
Źródło: attrader.pl
Pierwsze godziny poniedziałkowych notowań na giełdzie przy ulicy Książęcej upływają pod znakiem powrotu indeksu WIG20 do spadków, co wpisuje się w dominujące nastroje w Europie i wcześniej w Azji. Jednocześnie ubiegłotygodniowe spadki koryguje indeks małych spółek.
O godzinie 11:34 indeks WIG20 miał wartość 2170,4 pkt., spadając o 0,7 proc., po tym jak piątkowa sesja zakończyła się wzrostowym odbiciem o 1,24 proc. WIG spadał o 0,51 proc. do 56229 pkt., mWIG40 znajdował się na poziomie piątkowego zamknięcia i tylko sWIG80 rósł o 0,23 proc. do 11236,3 pkt.
Warszawska giełda zupełnie zignorowała piątkową, dość zaskakująca decyzję agencji S&P, o podwyższeniu ratingu Polski. W dalszym ciągu natomiast uwaga inwestorów koncentruje się przede wszystkim na czynnikach globalnych. A tu próżno szukać powodów do radości. Weekendowe fiasko rozmów ws. brexitu zwiększa niepewność na rynkach. Niedzielne wyniki wyborów w niemieckiej Bawarii mogą być odbierane jako kolejny krok prowadzący do przyszłych zmian na niemieckiej scenie politycznej (a rynki nie lubią niepewności). Już za chwilę może wrócić temat włoskiego budżetu. Piątkowe wzrosty na Wall Street, póki co odbierane są tylko i wyłącznie jako odreagowanie wcześniejszych mocnych spadków, przez co obawy przed kontynuacją przeceny są duże (kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy mocno spadają).
W to wszystko wpisuje się jeszcze świeżo rozpoczęty sezon publikacji wyników na Wall Street, co również będzie stanowić źródło niepewności. Jeszcze dziś przed startem notowań w USA raport finansowy opublikuje Bank of America. We wtorek zrobi to m.in. Goldman Sachs, Morgan Stanley, Johnson & Johnson i Netflix. Dzień później Alcoa i US Bancorp. W czwartek wynikam pochwali się American Express, BoNY Mellon, Philip Morris i Travelers. A tydzień zamknie Honeywell.
Optymizmem nie napawa również sytuacja techniczna na wykresach indeksów amerykańskich, azjatyckich, czy europejskich. O sytuacji na wykresach warszawskich indeksów już nie wspominając. W większości przypadków, po silnej wyprzedaży z ubiegłego tygodnia, podaż ma przewagę, a na gruncie analizy technicznej spadki pozostają najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.
W tym tygodniu potencjalnym impulsem mogą być też licznie publikowane dane makroekonomiczne. Z punktu widzenia GPW najmniej istotne będą rodzime dane. Dziś rano zignorowany został finalny odczyt wrześniowych danych o inflacji w Polsce (1,9 proc. R/R). Warto zwrócić uwagę na piątkowy raport o sprzedaży detalicznej. Jeżeli potwierdzi się oczekiwany spadek sprzedaży odzieży, to może to się odbić na zachowaniu spółek odzieżowych z GPW.
Dużo większy wpływ na nastroje w Warszawie, szczególnie na zachowanie dużych spółek, będzie za to miała cała seria danych z USA, protokół z ostatniego posiedzenia Fed, czy piątkowe dane nt. chińskiego PKB, sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej.

Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
Pierwsze dwie godziny poniedziałkowego handlu przy ulicy Książęcej upłynęły pod znakiem słabszego zachowania spółek paliwowych i banków, przy lepiej spisujących się spółkach energetycznych i tych działających w sektorze motoryzacyjnym. Ten podział dostrzegalny był w indeksie WIG20, któremu w największym stopniu ciążyły notowania PKO BP (-0,8 proc.) i PKN Orlen (-0,8 proc.), natomiast sytuację próbował ratować Tauron (+1,1 proc.), Energa (+1,7 proc.) i PGE (+0,3 proc.).
Pod kreską są w poniedziałek także walory CD Projektu. Tanieją one 0,9 proc. i za jeden trzeba zapłacić 161,50 zł. Tym samym wzrostowe odbicie zakończyło się zaledwie po jednym dniu, nie docierając nawet w okolice oporu na poziomie 170 zł. Z drugiej jednak strony, zeszłotygodniowe chwilowe zejście poniżej 150 zł, prawdopodobnie wyczerpało już potencjał spadkowy. Dlatego w kolejnych dniach kurs może poruszać się bok w szerokim przedziale 146,70-167 zł.
Dziś tanieją nie tylko akcje producenta Wiedźmina, ale również innych spółek gamingowych. Szczególnie mocno traci, notowana na NewConnect, spółka T-Bull. Jej akcje zostały przecenione o 7,3 proc. do 27,80 zł. Stało się tak po tym, jak inwestorzy dowiedzieli się, że Trigon TFI zmniejszył zaangażowanie w spółce poniżej 5 proc.
Na szerokim rynku w poniedziałek negatywnie wyróżnia się Braster. Jego akcje taniały o 9,6 proc. do 1,22 zł, wyznaczając nowe historyczne dołki i tracąc od początku roku już ponad 82 proc.
O ponad 35 proc. zwyżkuje kurs IAI. Spółka oferuje kompleksową obsługę sklepów internetowych i rezerwacji noclegów, dostarczając systemy w modelu SaaS dedykowane do rynków e-commerce i e-travel. Poniedziałkowy wystrzał notowań to efekt podpisania umowy na mocy której fundusz MCI.EuroVentures obejmie 51 proc. akcji IAI.