
Mapa rynku
Od spadków rozpoczęła się środowa sesja na GPW. Po pierwszych dwóch godzinach handlu na „czerwono świeciły” wszystkie warszawskie indeksy, co korelowało z pogorszeniem nastrojów najpierw na azjatyckich parkietach, a później na większości giełd europejskich. O godzinie 12:00 indeks WIG20 spadał o 1,69 proc. do 1739,63 pkt., WIG o 1,55 proc. do 55512,35 pkt., mWIG40 o 1,51 proc. do 3947,28 pkt., a sWIG80 o 0,67 proc. do 17088,44 pkt. Łącznie taniały akcje aż 66,4 proc. wszystkich notowanych przy ulicy Książęcej spółek, podczas gdy drożały zaledwie 17,8 proc. z nich. W tej drugiej grupie były m.in. łączone z sektorem obronnym spółki Lubawa (2,40 zł; +3,9 proc.) i ZREMB (2 zł; +3,63 proc.), bo to właśnie wzrost ryzyka geopolitycznego stoi za dzisiejszą przeceną na giełdzie.
We wtorek w Przewodowie niedaleko granicy z Ukrainą doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków. Początkowo sądzono, że eksplodowały „zagubione” rosyjskie rakiety. Teraz wszystko wskazuje na to, że były to rakiety ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Agencja Reutera poinformowała dziś rano, powołując się na źródła w NATO, że prezydent USA Joe Biden poinformował partnerów w G7 i NATO, że wybuch w Polsce był spowodowany ukraińskim pociskiem przeciwlotniczym.
Eksplozja w Przewodowie dała impuls do korekty notowań na GPW. Korekty, która prędzej czy później i tak by przyszła, bo po miesiącu bardzo silnych wzrostów, indeks WIG20 był już mocno wykupiony.
Eksplozja ta przypomniała rynkom finansowym, że od ataku Rosji na Ukrainę, Polska jest krajem przyfrontowym. I tylko tyle. Nie spowoduje ona trwałej przeceny polskich akcji, bo już od lutego wycenione są one z „wojennym” dyskontem. A mając na uwadze, że był ukraiński pocisk przeciwlotniczy, więc wydarzenie w Przewodowie znacząco też nie zwiększy ryzyka geopolitycznego. Stąd jakkolwiek stanowi to dobry pretekst do realizacji zysków, to na pewno nie jest to powód do ucieczki od polskich aktywów.
WIG-Banki odbija się o lokalnego szczytu
W środę w dół ciągną WIG20 przede wszystkim banki z PKO BP (28,59 zł; -2,92 proc.) i Pekao (85,06 zł; -3,23 proc.) na czele. To nie przypadek. Bo to właśnie akcje banków, obok KGHM-u i Allegro, najmocniej podrożały w ostatnim miesiącu wśród blue chipów. Jest więc to normalna realizacja zysków. W południe WIG-Banki traci 3,2 proc. i cofa się z najwyższych poziomów od maja br.
CD Projekt nie chce spadać
Nie wszystkie jednak spółki wchodzące w skład indeksu WIG20 są dziś pod kreską. Z szeregu wyłamuje się CD Projekt. Po ponad dwóch godzinach sesji drożały one o 0,45 proc. do 148,16 zł, rosnąc w pierwszej godzinie już do 150,22 zł, czyli poziomu niewidzianego od drugiej połowy kwietnia br. Ostatnio CD Projekt ujawnił datę premiery gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon” na konsole nowej generacji. Będzie ona mieć miejsce 14 grudnia. W przyszłym tygodniu spółka podzieli się szczegółami odnośnie tego wydarzenia, budując marketingową otoczkę przed premierą. W kolejnym natomiast tygodniu, a dokładnie 28 listopada, CD Projekt opublikuje wyniki finansowe za III kwartał br. Przypomnimy, że był to okres gdy za sprawą anime Cyberpunk: Edgerunners, do życia wróciła gra „Cyberpunk 2077” i cieszyła się ona największym zainteresowaniem graczy od czasu premiery w 2020 roku. Ostatnią kwestią jest postawa funduszy grających na krótko. Wg najnowszej aktualizacji rejestru KNF, Point72 Asset Management zwiększył pozycję na CD Projekcie z 1,14 do 1,22 proc. To największa krótka pozycja w posiadaniu pojedynczego funduszu.
Pojawienie się ryzyka geopolitycznego, ale też wczorajszy ostrzał Ukrainy sprawiły, że ponownie tanieją ukraińskie spółki notowane na GPW. Najmocniej traci Kernel, który dodatkowo przed sesją opublikował wyniki za I kwartał roku obrotowego 2022/2023. Spółka zanotowała 41 mln dolarów straty netto wobec 513 mln dolarów zysku rok wcześniej. Kernel poinformował też, że o 14 proc. rocznie spadła sprzedaż oleju, a o 4 proc. sprzedaż nasion roślin oleistych. Akcje Kernela tanieją dziś o 6,67 proc. do 19,60 zł.
Ważne dane makro na horyzoncie
W drugiej połowie dnia szerokorozumiana geopolityka związana z wtorkowymi wydarzeniami powinna ustąpić miejsca danym makroekonomicznym. Wówczas zostaną opublikowane październikowe raporty z USA o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Posłużą one za bazę do szacowania prawdopodobieństwa miękkiego lądowania amerykańskiej gospodarki.
Gdyby zapomnieć o geopolityce, danych makroekonomicznych, wynikach spółek i innych wydarzeniach, a spojrzeć na warszawski parkiet tylko przez pryzmat sytuacji technicznej na wykresie dziennym indeksu WIG20, to wszystko wskazuje na to, że dziś rozpoczęła się korekta miesięcznych wzrostów tego indeksu. I tylko korekta. Korekta, która nie powinna być przesadnie głęboka. Wydaje się, że pierwsi chętni na akcje pojawią się już poniżej 1.700 pkt., a w najbardziej pesymistycznym scenariuszu WIG20 cofnie się w okolicę 1.650 pkt. Nie sposób dziś powiedzieć, czy taka korekta potrwa tydzień czy może dwa miesiące, ale na chwilę obecną na wykresie wciąż można znaleźć dużo przesłanek za tym, że celem dla WIG20 będą okolice 2000 pkt.