
Mikołaj Małaczyński, prezes zarządu Legimi. (Fot. mat. prasowe)
Jednostkowo spółka odnotowała wynik netto w wysokości 6,1 mln zł co jest wyraźnie lepszym wynikiem od tego z roku ubiegłego (1,4 mln zł). EBITDA wyniosła 8,7 mln zł (skonsolidowana) i 10,7 mln zł (jednostkowa). Pomimo rynkowych wyzwań, spółka wzmocniła swoją pozycję i zrealizowała założone cele, co potwierdza stabilność jej fundamentów biznesowych i finansowych oraz obiecujące perspektywy wzrostu.
– Pomimo wyzwań rynkowych w ostatnim kwartale, udało nam się nie tylko utrzymać stabilność finansową, ale także wzmocnić i usystematyzować nasz model biznesowy. Wzrost wyników finansowych oraz realizacja strategicznych założeń to dowód na to, że Legimi stoi na solidnych fundamentach – mówi Mikołaj Małaczyński, prezes zarządu Legimi.
Strata netto w IV kwartale, potężna wyrwa w notowaniach
Mimo pozytywnego tonu prezesa Legimi, akcjonariusze spółki nie zaliczą końcówki ub. roku do udanych. W samym IV kwartale 2024 r. dostawca cyfrowych książek i audiobooków zanotował 4,1 mln zł straty netto. O spółce było głośno głównie w kontekście dużej afery, która rozpętała się po zarzutach części wydawców w stosunku do Legimi o nieuczciwe rozliczanie się z tantiem i nadużywanie tzw. kanału bibliotecznego. Przypomnijmy, Platforma Dystrybucyjna Wydawnictw zarzuciła Legimi przede wszystkim dwie rzeczy. Po pierwsze błędy w rozliczeniach i niewykazywanie części wypożyczeni książek przez Legimi, a w efekcie uszczuplenie przychodów wydawców, a co za tym idzie autorów książek. Po drugie PDW zakwestionowało możliwość oferowania przez Legimi produktu pod pojęciem tzw. bibliotek zakładowych. Zdaniem wydawców celem tego kanały dystrybucyjnego miało być wspieranie działających pro publico bono, których cele statutowe są związane z popularyzacją kultury i sztuki oraz nauki.
– Niektórzy wydawcy uważają, że Legimi niejako pod płaszczykiem tych bibliotek zaoferowało komercyjny produkt, choćby poprzez współpracę z MultiLife (oferta Benefit System komplementarna do MultiSport), co nie było celem takiego rozwiązania. Legimi odpowiadało, że wszystko jest w umowach i raportach i była zgoda wydawców na tzw. biblioteki zakładowe – sygnalizował w omówieniu wyników Legimi za III kwartał Przemysław Staniszewski, analityk StockWatch.pl.
W efekcie notowania Legimi zanotował potężną przecenę. Kurs akcji spadł z 67 zł w okolice 26 zł. Obecnie rynek wycenia spółkę na nieco ponad 50 mln zł.
Legimi: „W rok 2025 wchodzimy z dobrymi perspektywami”
Jednym z najważniejszych kroków w ub.r. było opracowanie nowoczesnego systemu rekomendacji treści, wykorzystującego algorytmy sztucznej inteligencji. Nowe rozwiązanie przekłada się na lepsze dopasowanie propozycji książek do preferencji użytkowników i wpływa na wyższe zaangażowanie czytelników oraz zwiększenie liczby interakcji w aplikacji.
– Jesteśmy wdzięczni naszym użytkownikom i partnerom za wspólne budowanie wiodącego, polskiego ekosystemu czytelniczego. Za nami szereg wyzwań – formalnych, technologicznych i organizacyjnych. Dzięki koncentracji na najważniejszej dla nas wartości: promowaniu czytelnictwa – możemy z przekonaniem powiedzieć, że Legimi wchodzi w rok 2025 z dobrymi perspektywami dalszego rozwoju – podsumowuje Mikołaj Małaczyński.
Spółka intensyfikuje przygotowania pod okres dalszych wzrostów. W tym roku, Legimi planuje uruchomienie Legimi 6.0. – kolejnego pakietu nowatorskich funkcjonalności platformy, która będzie jeszcze bardziej dostosowana pod potrzeby użytkownika i dostawców treści.
Legimi prowadzi internetową sprzedaż e-booków oraz czytników. Spółka zadebiutowała na rynku NewConnect w kwietniu 2021 r.