
Źródło: ATTrader.pl
Środa przynosi wyraźną poprawę nastrojów na rynkach. Widać to zarówno w notowaniach europejskich indeksów, jak również w umocnieniu złotego i węgierskiego forinta, czy w dużych wzrostach notowań bitcoina. To mocny sygnał, że inwestorzy uwierzyli, że agresja Rosji (i Białorusi) na Ukrainę powoli zbliża się do końca i wkrótce dojdzie do zawieszenia broni. Ewentualnie, w nieco bardziej pesymistycznym spojrzeniu na rzeczywistość, zakładają oni, że wojna ze wszystkimi jej konsekwencjami jest już po prostu w cenach. I jeżeli tylko nie wydarzy się nic naprawdę spektakularnego, to giełdy już nie będą spadać.
Ta poprawa nastrojów przekłada się na mocne wzrosty indeksów w Europie, w czym dodatkowo pomaga ich bardzo duże wyprzedanie. Giełda we Frankfurcie rośnie dziś aż o 4,9 proc., parkiety w Paryżu o 4,5 proc., a giełda w Londynie o 3,1 proc.
Wzrosty w Warszawie
Na tym tle skromnie wypada warszawska giełda. O godzinie 11:00 indeks WIG20 rósł o 1,91 proc. do 1944,47,5 pkt., WIG o 1,82 proc. do 58960,22 pkt., mWIG40 o 2,61 proc. do 4274,51 pkt., a sWIG80 jedynie o skromne dziś 0,82 proc. do 18088,2 pkt. Należy jednak pamiętać, że polski rynek akcji w ostatnim czasie zachowywał się dużo mocniej niż giełdy europejskie, o czym najlepiej świadczy fakt, że WIG nawet nie zbliżył się do minimów z „wojennego tąpnięcia” w dniu 24 lutego, podczas gdy np. niemiecki DAX z kretesem te minima przebił i teraz znajduje się znacząco poniżej.
Wygaszanie strachu związanego z wojną w sposób automatyczny wspiera akcje notowanych na GPW spółek z Ukrainy. Najmocniej, bo o 12,14 proc. do 15,65 zł, drożeją akcje IMC. Kurs Astarty rośnie o 6,55 proc. do 17,58 zł, Kernela o 5,5 proc. do 19,84 zł, a Agrotonu o 3,8 proc. do 4,36 zł.

Spółki z WIG-Ukraina
WIG-Wojna w odwrocie
To co pomaga spółkom ukraińskim, automatycznie szkodzi spółkom, które inwestorzy zaliczyli do grupy „spółek wojennych” i których akcje drożały w momencie gdy walki w Ukrainie się nasilały. Dziś najmocniej spada Pamapol. Jego akcje tanieją o 10,26 proc. do 4,15 zł, zaliczając kolejny dzień zjazdu. W szczycie wojennej spekulacji kosztowały one 7,50 zł, ale jeszcze nieco ponad 2 tygodnie temu ich wycena utrzymywała się na poziomie 2 zł.
Banki ciągną w górę warszawskie indeksy
Opisane wyżej grupy spółek to nie jedyny giełdowy podział, który wytworzył się w następstwie ataku na Ukrainy. Znacznie „cięższą” kategorię, bo mającą dużo większy wpływ na zachowanie samych indeksów, stanowią banki kontra spółki surowcowe. Dziś to właśnie mocne zachowanie banków, czemu dodatkowo sprzyja wczorajsza podwyżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, napędza wzrosty indeksów. Szczególnie indeksu średnich spółek.
Akcje PKO BP idą w górę o 5,22 proc. do 34,86 zł, Pekao o 5,46 proc. do 100,25 zł, a oba banki są najmocniej handlowanymi rano spółkami na GPW. Swoją cegiełkę dokłada też PZU, który posiada mocną ekspozycję na sektor bankowy. Notowania największego polskiego ubezpieczyciela rosną dzisiaj o ponad 5 proc. do 31,33 zł.
Banki też napędzają wzrosty indeksu mWIG40. Akcje mBanku drożeją o 6,13 proc. do 346,40 zł, Millennium o 6,78 proc. do 5,985 zł, Alior Banku o 5,13 proc. do 40,16 zł, a ING o 1,77 proc. do 230,50 zł. Pomaga Kruk, którego akcje drożeją o 5,5 proc. do 257,20 zł i kontynuują zapoczątkowane wczoraj odreagowanie spadków, które ściągnęły jego akcje do poziomów nieoglądanych od maja.
Podsumowując, na giełdzie w Warszawie wciąż jeszcze dominuje klimat wojny, stąd w centrum uwagi dominują, opisane wyżej, przeciwstawne grupy spółek. Jeżeli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, to taki stan rzeczy utrzymać się jeszcze powinien przez jakiś tydzień. Później już coraz częściej będą gościć tematy spółkowe. Sprzyjać temu będzie rozkręcający się sezon wyników na GPW.