Czwartkowa decyzja Europejskiego Banku Centralnego o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowych poziomach nikogo nie zdziwiła. Rynek nie spodziewał się obniżki z poziomu 0,05 proc. Uwagę inwestorów przyciągnęła konferencja szefa ECB, zwłaszcza w temacie terminu zwiększenia skali programu stymulacyjnego europejskiej gospodarki. Draghi jak zwykle przemawiał długo, lecz nie przekazał konkretów co i kiedy bank zrobi. Inwestorzy poczuli się zawiedzeni, szczególnie że szef ECB niedawno wspominał o potrzebie niezwłocznych działań dla pobudzenia gospodarki Starego Kontynentu i rozruszania inflacji, której – nota bene – tegoroczną prognozę ECB obniżył z 0,6 proc. do zaledwie 0,3 proc. w skali roku.>> Zobacz przegląd najważniejszych informacji z rynków surowcowych i walutowych
Rozczarowanie inwestorów bardzo szybko przełożyło się na giełdowe indeksy. Niemiecki DAX, który przed konferencją Draghiego dotarł w pobliże szczytów hossy, wręcz runął o około 190 pkt., czyli 1,8 proc. od dziennego maksimum. Wskaźniki koniunktury w Warszawie naturalnie podążyły tą samą drogą. W efekcie na wykresach WIG i WIG20 powstały złowrogie czarne świece. Z technicznego punktu widzenia nieco gorzej wygląda sytuacja największych spółek.
WIG20 od razu zjechał poniżej dwóch poziomów zniesień Fibonacciego oraz średnich kroczących 20- i 50-dniowej. WIG natomiast spadł poniżej pokonanego w środę oporu z 50-proc. zniesienia, ale zatrzymał się na 20-dniowej średniej kroczącej. Warto podkreślić, że tak jak wcześniejszemu odbiciu nie towarzyszył wzrost obrotów, tak i przecena odbyła się bez większego zaangażowania sprzedających.
W piątek nastroje inwestorów są już dużo lepsze dzięki 2,5-proc. m/m październikowemu wzrostowi zamówień w niemieckim przemyśle. Analitycy prognozowali poprawę o tylko 0,5 proc. wobec poprzedniego miesiąca. W ujęciu rocznym zamówienia wzrosły o 2,4 proc., po spadku poprzednio o 0,7 proc. Po południu spłyną ważne dane z amerykańskiego rynku pracy. Analitycy spodziewają się wzrostu zatrudnienia w listopadzie o 230 tys. nowych miejsc pracy. Byłby to 10. kolejny miesiąc poprawy o ponad 200 tys., to najdłuższa taka seria od 1995 r.
Wśród spółek z GPW zwracają uwagę duże obroty na akcjach ZE PAK, które przed godziną 11:00 wynoszą już 38 mln zł, przy 1,6-proc. zwyżce notowań. Spółka nie publikowała ostatnio żadnych istotnych informacji, ale w czwartek akcje potaniały o 6,4 proc. Zaś od szczytu z połowy października realizacja zysków zabrała już 20 proc. wartości. Za dużymi obrotami w piątek muszą stać inwestorzy instytucjonalni, w poszczególnych transakcjach wymieniający się pakietami po kilkadziesiąt tysięcy papierów. W największej z rąk do rąk przeszło 300 tys. walorów generując obrót 8 mln zł.
Trzeci kolejny dzień drożeją walory Kerdosa (+5,7 proc.). Za jeden walor płaci się 1,85 zł, tyle co w drugiej połowie września. To zasługa podpisanej umowy sprzedaży spółki zależnej dawnej Hygieniki, co zwiększy zysk grupy o 12 mln zł i obniży zadłużenie o 22 mln zł. >>Więcej przeczytasz tutaj.