Na Starym Kontynencie widzimy stosunkowo duże wzrosty. Indeks Stoxx 600, który śledzi 600 największych europejskich spółek, zyskuje 1,4 proc., co jest największym wzrostem od ponad miesiąca. Niemiecki DAX zyskuje znacznie ponad 1 proc. zmierzając w okolice 10 tys. pkt. Za giełdą we Frankfurcie podąża również warszawski parkiet, którego główny indeks WIG20 odbija od poziomu 1.800 pkt. i rośnie o dobre 0,6 proc. Cała giełda na Książęcej wzrasta o niecałe 0,5 proc. Jeśli chodzi o ogólnie lepsze nastroje w Europie to tutaj głównym czynnikiem może być euro, które osłabia się już od kilkunastu dni w stosunku do amerykańskiego dolara. Kurs na parze dziś spadł o kolejne 0,5 proc. – znacznie poniżej poziomu na 1,12. Słabsze euro to zwykle dobry znak dla europejskich eksporterów i wzrosty niemieckiej giełdzie, co dziś miało miejsce i to pomimo słabszych danych z tamtejszej gospodarki. Indeks ZEW mierzący oczekiwania, co do warunków ekonomicznych pokazał niepokojący spadek do 6,4 pkt. wobec oczekiwanych 12 pkt. oraz 11,2 pkt. poprzednio.
Jeśli chodzi o rynki w Polsce, to poprawa nastrojów zagranicą pozwoliła na chwilę zapomnieć inwestorom o krajowych, niepokojących czynnikach. Złoty odrobił częściowo straty, a warszawska w końcu zaczęła zyskiwać. Ponadto wydaje się, że nieco zelżało napięcie na linii Warszawa-Bruksela. Dzisiaj w Warszawie, polska premier Beata Szyło spotkała się z wiceszefem Komisji Europejskiej, Fransem Timmermansem. Po spotkaniu obie strony zapewniły, że liczą na wypracowanie kompromisu w sprawie kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego, co zmniejsza szansę na wyciągnięcie negatywnych konsekwencji dla polskiego rządu ze strony Komisji Europejskiej, co może uspokajać inwestorów. Z drugiej strony Ministerstwo Finansów podało wczoraj komunikat w sprawie podatku od sprzedaży detalicznej. Nowa danina ma być progresywna. Stawki podatkowe będą wynosić odpowiednio 0,8 proc. oraz 1,4 proc. obrotów. Kwota wolna według nowej propozycji ma wynosić 17 mln zł. Co ciekawe, z nowego podatku zostaną wyłączone sklepy internetowe. Po wzrostach cen akcji takich spółek jak LPP i Eurocash można wnioskować, że inwestorzy przyjęli z pewną ulgą nowe rozwiązania. >> Zobacz także: Szczyt ws. TK i wzrosty w Europie wspierają GPW, w grze Alior i Tauron
Wcześniej już wspomniana aprecjacja amerykańskiej waluty jest po części pochodną komentarzy ze strony Patrica Harkera, który szefuje Bankowi Rezerwy Federalnej w Filadelfii. Bankier stwierdził, że w Stanach Zjednoczonych widać oznaki odbicia płac, co uzasadniałoby 2 lub nawet 3 podwyżki stóp procentowych w tym roku, co nie powinno być szczególnie dobrą informacją dla tamtejszego rynku akcji. Po godz. 16:00 poznaliśmy bardzo dobre dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie sprzedaż nowych domów wzrosła o 619 tys., co jest najlepszym wynikiem od 8 lat, co dodało kolejnego impulsu dla wzrostów na dolarze. Niemniej jednak im minus zaskoczył indeks publikowany przez Bank Rezerwy z Richmond badający aktywność w przemyśle w regionie. Wall Street po kilku kwadransach od otwarcia znajduje się w pokaźnym zysku. S&P 500 znajduje się ponad 1 proc. poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Dow Jones oraz Nasdaq radzą sobie nieznacznie lepiej.
Komentarz przygotował: Michał Dąbrowski, analityk XTB