Nad gospodarkami europejskich krajów zbierają się czarne chmury, a oznaki odreagowania w USA są coraz słabsze. W związku z tym rynki liczą na kolejne działania stymulacyjne ze strony banków centralnych. W środę, już po zakończeniu sesji w Europie, odbędzie się konferencja po posiedzeniu amerykańskiego FED. Brak jakikolwiek nowych działań stymulacyjnych byłby niemiłą niespodzianką dla inwestorów.
Na polskim rynku od początku miesiąca obserwujemy solidne odbicie od ubiegłorocznych minimów. Co ciekawe, trwało ono niezależnie od wydarzeń na światowych parkietach. Na szczęście w chwili dotarcia do ważnych oporów, nastroje na rynkach były pozytywne, a indeksom udało się pokonać bariery. WIG20 wybił się aktualnie powyżej 2250 pkt., gdzie nakładało się kilka istotnych poziomów oporu. Warto również wspomnieć, że dwie dywidendy odcięte w ostatnim czasie od kursów Pekao i TPSA obniżyły wartość indeksu o około 20 punktów. Plusem jest też dobra kondycja całego rynku, a pozytywne sygnały generują również indeksy małych i średnich spółek. Trzeba jednak zachować ostrożność, ponieważ skala wzrostów jest już duża, a ryzyko korekty rośnie.
>> Na ważny moment dla indeksu WIG20 zwraca uwagę analityk Paweł Szczepanik. >> Zagrajmy to jeszcze raz: chrapka na Cormaya i chwila prawdy na WIG20.
Kluczowym czynnikiem dla siły do dalszych wzrostów jest kapitał, a ten ostatnio płynie na polski rynek coraz szerszym strumieniem. Rosną średnie obroty generowane w trakcie sesji na GPW. Warto zauważyć, że dużym zainteresowaniem cieszą się również polskie papiery dłużne. Rentowności polski obligacji 10-letnich spadają od początku roku, a we wtorek dotarły do poziomu najniższego od pięciu lat.
Główne europejskie parkiety rozpoczęły sesję w okolicach wczorajszego zamknięcia i po godzinie handlu pozostają w tych okolicach. Indeksy odpoczywają po wczorajszych blisko 2-proc. wzrostach. Podobnie wygląda sytuacja w Warszawie, gdzie po dwóch godzinach handlu WIG20 i sWIG80 znajdują się na nieznacznych plusach, a mWIG40 traci na wartości 0,2 proc.
Na wtorkowej sesji do szybkiego odrabiania strat ruszył EFH – kurs zyskał niecałe 9 proc. i dotarł do strefy ważnych oporów. Dzisiaj także należy do grona gorących spółek i zwyżkuje o kolejne 8 proc. Uwagę na sytuację techniczną na wykresie spółki zwrócił Krzysztof Borowski, analityk katedry bankowości SGH. >> Zapoznaj się z pełną analizą eksperta.
W środę o prawie 2 proc. rośnie także Midas i ponownie zalicza się do czołówki aktywności na GPW. Kurs spółki zwyżkował na wczorajszej sesji o 16 proc. i wykazuję chęć do odrobienia przynajmniej części strat z ostatnich miesięcy.
Kolejną sesję z rzędu dobrze radzi sobie Bank Handlowy. Na wczorajszej sesji kurs spółki zwyżkował o niecałe 5 proc. dyskontując informację o nowej rekomendacji. Goldman Sachs podwyższył cenę docelową ze 105 zł do 118 zł. Na środowej sesji cena rośnie o kolejne 2 proc. do poziomu 76,60 zł, co nadal pozostawia ponad 50-proc. potencjał do wzrostów.