Źródło: ATTrader.pl
Z animuszem rozpoczęła giełda w Warszawie drugi kwartał. Podobnie zresztą jak większość europejskich parkietów. Globalni inwestorzy na chwilę zapomnieli o ostrzeżeniach płynących z rynku długu, gdzie inwersja krzywej rentowności amerykańskich obligacji budziła w ostatnim czasie strach przed recesją i skupili się na najnowszych danych z Chin. Opublikowane w niedzielę i dziś w nocy indeksy PMI dla chińskiego przemysłu, nieoczekiwanie wróciły powyżej granicznego poziomu 50 pkt., wskazując na zakończenie spowolnienia w tym sektorze tamtejszej gospodarki. To dodatkowo zostało wsparte przez powrót optymizmu odnośnie wyniku toczących się wciąż rozmów handlowych pomiędzy USA a Chinami.
O godzinie 11:35 indeks WIG20 rósł o 1,29 proc. do 2.341 pkt., WIG o 1,16 proc. do 60.358 pkt., mWIG40 o 1,03 proc. do 4.192 pkt., a sWIG80 o 0,58 proc. do 11.966 pkt. To plasowało warszawską giełdę w górnej połowie europejskiej stawki, której przewodziła giełda w Atenach ze wzrostem o 1,8 proc. W tym samym czasie niemiecki DAX rósł o 1,2 proc., francuski CAC40 o 0,7 proc., węgierski BUX o 0,5 proc., a kontrakty terminowe na amerykański indeks S&P500 o 0,7 proc. Wcześniej równie sporymi wzrostami zakończyły się natomiast sesje giełdowe w Azji. Japoński Nikkei wzrósł o 1,4 proc., a chiński Shanghai Composite o 2,6 proc.
Złoto pod presją wynikającą z większego apetytu inwestorów na ryzyko >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Nastroje w Warszawie dodatkowo wspierają opublikowane rano krajowe dane. W marcu indeks PMI dla polskiego przemysłu wzrósł do 48,7 pkt. z 47,6 pkt., i jakkolwiek wciąż pozostaje po „recesyjnej stronie”, to dane okazały się lepsze od prognoz. Te mówiły o stabilizacji indeksu na poziomie z lutego.
Dobre nastroje na GPW i w Europie prawdopodobnie utrzymają się do końca sesji. Nawet gdyby, co jest dość prawdopodobne, publikowane po południu amerykańskie dane o sprzedaży detalicznej w lutym (prognoza: 0,3 proc. M/M) i marcowy raport ISM dla sektora przemysłowego (prognoza: 54,2 pkt.), okazały się gorsze od oczekiwań. Inwestorzy skupieni na pozytywnych sygnałach z Chin, powinni zignorować te ewentualnie gorsze odczyty z USA.
Indeks WIG20, który dziś wyrwał się z tygodniowej konsolidacji wokół poziomu 2.320 pkt., w górę ciągną przede wszystkim akcje PKO BP (39 zł; +1,1 proc.), PKN Orlen (99,10 zł; +1,5 proc.), kontynuującego ubiegłotygodniowe wzrosty CD Projektu (204,10 zł; +2,05 zł) i kolejną sesję świetnie radzącego sobie KGHM-u (108,95 zł; +1,8 proc.). Te ostatnie, podążając w ślad za rosnącymi cenami miedzi na świecie, są najdroższe od ponad roku. Od październikowego dołka podrożały one już o ponad 34 proc. Układ siła na wykresie KGHM-u wskazuje, że to jeszcze nie koniec marszu na południe. Najbliższym liczącym się oporem jest 115,95 zł, czyli lokalne maksimum ze stycznia 2018 roku.
Na szerokim rynku na gwiazdę poniedziałkowej sesji wyrasta sama GPW. Jej akcje drożeją o 6,5 proc. do 41,55 zł po publikacji zaktualizowanych celów finansowych do 2022 roku oraz zapowiedzi dywidendy. Spółka zakłada, że w 2022 roku przychody wyniosą 470 mln zł, a EBITDA 250 mln zł. Zarząd proponuje też wypłatę 3,18 zł dywidendy na jedną akcję z zysku za 2018 rok. Dywidenda z zysku za ten rok ma wynieść nie mniej niż 2,40 zł na jedną akcję. Natomiast polityka dywidendowa na lata 2020-2022 zakłada coroczny wzrost dywidendy nie mniej niż o 10 gr na jedną akcję.
Obserwowany wystrzał notowań GPW może być brzemienny w skutkach. Kurs wybił się powyżej lutowego maksimum na poziomie 41,40 zł, co na gruncie analizy technicznej otwiera drogę aż do 44,55 zł, czyli maksimum z początku października 2018 roku.
Jeszcze bardziej udany dzień niż akcjonariusze GPW mają posiadacze akcji OT Logistics. Drożeją one o 12,5 proc. do 9 zł po informacji, że spółka „podpisała z konsorcjum banków kredytujących grupę umowę wspólnych warunków zadłużenia grupy” (łączna wartość umowy to 175 mln zł.
