
W trzeciej części przeglądu technicznego sprawdzamy sytuację na wykresach 6 spółek
Zwrot na akcjach Pekao miał miejsce na początku października, a bessa na nich zakończyła się w jego połowie. Przełamana 8-miesięczna linia bessy, duża formacja podwójnego dna (linia szyi na 72,80 zł), a następnie powrót powyżej dołków z maja i marca, to wszystko mocne popytowe sygnały. Pierwszym celem jest poziom 94,78 zł, czyli 50 proc. zniesienie tegorocznych spadków.
Notowania energetycznego koncernu wykonały mocny zwrot w październiku, ale obserwowane od ubiegłego tygodnia problemy z przedarciem się powyżej lutowego minimum na 6,232 zł, nie są dobrym prognostykiem na przyszłość. Być może wzrostowa korekta na tych akcjach już się zakończyła.
Pod koniec października wykres przełamał 3-miesięczną linię spadków, a na początku listopada wrócił powyżej czerwcowego dołka. Posiadaczy akcji trochę mogą martwić ostatnie problemy popytu powyżej poziomu 63,50 zł, ale z drugiej strony aktywny popyt pojawia się już poniżej 60 zł. To wszystko może sugerować, że przez jakiś czas PKN będzie poruszał się w bok, pozostając na poziomach z ostatniego tygodnia. Finalnie jednak wyjście z tej konsolidacji będzie górą, a kurs będzie się kierował w stronę 75 zł.
Bardzo podobna sytuacja techniczna do tej na wykresie dziennym Pekao. Październikowe wybicie powyżej 8-miesięcznej linii trendu spadkowego, a następnie powrót powyżej oporów na 25,46 zł i 26,02 zł, stanowi zapowiedź ataku na poziom 30 zł. Jeżeli to nastąpi w najbliższych dniach, to właśnie tam należy oczekiwać korekty całego ponad miesięcznego impulsu wzrostowego. Sama korekta nie powinna być głęboka, bo obserwowana od kilku tygodni znacząca poprawa sytuacji na wykresie, będzie zachęcać do kupna akcji na niższych poziomach. Pierwszym celem dla byków są okolice 35 zł. W optymistycznym scenariuszu w 2023 roku akcje PKO BP podrożeją do 39 zł.
Akcje PZU drożeją 7. kolejny tydzień, odrabiając całość sierpniowo-wrześniowych spadków. W krótkim terminie to spore już wykupienie powinno zaowocować realizacją zysków. Jednak w średnim i długim poprawa sytuacji technicznej jest na tyle duża, że powinna zaowocować dalszymi wzrostami. Dopiero trwały powrót poniżej 27 zł zmieniłby ten korzystny dla strony popytowej układ sił.
Bardzo podobna sytuacja jak w przypadku innych banków z WIG20. Przełamana linia trendu spadkowego, wybicie powyżej ostatnich dołków (216,60-219 zł) i przełamanie lokalnego szczytu z sierpnia (256,40 zł). Do tego popytowe sygnały na wskaźnikach. I jedynie krótkoterminowe wykupienie każe ostrożnie podchodzić do tych akcji. Jednak po schłodzeniu oscylatorów, co może mieć miejsce w przypadku realizacji zysków lub nastąpić w przypadku dłuższej stabilizacji notowań na obecnych poziomach, ich kupno wciąż będzie atrakcyjne.