W interwale miesięcznym kurs złota dotarł do linii pięcioletniego trendu spadkowego, której pokonanie otworzy drogę do 1.500 dolarów za uncję. Za dalszymi wzrostami przemawia również przecięcie przez wykres 50- i 100-sesyjnych kroczących, RSI niesygnalizujący wykupienia instrumentu oraz MACD bliski pokonania poziomu zero.
Także w interwale dziennym widać rosnącą od początku roku siłę popytu, gdzie po ukształtowaniu się formacji spodka oglądamy coraz wyższe ceny. Obecnie najbliższe wsparcia to poziom 1.300 dolarów i linia średnioterminowego trendu wzrostowego.
Już 27 lipca zapadnie decyzja FED o poziomie stóp procentowych. Rynek kontraktów terminowych wycenia brak zmian w polityce monetarnej USA z 97,6-proc. prawdopodobieństwem. Co ciekawe, pozostałe 2,4 proc. to nie podwyżka, a obniżka stóp procentowych o 25 p.b. Scenariusz ten nie wchodzi w grę, jednak pokazuje kompletny brak wiary inwestorów w kolejne zacieśnianie. Z kolei wizja braku podwyżek w nadchodzących miesiącach będzie osłabiała dolara i tym samym może dać większe pole do wzrostów na złocie.
Jednocześnie kolejną falę niepokoju wywołała informacja o negatywnym wyniku stress testu (test odporności banków na wypadek kryzysu finansowego) amerykańskich jednostek Deutsche Banku i Santandera. Jeśli zestawimy to z niedawną decyzją brytyjskiego społeczeństwa o wyjściu ze struktur UE, można spodziewać się dalszego wzrostu popytu na złoto. Fundamenty przemawiają zatem za dalszą zwyżką, jednak aby to się stało, od strony technicznej konieczne będzie pokonanie linii trendu spadkowego (pierwszy wykres).