The Witcher (Fot. Netflix)
Jeszcze w tym roku Netflix wypuści serial Wiedźmin, w którym w rolę Geralta z Rivii wcieli się, znany z roli Supermana w filmach Zacka Snydera, Henry Cavill. Showrunnerem serialu jest Lauren Schmidt Hissrich, która wcześniej pracowała nad takimi produkcjami jak Daredevil, The Defenders czy Umbrella Academy. Nowy Wiedźmin będzie miał też polskie akcenty. W produkcję zaangażowani są Tomasz Bagiński oraz Jarosław Sawko ze studia Platige Image, które specjalizuje się w trójwymiarowej animacji komputerowej.
Do tej pory Netflix pokazał kilka zdjęć głównych bohaterów i logo serialu. W październiku ubiegłego roku Henry Cavill udostępnił na swoim Instagramie wideo prezentujące zdjęcia testowe w pełnym stroju i charakteryzacji jako tytułowy Wiedźmin, które spotkało się z dość chłodnym przyjęciem. Twórcy wzięli sobie uwagi fanów do serca i na udostępnionych 1 lipca tego roku materiałach promocyjnych Wiedźmin wygląda już dużo lepiej.
Więcej informacji o produkcji poznamy już w piątek 19 lipca. W San Diego podczas Comic-Con serial będzie miał swój panel, w którym udział weźmie obsada i twórcy. Prawdopodobnie właśnie wtedy poznamy dokładną datę premiery oraz zobaczymy pierwszy zwiastun produkcji.
Na „netfliksowego Wiedźmina” czekają nie tylko fani książek Sapkowskiego, ale także pokaźna grupa inwestorów z GPW. Im bliżej imprezy w San Diego, tym ciekawiej na kursie akcji Platige Image. Od początku lipca notowania studia podskoczyły z 17 zł do nawet 27 zł. W czwartek jedną akcję Platige Image wyceniono na 24,50 zł, czyli o 44 proc. więcej niż na początku miesiąca.
Takich wzrostów, w tak krótkim czasie, mogą tym razem pozazdrościć akcjonariusze CD Projektu. Ich firma z fali popularności serialu z pewnością też coś uszczknie. CD Projekt to producent serii gier o przygodach Wiedźmina. Trzecia część sagi nie tylko okazała się światowym bestsellerem, ale też wyrosła na najwyżej ocenianą grę w historii na wszystkich platformach. Pozostaje więc pytanie, czy widzowie Netfliksa złapią bakcyla i czy sięgną po grę oraz ile może na tym zyskać branżowy gigant?
Eksperci śledzący spółkę studzą entuzjazm i jednym głosem mówią, że przy obecnej skali CD Projektu, ewentualny „run” na grę będzie miał symboliczny wymiar. Maciej Hebda z Vestor DM przypomina, że nie każdy ma Netfliksa i nie każdy kto go ma jest graczem i sięgnie po grę.
– Nie wydaje mi się, aby serial Netfliksa mógł w znaczący sposób przełożyć się na wyniki i wycenę samej spółki. Od premiery Wiedźmina 3 minęło już parę ładnych lat, gra sprzedała się już bardzo dobrze. Produkcja z pewnością zwiększy rozpoznawalność marki, co może być pozytywnym driverem, szczególnie w kontekście planowanej premiery gry na Nintendo Switch, ale przy szacowaniu skali tego efektu byłbym ostrożny – mówi Maciej Hebda, szef zespołu analiz technologicznych Vestor DM.
W podobnym tonie wypowiada się Kamil Jędrej z DM Noble Securities, który zwraca uwagę, że gra ma swoje lata i najczęściej wraca przy okazji wyprzedaży. Podczas Steam Summer Sale 2019, czyli corocznej letniej wyprzedaży gier w największym sklepie cyfrowym na świecie, trzecia cześć Wiedźmina długo utrzymywała się na pierwszej stronie bestsellerów, ale jej cena była obniżona aż o 70 proc.
– Wątpię, aby skala korzyści była wymierna. Efekt będzie głównie marketingowy. Pamiętajmy, że Wiedźmin sprzedał się już w nakładzie 40 mln, z czego połowa to zasługa trzeciej części. Oczywiście jak na swoje lata gra dobrze się sprzedaje na wyprzedażach, co pokazał m.in. ostatni Summer Sale na Steamie, ale przy wysokich obniżkach. Z tego punktu widzenia ewentualny wzrost sprzedaży vs. kapitalizacja CD Projektu efekt nie powinien być istotny – komentuje Kamil Jędrej, młodszy analityk rynku akcji w DM Noble Securities.
Ta zgodność nie jest przypadkowa. Obecnie kluczowym czynnikiem dla wyceny CD Projektu jest Cyberpunk 2077 i kampania marketingowa tej gry. Spodziewany skok sprzedaży trzeciej części Wiedźmina będzie „plusem” do tegorocznego wyniku, ale w szerszej perspektywie jego znacznie będzie miało wymiar symboliczny. Inwestorzy i cały rynek myślami są już przy miliardach złotych, jakie CD Projekt zarobi na Cyberpunku.
– Na serialu Netfliksa zyska przede wszystkim marka Wiedźmin. Produkcja amerykańskiego giganta z pewnością zbuduje większą świadomość na temat wiedźmińskiego uniwersum wśród graczy, ale i nie tylko. Zapewne podbije to wolumen sprzedaży gry, ale z racji niskiej ceny implikacje dla wyceny całej grupy CD Projekt będą minimalne – mówi Piotr Bogusz
analityk DM mBanku.
