Piątkowa sesja w Warszawie rozpoczęła się od umiarkowanych spadków, które następnie dość szybko zostały zamienione na równie niewielkie wzrosty indeksów. O godzinie 10:07 indeks WIG20 testował poziom 2.495,4 pkt. (+0,14 proc.), WIG 64.235,3 pkt. (-0,2 proc.), sWIG80 15.270,1 pkt. (-0,25 proc.), a mWIG40 rósł o 0,06 proc. do 48.68,5 pkt.
Spadki tuż po otwarciu wpisywały się w zachowanie większości europejskich parkietów, gdzie humory inwestorom psuły obawy przed ewentualnym kolejnym testem broni atomowej w Korei Północnej (9 września przypada Dzień Niepodległości Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej [FORUM]), strach przed skutkami huraganu Irma, a także korekta na rynku surowcowym. Dodatkowo w nocy napłynęły gorsze od prognoz dane nt. dynamiki japońskiego PKB za II kwartał br. (0,6 proc. kw./kw.; prognoza: 0,7 proc.) i sierpniowe dane o eksporcie Chin (5,5 proc. r/r; prognoza: 6 proc.).
Wspomniane wyżej globalne strachy, w co dodatkowo wpisują się kolejne nienajlepsze doniesienia ze spółek notowanych w Warszawie, mogą dziś zdecydować o tym, że ostatecznie rodzime indeksy zakończą dzień spadkiem.

Gorące spółki
W piątek w centrum uwagi znalazły się akcje Getin Noble Banku, które tanieją aż o 6,25 proc. do 1,20 zł. Tuż po otwarciu sesji za jeden walor płacono 1,16 zł, czyli najmniej od grudnia 2016 r. Przecena jest reakcją na opublikowany dziś raport finansowy. W II kwartale br. bank zanotował 67,7 mln zł straty netto wobec 1,1 mln zł zysku rok wcześniej i wobec oczekiwanej straty na poziomie 46,8 mln zł. Taki wynik to przede wszystkim pochodna odpisu z tytułu utraty wartości kredytów, który sięgnął 329,4 mln zł, podczas gdy spodziewano się, że będzie to około 207 mln zł.
Inną spółką ciągnąca rynek w dół jest KGHM. Jego akcje tanieją o 1,2 proc. i kosztują 124,30 zł. Impulsem do spadku jest ponad 1-proc. spadek cen miedzi, przy jednoczesnym najniższym od grudnia 2014 r. kursie dolara. Z uwagi jednak, że spadek miedzi prawdopodobnie jest tylko korektą, a kurs KGHM-u wciąż znajduje się powyżej wsparcia 123,55-125 zł, jakie tworzy luka hossy z 25 sierpnia, są duże szanse na powrót do wzrostów w kolejnych tygodniach.
Trzeci kolejny dzień na wartości tracą akcje Kruka. Tanieją one 0,5 proc. do 298 zł. To dalej reakcja na informacje ze spółki, że w przyszłym roku dynamika zysków będzie dużo mniejsza niż dotychczas. Dziś dodatkowo na to nałożyła się obniżona przez analityków JP Morgan rekomendacja dla spółki do trzymaj z przeważaj.
Negatywnie na wyniki zareagowali też posiadacze akcji Ursusa. Tanieją one o 2,9 proc. do 3,98 zł. W I półroczu ten producent ciągników odnotował 0,44 mln zł straty netto wobec 0,3 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody wzrosły zaś o 2 proc. r/r do 141,1 mln zł.
O 0,6 proc. tanieją akcje Bogdanki. W tym wypadku to efekt sytuacji na rynku surowcowym, bo spółka potwierdziła w opublikowanym wczoraj po sesji raporcie wstępne szacunki wyników. W I półroczu Bogdanka wypracowała 112,1 mln zł zysku netto. Przychody w okresie styczeń-czerwiec wyniosły 902,1 mln zł i były o 6,2 proc. wyższe niż w analogicznym okresie 2016 roku.
Pozytywnie zaskoczyła natomiast Enea, która pochwaliła się zyskiem za II kwartał o 17,8 mln zł wyższym niż wstępnie sama szacowała, co zostało nagrodzone wzrostem cen akcji o 2,7 proc.
Obok przeceny Getin Noble Banku i KGHM-u, w centrum uwagi kolejny już dzień znajdują się producenci gier. Z tą tylko różnicą, że są oni po zielonej stronie rynku. Liderem wzrostów jest dzisiaj CI Games. W II kwartale producent gry Sniper Ghost Warrior 3 zarobił netto 7,4 mln zł, przy przychodach na poziomie 69,9 mln zł. Wyniki okazały się lepsze od oczekiwań. Konsensus zakładał zaledwie 0,6 mln zł zysku, przy przychodach na poziomie 56,5 mln zł. To pokazuje, że pomimo słabych ocen i recenzji gry, spółce udało się nakręcić sprzedaż. Akcje CI Games drożeją o 12,1 proc. do 1,30 zł, po tym jak na ostatnich trzech sesjach podrożały one łącznie o 13,7 proc. Poprawa sentymentu do spółki, czy generalnie do producentów gier, pozwala oczekiwać kontynuacji wzrostów w przyszłości.
Drugi kolejny dzień drożeją również akcje CD Projekt. Za jedną trzeba zapłacić 94 zł, czyli o 4,4 proc. więcej niż wczoraj, gdy podrożały one o 9,75 proc. Rekordowo drogie akcje to efekt publikacji wyników finansowych i planów na przyszłość.
Świetne zachowanie producentów gier to jednak zbyt mało, żeby w trwały sposób poprawić nastroje na giełdzie w Warszawie. Dlatego jest prawdopodobne, że pomimo porannej próby wydźwignięcia indeksów, ostatecznie przeważą obawy o Koreę i huragan Irma, a sesja zakończy się spadkami.
Żadnego wpływu na nastroje nie będzie miał dzisiejszy przegląd ratingu Polski przez agencję Moody’s. Jakkolwiek w poniedziałek agencja ta zdecydowała się wyraźnie podnieść oceny dla gospodarki to jednak zmiana ratingu jest mało prawdopodobna.
Przyszły tydzień na rynkach akcji zostanie zdominowany przez doniesienia o skali zniszczeń w USA przez huragan Irma, sytuację na rynku surowcowym, amerykańskie dane o inflacji, sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej (będą stanowić one ważny punkt odniesienia dla oczekiwań przed zaplanowanym na 19-20 września posiedzeniem Fed) i dane z Chin. Z punktu widzenia giełd we Frankfurcie i Paryżu ważnym elementem będzie zachowanie euro. Szczególnie, jeżeli wspólna waluta będzie istotnie zyskiwać na wartości, co wywoła strach o konkurencyjność europejskich firm. Giełda w Londynie będzie natomiast pod wpływem całej serii danych makroekonomicznych z brytyjskiej gospodarki oraz wyników posiedzenia Banku Anglii.