły we wtorek. Kurs najpierw spadł z 17,58 zł do 14 zł, a w środę pogłębił ruch do 11,54 zł (w dołku za jeden walor płacono 10,22 zł). W czwartek inwestorzy nie mogą zawierać transakcji na akcjach spółki, ponieważ władze GPW zawiesiły obrót. W oficjalnym komunikacie poinformowano, że decyzja jest podyktowana „interesem i bezpieczeństwem uczestników obrotu”. Identyczną decyzję ogłosiła giełda w Wilnie, gdzie również akcje Inter RAO Lietuva były notowane w ramach First North.

Źródło: Nasdaq Baltic
Inter RAO Lietuva to spółka działająca na rynku energii w takich krajach jak Litwa, Rosja, Łotwa, Estonia i Polska. Swoją siedzibę ma w Wilnie i właśnie w krajach bałtyckich ma najsilniejszą pozycję. Spółka posiada 30-megawatową farmę wiatrową Vydmantai w rejonie Kretinga, ale jej podstawową działalnością jest handel energią kupowaną przede wszystkim na rynku rosyjskim, w tym od głównego akcjonariusza. Wśród inwestorów z GPW spółka była kojarzona głównie z regularnymi i wysokimi dywidendami. W latach 2015-2021 stopy płaconych stawek zamykały się w przedziale 11,5-18,1 proc., co jak na warunki rynkowe jest zawrotną wartością.
Zawieszenie handlu akcjami to pokłosie rosyjskich powiązań. Głównym inwestorem Inter RAO Lietuva jest RAO Nordic OY (51 proc.), fińska spółka zależna Inter RAO UES, kontrolowana przez czołowego rosyjskiego producenta energii elektrycznej Inter RAO JES. Ta z kolei jest kontrolowana przez Rosneftegaz, czyli holding kierowany przez Igora Sieczina. Pozostałe 29,11 proc. Inter RAO Lietuva posiada litewski Scaent Baltic, a 19,89 proc. akcji jest w wolnym obrocie.

Akcjonariat Inter RAO Lietuva AB
Igor Sieczin to rosyjski oligarcha, uznawany za drugą najważniejszą osobę w Rosji, zaraz po Władimirze Putinie. Od 2004 r. kieruje państwowym koncernem paliwowym Rosnieft. W latach 2008-2012 był wicepremierem w gabinecie Putina. Po wybuchu wojny w Ukrainie UE i USA nałożyły na niego personalne sankcje. W pierwszych dniach marca francuskie władze zajęły jego 86-metrowy jacht Amore Vero o wartości ok. 120 mln dolarów. W tym tygodniu hiszpańskie władze zarekwirowały pływający pod banderą Kajmanów jacht Crescent. Śledczy podejrzewają, że ta 135-metrowa jednostka warta ok. 600 mln dolarów pośrednio należy do szefa Rosnieftu.
Wcześniej media informowały o zamrożeniu rachunków bankowych Inter RAO Lietuva w ramach sankcji nałożonych na Rosję. Władze spółki zdementowały te doniesienia i zapowiedziały, że zwróci się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Litwy, które koordynuje wdrażanie sankcji, z pytaniem o ewentualne kroki w tym zakresie. W innym komunikacie Inter RAO Lietuva poinformowała o rezygnacji Jonasa Garbaraviciusa. Jeden z najbogatszych Litwinów zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej spółki. W komunikacie nie podano przyczyn odejścia.