
Fot. materiały prasowe/Best
W II kwartale zyski Grupy Best mocno wyhamowały. Na poziomie netto windykator miał 13,94 mln zł skonsolidowanego zysku przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. Wynik jest o ponad 40 proc. niższy niż przed rokiem. Zysk operacyjny skurczył się r/r o 1/4 do 24,8 mln zł, a skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły 56,04 mln zł i były identyczne jak w II kw. 2017 r.
Nieco lepiej wyniki wypadają w ujęciu półrocznym. Od stycznia do końca czerwca Best wypracował 33,53 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w porównaniu z 30,06 mln zł zysku rok wcześniej, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości 110,86 mln zł w porównaniu z 91,84 mln zł rok wcześniej.
W I poł. 2018 r. skorygowana EBITDA gotówkowa wyniosła 77,3 mln zł, co oznacza wzrost o 12 proc. r/r.
W I półroczu 2018 roku poziom spłat wierzytelności wyniósł 146,6 mln zł, w tym należnych Grupie Best 127,3 mln zł – czyli o odpowiednio 11 proc. i 17 proc. więcej r/r. Wartość księgowa portfeli wierzytelności zarządzanych przez grupę przekroczyła 1 mld zł.
– Od kilkunastu lat współtworzymy branżę windykacji w Polsce i wyznaczamy standardy, które – gdyby były stosowane powszechnie – podniosłyby poziom bezpieczeństwa uczestników rynku. Best jest przykładem, że transparentne i etyczne działanie może być dochodowe. W naszej grupie kapitałowej nie wykonywaliśmy nierentownych operacji przenoszenia portfeli między funduszami. Nie wszyscy uczestnicy rynku finansowego w Polsce stosowali analogiczne podejście. Poczucie bezkarności i przyzwolenie na wątpliwe prawnie zachowania doprowadziło do ich spektakularnych kłopotów. Straty ponoszą inwestorzy finansowi, profesjonalni i indywidualni. Cierpi zaufanie do całego rynku – powiedział prezes Krzysztof Borusowski.
Prezes Besta zauważa, że ceny na rynku wierzytelności spadają. To oczywiście efekt wyłączenia z gry GetBacku, który jeszcze nie tak dawno windował ceny w niemal wszystkich przetargach na portfele.
– Po wyeliminowaniu najbardziej „aktywnego” podmiotu rynek wierzytelności na nowo szuka konsensusu cenowego. Średnie ceny na rynku pierwotnym spadają, ale nie jest to trend jednoznaczny we wszystkich segmentach. Na rynku wtórnym wszyscy oczekują na rozwój sytuacji w podmiocie, który jeszcze rok temu zbierał laury, a dzisiaj jego dalsze losy leżą w rękach wierzycieli. W Best w pierwszej połowie roku powstrzymaliśmy się od dużych zakupów i skupiliśmy się na poprawieniu efektywności organizacji. Chcemy nieco zdelewarować firmę i sprawić, aby wzrost kosztów na koniec 2018 był istotnie mniejszy niż początkowo zakładaliśmy – dodał prezes.
Best specjalizuje się w obrocie i zarządzaniu wierzytelnościami nieregularnymi. Inwestuje w portfele wierzytelności (przede wszystkim bankowe) z wykorzystaniem funduszy sekurytyzacyjnych. W tym tygodniu na akcjach spółki nie zawarto jeszcze transakcji. Ostatnia pochodzi z 4 września i zawarto ją po cenie 30,40 zł.