
Źródło: ATTrader.pl
Przedpołudniowa część piątkowej sesji na giełdzie w Warszawie upłynęła pod znakiem wyraźnego odreagowania wczorajszej panicznej wyprzedaży akcji, co wpisuje się w podobne zachowanie obserwowane na prawie wszystkich europejskich parkietach. Łącznie z giełdą moskiewską.
Nastroje na rynkach akcji są dziś wyraźnie lepsze niż wczoraj. Próba wytłumaczenia tej poprawy nastrojów jest pozbawiona sensu. To po prostu odreagowanie paniki. Wszystko inne to tylko preteksty. I każdy jest dobry, żeby dziś kupić akcje.
Jedynym zagrożeniem dla giełdy jest zbliżający się weekend. Pozostawanie z akcjami na weekend, w sytuacji gdy agresja Rosji (i Białorusi) na Ukrainę wciąż niesie dużo niewiadomych, jest ryzykowne. Szczególnie, że Rosja już zapowiedziała sankcje odwetowe na Zachód, co dodatkowo zwiększa niepewność. W tej sytuacji nie jest jasne w jakich nastrojach rynki rozpoczną przyszły tydzień. Dlatego pod koniec dzisiejszej sesji może rozpocząć się realizacja zysków przed weekendem.
O godzinie 11:42 indeks WIG20, którego notowania w czwartek tąpnęły o 10,87 proc., rósł od 5,56 proc. do 1.918,44 pkt. Gdyby zestawić oba dni to dzisiejszy wzrost redukuje wczorajszą przecenę do poziomu 5,9 proc. To wciąż dużo. Ale sam fakt tak wyraźnego odreagowania spadków należy zapisać giełdowym bykom na plus. Oczywiście wczorajsza szeroka luka bessy wciąż straszy. Dalej też dużą niewiadomą jest geopolityka zmiksowana z wysoką inflacją i podwyżkami stóp procentowych przez główne banki centralne. Nie mniej jednak zestawiając obecne zachowanie z innymi epizodami giełdowych panik na GPW można postawić roboczą tezę, że być może wczorajsze minima na WIG20 (1.781,02 pkt.), wyznaczają średnioterminowy dołek lub ewentualny dołek nie będzie dużo niżej. Aczkolwiek tu od razu trzeba zaznaczyć, że z uwagi na wymienione wyżej czynniki ryzyka, teraz szanse na powrót trwałych wzrostów są małe. Osobiście uważam, że również marzec będzie dla giełd słaby.
Banki lokomotywą GPW, LPP odreagowuje
Odbicie indeksów na GPW napędza przede wszystkim sektor bankowy. To drugi po „spożywce” najlepiej radzący sobie segment spółek. Subindeks WIG Banki rośnie o 10,67 proc., po wczorajszym tąpnięciu o 15,24 proc.
Zwyżkę indeksu WIG20 napędzają przede wszystkim akcje banków Pekao (114,90 zł; +13,48 proc.) i PKO BP (39,63 zł; +10,24 proc.). Temu pierwszemu, który już przed południem domknął na wykresie wczorajszą lukę bessy, pomaga zgodna KNF na wypłatę dywidendy do 100 proc. zysku z 2021 roku. Bank poinformował w komunikacie, że jeszcze nie podjął decyzji w sprawie podziału zysku za ubiegły rok.
Oddech łapie także LPP. Kurs odzieżowego giganta, którego biznes na wschodzie jest zagrożony, spadał rano o 6,22 proc. do 9.050 zł, po tym jak wczoraj jego akcje zostały przecenione o 1/4. Inwestorzy uznali jednak, że skala przeceny jest już zbyt duża. W południe akcje gdańskiej firmy rosną o 8,7 proc. i wraca powyżej poziomu 10 tys. zł.
Podsumowując, podobnie jak wczoraj, również dziś na GPW grają przede wszystkim emocje. W czwartek była to panika, a dziś są to nadzieje na koniec wyprzedaży akcji. Ryzykiem wciąż jest zbliżający się weekend. Natomiast dobrą wiadomością to, że w przyszłym tygodniu już powinniśmy znacznie więcej wiedzieć o tym, jak potoczy się sytuacja na Ukrainie i czy ewentualne sankcje odwetowe Rosji nie podbiją inflacji, wyhamowując jednocześnie wzrostu gospodarczego w Europie. Gdy to będziemy wiedzieli, będzie można również prognozować jak zachowają się banki centralne w obecnej sytuacji. Będziemy więc mieli komplet informacji, żeby odpowiedzialnie podejmować decyzje inwestycyjne.