W ostatnim półroczu na walorach Hawe wielokrotnie miały miejsce spektakularne sesje, w trakcie których notowania mocno rosły. Za każdym razem wydawało się, że już za chwilę, już za moment zła passa się odwróci i na akcjach zapanuje długo wyczekiwana hossa. Jednak Wykres dnia z reguły sceptycznie oceniał ówczesne zrywy popytu, bo z daleka było widać, jak wątłe są ich podstawy. Ostatnio w grudniu pesymistycznie, lecz trafnie oceniliśmy sytuację techniczną – wówczas wybicie zostało ponownie zanegowane, a notowania spadły w ekstremum do 1,66 zł. Oceńmy zatem, czy wczorajsza zwyżka wpisuje się w dotychczasowy scenariusz.
analizę techniczną walorów Hawe wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Kurs akcji Hawe zwyżkuje już od początku stycznia, kreśląc przez ten czas kanał wzrostowy. Na wczorajszej sesji kupującym udało się przełamać linię przyśpieszonych spadków i pokonać opór marcowego szczytu. Niestety, nie świadczy to jeszcze o zmianie układu sił. Prawdziwy opór jest dopiero przed kupującymi i dopiero jego pokonanie mogłoby zmienić sytuację na wykresie cenowym.
Linią Maginota jest strefa cenowa 2,32-2,40 zł, gdzie znajduje się opór wynikający z październikowych prób ubicia dna, długoterminowa wykładnicza oraz linia łącząca istotne szczyty z ostatnich lat, a także górny pułap średnioterminowego kanału wzrostowego. W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest bierna obserwacja waloru. Szczególnie, że nie było ani widocznej akumulacji walorów w ostatnich miesiącach, ani też wzrostu średniej wartości transakcji. Dopiero w razie pokonania zaznaczonej strefy oporu można będzie liczyć na rozwinięcie zwyżki, wówczas jako najbliższy przystanek wypada aktualnie poziom 3,50 zł.