Zachodnioeuropejskie giełdy z ulgą przyjęły kolejne wypowiedzi Donalda Trumpa świadczące o złagodzeniu jego podejścia do realizacji niektórych przedwyborczych obietnic oraz pojednawczego tonu pod adresem Hillary Clinton i Baracka Obamy. Entuzjazm był na tyle duży, że w pierwszej części dnia spora część z indeksów notowała nawet ponad 1-proc. wzrosty. O godzinie 17:00 niemiecki DAX zyskuje 0,17 proc., brytyjski FTSE 100 rośnie o 0,37 proc., a francuski CAC 40 umacnia się o 0,55 proc.
Na drugim biegunie znalazły się giełdy rynków wschodzących. Węgierski BUX spadł dziś o 1,24 proc., a główne indeksy giełd w Turcji i Rosji schudły po ok. 1 proc. Warto też dodać, że w ubiegły piątek waluty tych krajów boleśnie odczuły skutki zwycięstwa Donalda Trumpa, które doprowadziło do dynamicznego umocnienia dolara i zrodziło obawy o perspektywy emerging markets w kontekście niemal pewnej podwyżki stóp procentowych w USA. Rynek mając na uwadze zapowiedzianą przez nowego prezydenta USA stymulację fiskalną wycenia prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki na prawie 90 proc. >> Zobacz także: Dolar zyskuje najmocniej od 2009 roku, a zagraniczny kapitał ewakuuje się z rynków wschodzących
Wysoko na liście najmocniej przecenianych parkietów uplasowała się giełda w Warszawie. Na zamknięciu sesji WIG20 spadł o 2,39 proc. do 1.753,86 pkt. Nieco mniejszą skalę wyprzedaży zanotował mWIG40 (1,24 proc.), a sWIG80 cofnął się tylko o 0,17 proc. Na uwagę zasługują obroty, których wartość przekroczyła 1,1 mld zł, co w wypadku GPW jest rzadko spotykanym wynikiem. Warto zaznaczyć, że w poniedziałek przypadał szczyt i jednocześnie zamknięcie sezonu wyników za III kwartał. W sumie według wyliczeń StockWatch.pl, na rynek trafi ponad 500 jednostkowych i skonsolidowanych sprawozdań spółek z rynku głównego i NewConnect.

(Fot. DP/stockwatch.pl)
Dzisiejsza wyprzedaż na GPW to sygnał, że duży kapitał kontynuuje ucieczkę z polskich aktywów. W piątek, pod nieobecność polskich inwestorów, wycena złotego spadła do najniższych poziomów od czterech miesięcy. W szczytowym momencie za jedno euro trzeba było zapłacić nawet 4,45 zł. Z kolei w poniedziałek obserwowaliśmy mocny wzrost rentowności polskiego długu. Rentowności obligacji 10-letnich osiągnęły dziś poziom 3,5 proc., co jest najwyższym wynikiem od 2014 roku.
W poniedziałek złoty odrobił część strat z poprzedniej sesji. Po południu za jedno euro trzeba zapłacić 4,41 zł, za dolara amerykańskiego 4,11 zł, za franka szwajcarskiego 4,12 zł, a za funta szterlinga 5,12 zł. Z takiego układu sił cieszą się eksporterzy, dla których słaby złoty oznacza większe wpływy ze sprzedaży towarów.
W gronie blue chipów najsłabiej wypadają spółki handlowe (Eurocash, CCC) oraz energetyczne (Energa, PGE). Najwięcej stracił dziś Eurocash (-6,88 proc.). Jacek Owczarek, członek zarządu handlowej grupy powiedział, że w najbliższych dwóch miesiącach spodziewa się utrzymania trendów wynikowych z III kwartału. Dla inwestorów to nie najlepsza wiadomość, ponieważ w minionym okresie zysk netto grupy Eurocash, przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej, spadł r/r z 70,1 mln zł do 58,7 mln zł. Według deklaracji Jacka Owczarka, w przyszłym roku spółka wróci na wzrostową ścieżkę wyników i zwiększy EBITDA o 10 proc.
Mocną przecenę zaliczyły wszystkie spółki z segmentu energetycznego. Poniedziałkową sesję nie najlepiej będą wspominać akcjonariusze PGE. Kurs akcji spółki osiągnął dzisiaj najniższą wartość w historii (9,57 zł). Ostatecznie kurs akcji zakończył sesję z wynikiem -3,88 proc. i wyceną na poziomie 9,65 zł.
Kilkuprocentowe straty ponieśli też akcjonariusze Enei i Tauronu. W wypadku pierwszej spółki kurs akcji zatrzymał się zaledwie 11 groszy ponad poziomem 10 zł. Grupa energetyczna jeszcze w tym roku zamierza wydać 1 mld zł na inwestycje, z czego połowa ma pójść na wytwarzanie, w tym na rozwiązania środowiskowe, duża część na dystrybucję. Łącznie tegoroczny CAPEX ma wynieść ok. 2,8 mld zł.
Z kolei w Tauronie doszło do roszad na kluczowych stanowiskach. Rada nadzorcza spółki odwołała dotychczasowego prezesa Remigiusza Nowakowskiego i powołała na jego miejsce Filipa Grzegorczyka. Nowy prezes stanie za sterami Tauronu 15 listopada.
Czerwoną latarnią warszawskiego parkietu okazały się akcje KGHM i to mimo wzrostów na kursie miedzi. W poniedziałek cena czerwonego metalu rośnie o 0,4 proc.
Wśród spółek raportujących wyniki kwartalne pozytywnie wyróżniła się Trakcja. Po słabym pierwszym kwartale i oznakach poprawy w kolejnym, trzeci przyniósł solidną poprawę na poziomie przychodów i zysków. Do tego wyniki mocno przebiły konsensus rynkowy. Na zamknięciu sesji akcje Trakcji zyskały 2,36 proc.