
(Fot. PanSG/Wikimedia Commons)
– Zarząd PGE Polska Grupa Energetyczna informuje, że w odpowiedzi na zaproszenie od spółek Energa SA oraz Enea SA, w dniu 7 stycznia 2019 r. spółki rozpoczęły rozmowy mogące skutkować zaangażowaniem PGE w projekt budowy bloku 1.000 MW w Ostrołęce, który realizowany jest obecnie przez spółki Energa i Enea – czytamy w komunikacie.
Przypomnijmy, wg analityków projekt ten nigdy nie będzie rentowny, dlatego z punktu widzenia akcjonariuszy PGE jest to negatywna informacja.
Na budowę nowego bloku w elektrowni Ostrołęka wciąż brakuje środków. Realizacja całej inwestycji ma kosztować nieco ponad 6 mld zł (brutto) – na tyle opiewa umowa z konsorcjum GE Power i Alstom Power Systems, generalnym wykonawcą. W grudniu główni inwestorzy złożyli deklaracje. Enea wyłoży 1 mld zł na projekt, a Energa nie mniej niż 1 mld zł. Pozostałe środki mają pochodzić od innych inwestorów oraz banków. Szczegółowy harmonogram oraz warunki zaangażowania finansowego poszczególnych podmiotów w projekt zostaną mamy poznać do 28 stycznia 2019 r.
We wrześniu ubiegłego roku Energa i Enea podpisały porozumienie z FIZAN Energia w sprawie jego potencjalnego zaangażowania kapitałowego w projekt budowy elektrowni Ostrołęka C. Wysokość wsparcia miała opiewać na 1 mld zł. Mirosław Kowalik, prezes Enei mówił wówczas, że „to dobra wiadomość, bo dywersyfikuje ryzyko i przybliża do zamknięcia finansowania projektu”. Akcjonariusze PGE te doniesienia przyjęli chłodno. Kurs akcji spółki spadł o kilka procent. FIZAN Energia to fundusz zarządzany przez TFI Energia, którego jedynym akcjonariuszem jest PGE. Maciej Szczepaniuk, rzecznik koncernu, informował wówczas, że „grupa PGE nie jest inwestorem w FIZAN Energia”.
#PGE nie jest inwestorem funduszu FIZAN Energia https://t.co/dt0SiV2xY3
— Maciej Szczepaniuk (@RzecznikPGE) 4 września 2018
W poniedziałek akcje PGE zyskały 2,6 proc. Na zamknięciu sesji za jedną akcję spółki płacono 10,41 zł.