WIG20, który skupia największe spółki notowane w Warszawie, kończy piątek ze stratą w 0,35 proc., lecz warto pamiętać, że nadal znajduje się on powyżej psychologicznej bariery 2.000 pkt. Być może w poniedziałek zobaczymy śmielszy ruch w stronę tego poziomu, jednak aby tak się stało, konieczna byłaby jakaś bardziej zdecydowana reakcja ze strony którejś z agencji ratingowych. Dziś, już po zakończeniu sesji na warszawskim parkiecie Moody’s oraz Fitch powinny opublikować raporty na temat ich oceny wiarygodności polskiego rządu w kwestii obsługi zadłużenia. W obu wypadkach rynek zakłada utrzymanie statusu quo, dlatego też po weekendzie powinniśmy zobaczyć odreagowanie na Warszawskim parkiecie. Niemniej jednak istnieje pewne ryzyko, że Moody’s, który utrzymuje najwyższy rating pośród trzech największych agencji, dokona negatywnej rewizji, szczególnie że pół roku temu zmienił perspektywę dla swojej oceny na negatywną. W wypadku Fitch moglibyśmy zobaczyć ewentualnie obniżkę samej perspektywy, która obecnie jest oceniana przez tę agencję za stabilną. Ponadto warto zwrócić uwagę na same komentarze ze strony analityków tych instytucji, co do ostatnich wydarzeń w Polsce. Tutaj można wyróżnić kontrowersje związane ze sposobem uchwalenia ustawy budżetowej na 2017 rok, czy też wcześniejsze zmiany w systemie emerytalnym. Wśród blue chipów sesję na plusie zakończyły jedynie cztery spółki: obuwniczy CCC (+2,58 proc.), miedziowy KGHM (+0,83 proc.), Enea (+0,21 proc.) oraz Państwowy Koncern Naftowy Orlen (+0,13 proc.). Po drugiej stronie rynku znalazły się takie spółki jak PGNiG (-2,33 proc.), mBank (-1,86 proc.) oraz Tauron (-1,38 proc.).
Na szerokim rynku widzimy pewne odreagowanie po spadkach wywołanych środową konferencją Donalda Trumpa. Niemiecki DAX wzrósł o ponad 0,7 proc., francuski CAC 40 o około 1 proc., a londyński FTSE 100 o niemal 0,5 proc. Z kolei w Stanach Zjednoczonych główne indeksy również notują odbicie, choć w mniejszej skali niż ma to miejsce na europejskich rynkach. S&P 500 zyskuje około 0,3 proc., Dow Jones 0,1 proc., a technologiczny Nasdaq niemal 0,6 proc. Dziś Bank of America rozpoczął nowy sezon wyników na Wall Street. Jeszcze przed startem sesji na nowojorskiej giełdzie swoje sprawozdania finansowe za IV kwartał zaprezentowały dwa inne wielkie banki – JP Morgan oraz Wells Fargo. W przypadku dwóch pierwszych instytucji mieliśmy do czynienia z pozytywną niespodzianką od strony zysków. Z kolei Wells Fargo zmaga się ze skutkami skandalu związanego z zakładaniem rachunków bez wiedzy swoich klientów. Wyniki amerykańskich spółek, obok kwestii związanych z przejęciem władzy w Białym Domu przez Donalda Trumpa, będą głównym tematem dla giełdowych inwestorów na najbliższe trzy tygodnie.
Komentarz przygotował: Michał Dąbrowski, młodszy analityk rynków finansowych XTB