Pod koniec maja w Wykresie dnia zwracaliśmy uwagę na walory 11 bit studios widząc symptomy wytracania impetu przeceny i szansę na ruch w kierunku historycznych maksimów. I rzeczywiście walor ożył. Graczy giełdowych nie zraziło w międzyczasie niepowodzenie przy podejściu pod linię spadków w ostatnich dniach maja. Po kilkutygodniowej konsolidacji udało się ją ostatecznie przełamać, a na wczorajszej sesji notowania pokonały istotną z technicznego punktu widzenia strefę cenową. Jest więc dobry moment, by ponownie spojrzeć na perspektywy walorów producenta This War Of Mine.
analizę techniczną walorów 11 bit studios wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Wczoraj na otwarciu kurs pokonał marcową strefę zagęszczenia cen, będącą ostatnim bastionem dzielącym go od historycznego szczytu. Jednak wkrótce do głosu doszła podaż i nakreśliła brzydką świecę z długim górnym knotem. Atmosfera się popsuła, ale nie można jeszcze mówić o przejęciu inicjatywy przez sprzedających. Zajrzenie do środka świecy ujawnia, że popołudniowy knot powstał na stosunkowo niewielkim wolumenie. Zatem jeżeli na dzisiejszej sesji nie dojdzie do zanegowania wybicia, znacznie wzrosną szanse na kluczową konfrontację z historycznym szczytem.
Zważywszy na wieloletni trend boczny, spora jest pokusa wyciągnięcia kursu za wszelką cenę i utrzymania dobrego obrazu technicznego. Nie będzie to jednak łatwe, gdyż RSI trafił do strefy sygnalnej, co w ciągu ostatniego roku notowań skłaniało inwestorów do zamykania pozycji. Dalsze losy notowań zależą teraz od zachowania kursu akcji względem poziomu 88,45 zł. Dopiero pokonanie go na skokowym wolumenie pozwoli marzyć o trzycyfrowych cenach akcji.
