Kurs PGNIG od pierwszej dekady sierpnia znajduje się w trendzie spadkowym, a przebieg linii wskaźnika OBV potwierdza siłę negatywnej tendencji. 16 grudnia kupującym co prawda udało się wybronić wiosenne ekstremum na poziomie 5,07 zł, lecz w obecnej sytuacji nie wystarczy to do zakończenia spadków.
Na wskaźnikach obowiązują zalecenia sprzedaży. Większość oscylatorów przebywa w strefie negatywnej, a linia MACD od sierpnia znajduje się po ciemnej stronie mocy. Zbliżanie się do sygnalnej linii ma typowo korekcyjny charakter. Średnioterminowa perspektywa w wypadku PGNIG zależy od zachowania kursu względem dwóch poziomów: 5,07 oraz 5,62 zł. Pierwszy z nich to poziom kwietniowego minimum, które już raz spełnił rolę wsparcia. Gdyby podaży udało się sprowadzić ceny poniżej tego przedziału, korekta nabrałaby rumieńców i zmusiłaby graczy do poszukiwania wsparć na niższych poziomach cenowych.
Duży wpływ na kształtowanie się wykresu w najbliższych miesiącach może wywrzeć ułożenie średnio- oraz długoterminowej wykładniczej. Obecnie EMA50 znajduje się niebezpiecznie blisko EMA200 i ewentualne przecięcie jej od góry będzie złym prognostykiem.
Na poprawę sytuacji można byłoby liczyć jedynie w wypadku pokonania linii spadków. Na chwilę obecną ani OBV ani RSI nie zapowiadają realizacji takiego scenariusza.