
Pogrom na akcjach banków po niespodziewanej decyzji RPP.
– Rada Polityki Pieniężnej zainaugurowała cykl obniżek agresywną redukcją stopy referencyjnej z 6,75 do 6,0 proc. Choć jeszcze nie został spełniony warunek spadku inflacji do wartości jednocyfrowych, to można postrzegać tę decyzję jako gigantyczne zaskoczenie z innego względu. Wbrew zapowiedziom, że obniżki będą stopniowe, skala obniżki wyniosła aż 75 pb. Tak agresywnego ruchu nie spodziewał się praktycznie nikt – komentuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Jest to pierwsza zmiana poziomu stóp procentowych NBP od września 2022 r. Obniżka była sygnalizowana od jakiegoś czasu, ale jej finalna skala zaskoczyła wszystkich.
– Na rozpoczęcie cyklu obniżek pozwoliła gwałtowna pierwsza faza hamowania inflacji. Argumentem za zdecydowanym działaniem mogła być przedłużająca się słabość polskiej gospodarki połączona z chimeryczną koniunkturą u naszych głównych partnerów handlowych. Rynkowa wycena zakładała, że w najbliższych 12 miesiącach koszt pieniądza zostanie zredukowany o ok. 2 pkt proc., ale zaskoczeniem jest tempo cięcia – dodaje Sawicki.
Decyzja RPP wywołała sporo kontrowersji. Ekonomiści przypominają, że inflacja w Polsce wciąż przekracza 10 proc., a tak gwałtowne cięcie kosztu pieniądza stwarza ryzyko zatrzymania powrotu CPI do celu.
RPP przecenia złotego. O to im chodziło??? Przecież to zwiększy inflację…
— Piotr Kuczyński (@P_W_Kuczynski) September 6, 2023
Jak zaznacza Bartosz Swicki, gwałtowne luzowanie polityki może oznaczać, że cykl nie potrwa długo. Dodaje, że dotychczas szybka dezinflacja może stracić impet pod wpływem stopniowego przyspieszenia wzrostu gospodarczego i odbudowy konsumpcji.
– Na tym polu znaczną rolę odegra luzowanie fiskalne związane z rokiem wyborczym. Perspektywy inflacji mogą komplikować również najświeższe tendencje rynkowe, tj. odbicie kursu dolara oraz mocne zwyżki kursu ropy naftowej. Niewiadomą pozostają też globalne ceny żywności. Ostatnia projekcja inflacyjna NBP zakładała, że przed końcem 2025 r. nie zostanie osiągnięty cel inflacyjny. Ciągłe wydłużanie się perspektywy spadku dynamiki cen konsumenckich do 2,5 proc. r/r może w nieco dalszej przyszłości nie pozwolić na kontynuację zdecydowanych obniżek, a w czarnym scenariuszu wymagać wznowienia podwyżek stóp procentowych – zaznacza Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Pogrom w sektorze bankowym
Największym przegranym środowej decyzji RPP jest sektor bankowy. Cięcie stóp procentowych mocno odbije się na wpływach z tytułu odsetek od już udzielonych kredytów. WIG-Banki spada o ponad 6,5 proc. Po południu notowania Aliora traciły nawet ponad 10 proc. O ponad 9 proc. spadał kurs Pekao, a o 7,7 proc. – PKO BP. Ponad 5-proc. spadki zaliczyły także akcje mBanku, Santandera i Millennium. Po stronie wygranych są z kolei spółki z dużym zadłużeniem. W ich wypadku mocniejsza obniżka to większe oszczędności. W tym gronie można wymienić m.in. Allegro (+5,4 proc.), CCC (+6 proc.) czy Cyfrowy Polsat (+8 proc.).
– Ten nieoczekiwany ruch może też podkreślać dla inwestorów zagranicznych rosnące ryzyko polityczne przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi (15 października), co widać też w ostatnich dniach przez pryzmat korekty notowań WIG-Energia. Z drugiej strony niższy poziom stóp procentowych może być pozytywny dla sektora nieruchomości albo spółek konsumenckich – sygnalizują ekonomiści BM BNP Paribas.
Złoty na deskach po decyzji RPP
Decyzja mocno odbiła się nie tylko na rynku akcji i rentowności obligacji, ale także na polskiej walucie. W środę po południu kurs EUR/PLN rośnie o ponad 1,5 proc., a USD/PLN o 1,65 proc.
– Zmiany te mogą utrzymać się w krótkim terminie biorąc pod uwagę skalę zaskoczenia. Z drugiej strony zwracamy uwagę, że notowania obu par walut dotarły do poziomów lokalnych oporów (4,57 dla EUR/PLN – minimum z połowy 2022 r. oraz ok. 4,26 dla USD/PLN – lokalne minimum z czerwca 2022 i lutego 2023 oraz maksimum z maja 2023 r.) – zwracają uwagę ekonomiści BM BNP Paribas.
Co dalej z cyklem obniżek stóp procentowych?
Więcej światła na motywy obniżki stóp procentowych powinna rzucić czwartkowa konferencja z udziałem prezesa NBP. Wystąpienie rozpocznie się o godzinie 16:00. Zdaniem ekspertów, to nie koniec obniżek. Według Piotra Bartkiewicza z Banku Pekao, w październiku RPP znów obniży stopy, ale tym razem o 25 pb.
– Niespodzianka nie jest przesłanką do zmiany prognoz stóp procentowych na koniec 2023 (my: 5,75 proc.) i 2024 r. (my: 4 proc.), natomiast ścieżki zakładające miarowe kroki po 25 pb muszą być zrewidowane. Obecnie zakładamy, że następnym ruchem będzie cięcie stóp o 25 pb na posiedzeniu październikowym, po czym RPP zdecyduje się na obserwację gospodarki i rynków (czemu sprzyjać będzie przygotowywana na kolejne posiedzenie – w listopadzie – projekcja). Dalsze losy stóp procentowych będą zależeć od napływających danych z polskiej gospodarki (RPP już ujawniła dużą wrażliwość na odczyty ze sfery realnej) oraz od polityki pieniężnej zagranicą. Jeżeli mamy rację co do tego, że cięcia stóp procentowych w krajach rozwiniętych nastąpią szybciej niż spodziewają się tego rynki, przestrzeń do kontynuacji cyklu będzie większa – uważa Piotr Bartkiewicz, ekonomista Banku Pekao.
– Kolejne posiedzenia pokażą dokładny kierunek polityki monetarnej. Wydaje się jednak, że tak dużej jednorazowej obniżki już nie zobaczymy. Naszą uwagę będziemy kierować już na posiedzenia powyborcze. Wtedy powinniśmy dowiedzieć się czy jest to rzeczywisty początek cyklu obniżek, chociaż ponowna pauza jest teraz bardziej prawdopodobna po tak dużym jednorazowym ruchu, który objął swoim zasięgiem oczekiwane obniżki do końca roku – mówi Bartosz Wałecki, analityk Michael/Ström Dom Maklerski.