Po osiągnięciu poziomu docelowego spadków na walorach Serinusa, gracze wykorzystali drastyczne wykupienie i wyprowadzili korektę. Odreagowanie było dynamiczne ale krótkie i znalazło kres w okolicy oporu, wskazanego w poprzedniej analizie. Słupki wolumenu kurczyły się w miarę osiągania wyższych poziomów cenowych, co zwykle sygnalizuje malejącą wiarę co do możliwości kontynuacji wzrostów. Chwilowy entuzjazm wyparował jak etylina i kurs akcji Serinusa zamarł w trendzie bocznym.
analizę techniczną walorów Serinus Energy wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Podobnie nie udała się wczorajsza próba wydostania ze strefy zagęszczenia, co jeszcze bardziej zniechęca graczy do podejmowania na razie inicjatyw popytowych. Warto jednak co jakiś czas spoglądać na wykres, gdyż po 1,5-miesięcznym trendzie bocznym sytuacja powoli dojrzewa do rozwiązania. Zanikająca zmienność, linia ADX w strefie niskich wartości i zwężone do minimum wstęgi Bollingera tworzą doskonałą podstawę do wyłapania początku istotniejszego ruchu cen. Wskazówką będzie kierunek wybicia z zaznaczonej na niebiesko strefy. W razie wyjścia górą i udanej konfrontacji z oporem na 1,70 zł, można będzie oczekiwać rozwinięcia zwyżki w kierunku 2,25 zł. Natomiast negatywny scenariusz, mający na razie mniejsze prawdopodobieństwo, zakłada test historycznych minimów. Tak czy owak, na razie byłyby to tylko krótkoterminowe szarpnięcia. Do zmiany sentymentu w szerszej perspektywie czasowej potrzeba pokonać listopadowy szczyt.