Poniedziałkowe spadki na światowych giełdach potwierdzają sygnały zbliżającej się korekty, o których pisałem w poprzednich komentarzach. Niemiecki DAX i francuski CAC w ciągu jednej sesji straciły to, co wypracowały przez cały styczeń. Z kolei amerykański S&P500 może w najbliższym czasie nie dotrzeć do historycznego szczytu z 2007 r., ponieważ już wczoraj osunął się poniżej poziomu 1.500 pkt.
Sytuacja na rynku jest obecnie w większym stopniu kształtowana przez sprawy polityczne niż dane makro. Korupcja władz w Hiszpanii oraz rosnące poparcie partii Berlusconiego we Włoszech mogą zmienić scenę polityczną w tych krajach i zakłócić delikatne procesy reform. Dodatkowymi czynnikami niepewności są trwające negocjacje w sprawie budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020 oraz powracający problem oszczędności budżetowych i limitu zadłużenia USA.
Główne światowe indeksy były w ostatnim czasie tak rozgrzane, że nawet niewielki pretekst wystarczył do wywołania paniki. Na tym tle całkiem nieźle radzi sobie teraz polski rynek, który z wyprzedzeniem dyskontował ryzyko wystąpienia korekty na światowych rynkach. Aktualnie WIG20 ponownie wykorzystał strefę silnego wsparcia (2.450–2.485 pkt.) do odbicia i zyskuje po 1,5 godziny sesji ok. 0,4 proc. W sytuacji zmniejszenia tempa spadków na rynkach otoczenia polski indeks może bronić się na tym poziomie w najbliższych dniach.
W dłuższej perspektywie realizacja korekty na świecie przyczyni się do przełamania kluczowych poziomów również w Polsce. Kolejnym silnym wsparciem będzie wtedy poziom 2.400 pkt. oraz linia trendu wzrostowego poprowadzona po dołkach z maja i lipca.
We wtorek do grona najbardziej aktywnych spółek należy CD Projekt. Prezes spółki Adam Kiciński w wypowiedzi dla PAP podtrzymuje, że 2012 r. może okazać się dla spółki historycznie najlepszy. W 2013 roku CD Projekt nadal zamierza rozszerzać ofertę CDP.pl, choć w dłuższym okresie rozważy dla niego różne scenariusze. Z ciekawą sytuacją mamy do czynienia również na wykresie spółki. >> Zapoznaj się z analizą techniczną CD Projekt.
Ponad 1 proc. na wartości zyskuje Neuca. Analitycy BM BGŻ, w raporcie z 31 stycznia, podwyższyli cenę docelową jednej akcji spółki z 118,10 zł do 163,50 zł. Podtrzymali również zalecenie kupuj. We wtorek rano za jedną akcję trzeba zapłacić ok. 118 zł.
Ciekawa sytuacja ma również miejsce na wykresie Synthosu, który w ostatnich dniach zanegował pozytywne sygnały odreagowania i przełamał wsparcie techniczne. Silniejszą barierą, która może powstrzymać przecenę jest poziom ok. 5 zł.