
Mapa rynku
Poniedziałkowa sesja na giełdzie w Warszawie rozpoczęła się od umiarkowanych wzrostów indeksów, które w przypadku WIG20 dość szybko zostały wyzerowane, a w przypadku WIG i mWIG40 – zminimalizowane. Podobnie rano zachowywały się inne europejskie indeksy, stąd na ich tle rodzimy parkiet nie wyróżniał się w istotny sposób.
O godzinie 10:40 indeks WIG20, który krótko po starcie notowań rósł o 0,66 proc. do 2.717 pkt, spadał o 0,07 proc. do 2.698 pkt. W tym samym czasie WIG miał wartość 99.315 pkt (+0,03 proc.), mWIG40 testował poziom 7.650 pkt (+0,47 proc.), a pozostający „pod kreską” od samego początku indeks sWIG80 miał wartość 28.243 pkt (-0,38 proc.).
WIG20 walczy na wsparciu
Z czterech warszawskich indeksów największą uwagę przyciąga WIG20 – głównie dlatego, że wciąż balansuje on blisko poziomu 2.700 pkt, który jest umowną techniczną granicą chroniącą go przed głębszą i dłuższą korektą. Od początku maja wsparcie to było testowane aż pięciokrotnie, w tym trzykrotnie w ubiegłym tygodniu. I choć przy każdym takim ataku podaży wydawało się, że to już ten moment, i tym razem wsparcie pęknie, to jednak jakimś cudem bykom udawało się je obronić.
Na gruncie analizy technicznej sytuacja na wykresie dziennym indeksu WIG20 jest klarowna. Zdecydowane wybicie poniżej 2.700 pkt będzie oznaczało opuszczenie dołem 1,5-miesięcznej konsolidacji, co otworzy drogę przynajmniej do poziomu 2.550 pkt. Obrona 2.700 pkt, połączona z powrotem indeksu powyżej 2.800 pkt, będzie sygnałem kontynuacji trendu bocznego w umownym przedziale 2.700–2.900 pkt, znacząco zwiększając prawdopodobieństwo późniejszego wybicia górą. Na tę chwilę, pomimo że byki mocno bronią okolic 2.700 pkt, ryzyko spadków jest jednak większe niż szansa na wzrosty.
W tle wciąż pozostaje polityka
Tematu obrony poziomu 2.700 pkt nie byłoby, gdyby nie krajowa polityka. To właśnie ona – a dokładnie ujawnione przy okazji wyborów prezydenckich ryzyko polityczne – w największym stopniu ciąży obecnie warszawskiej giełdzie. Najpierw rynki negatywnie odebrały zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Później przerodziło się to w obawy o przedterminowe wybory parlamentarne, podszyte lękiem, że nie dojdzie do żadnej konsolidacji finansów publicznych, co zmniejszyłoby skalę oczekiwanych obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Pod koniec tygodnia marszałek Hołownia zaproponował dodatkowe opodatkowanie banków, co wywołało wyprzedaż ich akcji i dodatkowo podkopało wiarę inwestorów w polski rynek akcji.
To jeszcze nie koniec wpływu polityki na GPW. Na środę, 11 czerwca, zaplanowane jest wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Jeżeli zostanie ono przegłosowane – co wydaje się prawdopodobnym scenariuszem – na chwilę zmniejszy to polityczną niepewność. Ewentualny upadek rządu oznaczałby, że kolejnego premiera wskaże prezydent, co przy obecnym układzie sił w Sejmie prawdopodobnie nie zakończy się skutecznym powołaniem nowego rządu. W efekcie zapowiada się wiele tygodni politycznego chaosu, co byłoby znacznie gorszą opcją niż nawet samorozwiązanie parlamentu i przedterminowe wybory.
W grze PGE i CD Projekt
Zostawmy jednak politykę i wróćmy do poniedziałkowej sesji na GPW. Na tle wszystkich branż pozytywnie wyróżnia się sektor energetyczny. Indeks WIG-Energia rośnie o 2,24 proc., a drożejące o 3 proc. do 10,155 zł akcje PGE są najmocniejszym walorem w indeksie WIG20. Natomiast rosnące o 2,59 proc. do 7,134 zł akcje Taurona stanowią główną siłę napędową wzrostu indeksu mWIG40. W sWIG80 o 1,2 proc. drożeją walory ZE PAK-u.
W indeksie WIG20 rano wyróżniał się jeszcze CD Projekt – spółka, która wśród blue chipów była niekwestionowanym liderem ubiegłego tygodnia, zamykając go wzrostem aż o 20,51 proc. W pierwszej godzinie handlu CD Projekt próbował kontynuować zwyżkę, rosnąc do 271,50 zł z 267,30 zł w piątek i wyznaczając nowe, ponad 4-letnie maksima. Później jednak pojawiła się zupełnie naturalna presja na realizację zysków. Po tak silnych wzrostach, nawet mimo tego, że miały one pełne uzasadnienie w informacjach płynących ze spółki (pokaz dema technologicznego gry „Wiedźmin 4”, premiera gry „Cyberpunk 2077” na konsolę Nintendo Switch 2 czy zapowiedź na 26 czerwca patcha 2.3 dla „Cyberpunk 2077”), realizacja zysków jest jak najbardziej zrozumiała. Jednak dopóki ze spółki płyną nowe wiadomości, a nastroje na GPW dramatycznie się nie pogorszą, kurs powinien utrzymać się powyżej 250 zł.
CD Projekt nie jest jedyną gamingową spółką, która w poniedziałek znalazła się w centrum uwagi. Sporo dzieje się też na akcjach Longterm Games (+22,30 proc.) i 11 bit studios (+3,76 proc.). Inne gorące dziś spółki to m.in. Gamivo (+13,66 proc.), Rafamet (+13,53 proc.), Atende (+6,83 proc.), Bioceltix (+5,07 proc.), Sonka (-6,92 proc.) i Agroton (-6,67 proc.).